Co do Wykopu - Wy, Drodzy Czytelnicy i Wy, Szanowni Wykopowicze nie zrozumcie mnie źle, ale mam nieco mieszane odczucia. Łaska internautów w tym serwisie często jeździ już nie tyle na pstrym, co ostro naprutym koniu, ale jednocześnie ta społeczność jest w stanie dokonywać rzeczy naprawdę wielkich, za co ode mnie należy się sowity szacun. Grupa Wykopowiczów to gromadka specyficzna, często brutalna i nierzadko jednowymiarowa w poglądach. Ale... administracja i moderacja ostatnio przegięła. I to porządnie.
Tak, wiem, Wykopowicze za chwilę skręcą bekę na Antyweb "bo tak, bo się sprzedają, bo farmazony smarują" jednocześnie modląc się do tech-vlogera o "barowym" rodowodzie (¯\_(ツ)_/¯). Ech, już mówiłem, że łaska Wykopowiczów jeździ na dosyć osobliwym koniu i ja im za złe tego nie mam. Owczy pęd, zachcianki, trendy i te sprawy... ale mimo wszystko muszę w tej aferze powziąć stronę tej społeczności, która ma potencjał oraz narzędzia ku temu aby walczyć o po pierwsze - jasne, a po drugie - fair warunki współtworzenia serwisu. Należy mieć na uwadze fakt, iż to nie moderacja, ani nie administracja tworzy Wykop, lecz użytkownicy.
Najnowsza afera rozpoczęła się od... wspominków. Jeden z użytkowników przypomniał reszcie zgromadzonych o wpisie, który popełnił niemal dekadę temu, a dotyczył on sytuacji imigracyjnej w Belgii. Autor nie przebierał tam w słowach i postawił pewną diagnozę, która miałaby się sprawdzić za jakiś czas nie tylko w tym kraju, ale i w całej Europie. Chodzi tutaj m. in. o imigrantów z odległego nam kręgu kulturowego (głównie o Muzułmanów). Po dosyć długim czasie postanowił przypomnieć wszystkim o tym, że taka publikacja powstała i porównał ją do tego, co obserwujemy obecnie. Nie chcę wypowiadać się na temat kryzysu migracyjnego w Europie, ale powiem tylko tyle: przegięto. Pomagać ludziom serio trzeba, ale należy to robić z pomyślunkiem. Społeczeństwo to nie hodowla złotej rybki, którą można spuścić w klozecie jak coś pójdzie nie tak.
O wspomnianym wpisie moderacja przypomniała sobie po 9 latach. Zostało usunięte i... rozpoczęła się burza
9 lat temu moderacja nie miała żadnych obiekcji co do jakości, czy też zgodności ze standardami tej publikacji. Skoro nie zostały nałożone na tę treść sankcje, to można było domniemywać, że jest ona "w porządku" z panującymi na Wykopie zasadami. Po przypomnieniu dodanego lata temu znaleziska zostało ono usunięte, bowiem godziło w regulamin serwisu - moderacja oraz administracja wskazywały na niektóre sformułowania, które... cóż. Są brutalne. Wyzywanie wyznawców Islamu od "brudasów", "śmieci" eleganckie nie jest, przyznaję. Permanentne usunięcie wpisu zaowocowało jednak burzą, w trakcie której "posypały się głowy".
Za wywlekanie istotnych błędów w trakcie zarządzania wtedy jeszcze małym kryzysem Wykopu, posypały się bany oraz inne sankcje. Znaleziska dotyczące blokad, kontrowersyjnego działania moderacji są cenzurowane albo usuwane pod płaszczykiem floodów lub duplikatów. Wychodzenie na otwartą wojnę ze społecznością, która tworzy serwis jest już nie tyle głupie, co po prostu nieodpowiedzialne. Sprawę można było załatwić zupełnie inaczej - np. usuwając lub cenzurując jedynie zwroty w znalezisku dodanym 9 lat temu tak, aby było ono zgodne z wspomnianym regulaminem. Tymczasem moderacja poszła "na skróty" powodując konflikt - na własne życzenie.
A czego dotyczy konflikt? Wolności. Wykop miał być miejscem konstruktywnych polemik oraz niemal nieograniczonych możliwości ekspresji poglądów
Natomiast w oczach użytkowników administracja zaczyna uginać się pod rosnącym wpływem politycznej poprawności. Wcale a wcale nie bronię w tym momencie autora znaleziska, który 9 lat temu popłynął z niektórymi stwierdzeniami. Sam nie jestem fanem ślepej polityki migracyjnej w UE, ale nie pokusiłbym się o nazwanie kogoś "brudasem", albo "śmieciem". Z drugiej strony jednak wiem, że opisane w tekście zjawisko jest niebezpieczne i niestety, pewne prognozy się sprawdziły. Nieśmiertelna teoria krążenia elit znajduje tutaj swoje zastosowanie i niestety to nasza cywilizacja będzie prawdopodobnie tą, która zostanie za jakiś czas zdławiona przez obce, ekspansywne wpływy.
Można nazywać Wykopowiczów zbrojną watahą polskiego internetu, która najpierw wydaje wyrok, a dopiero potem zastanawia się nad tym, czy zrobiła to zasadnie. Można wskazywać na pewne niedomagania tej społeczności, jej wady lub jednowymiarowość w lubianych poglądach. Przy okazji warto pamiętać o pewnych sukcesach, tych dobrych, które należy zapisać na jej konto. Ale - administracja / właściciel serwisu (który jest zasadniczo wytworem prywatnym), którzy na każdym kroku mówią o tym, że tworzą go użytkownicy powinni dbać przede wszystkim o interesy skupionej wokół niego społeczności. I nie chodzi tutaj wcale o "głaskanie" ich po to, by afer nie było. Również Wykopowicze mają prawo do tego, aby dyskutować, podnosić ważne problemy, nie godzić się na pewne praktyki i tego im zabierać nie należy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu