Smartfony

Wszystko o Samsung Galaxy J. Czy warto kupić coś z tej linii?

Albert Lewandowski
Wszystko o Samsung Galaxy J. Czy warto kupić coś z tej linii?
2

Samsung Galaxy J to linia urządzeń mobilnych, która od początku tworzona była z myślą o abonamentach oraz osobach poszukujących smartfonów za około 1000 złotych. W tym roku doczekała się już droższych przedstawicieli. Mimo to rdzeń serii pozostał i wciąż to produkty przeznaczone do sprzedaży masowej, w szczególności u operatorów. Co warto o nich wiedzieć?

Na początek budżetowce - Samsung Galaxy J3 2016 i Samsung Galaxy J3 2017

Niektóre modele niczym się nie wyróżniają. Sprzedają się tylko dlatego, że są tanie i można je kupić w atrakcyjnych ofertach. Głównie mam tu na myśli abonamenty. Zanim przejdziemy do ciekawszej serii rodziny Samsung Galaxy J, przyjrzyjmy się dwóm podstawowym modelom.

Samsung Galaxy J3 2016 to w pełni plastikowa propozycja, który dysponuje czterordzeniowym procesorem 1,5 GHz i 1,5 GB RAM, co finalnie skutkuje bardzo powolnym działaniem oraz częstymi spowolnieniami. W tym przypadku Android Go byłby bardzo mile widzianym dodatkiem. Ratuje się on jednak 5-calowym ekranem Super AMOLED o rozdzielczości HD.

Przeciętnie wypadają również aparat 8 Mpix, kamerka 5 Mpix, bateria 2600 mAh, a na dane zostaje nam jedynie około 4,3 z 8 GB pamięci wbudowanej. Na otarcie łez zostaje slot kart microSD czy LTE. Nie bez powodu teraz kosztuje nieco ponad 400 złotych w oficjalnej sprzedaży.

Samsung Galaxy J3 2017 to już wydatek około 650 – 700 złotych. Całość wykonano już z aluminium i plastiku, a ilość pamięci operacyjnej zwiększono do 2 GB. W zamian też usunięto wyświetlacz Super AMOLED, zastępując go TFT LCD. Trzeba jednak przyznać, że to urządzenie wyładniało. Dwukolorowa obudowa z poprzednika raczej nie zrobiła większej kariery. Do tego mamy aparaty 13 i 5 Mpix, obydwa z diodami doświetlającymi, 16 GB pamięci wbudowanej i baterię 2400 mAh. Nieźle, choć konkurencja oferuje więcej.

Ich następca, Samsung Galaxy J4, nie jest na razie dostępny w Polsce.

Hit sprzedaży - Samsung Galaxy J5 2016 i Samsung Galaxy J5 2017

Pierwszy Samsung Galaxy J5 był po prostu hitem w abonamencie. Nic dziwnego, skoro za stosunkowo niewiele oferował naprawdę sporo i działał bez zastrzeżeń, choć po pewnym czasie drastycznie zwalniał. Jego następca postawił na delikatne nowości. Samsung Galaxy J5 2016 to model z już aluminiową ramką, znacznie wyższą jakością wykonania, większą baterią (3100 zamiast 2600 mAh), 2 GB RAM oraz ekranem Super AMOLED o przekątnej 5,2 cala o rozdzielczości HD. Dodając do tego czterordzeniowego Snapdragona 410, 16 GB pamięci wbudowanej oraz aparaty 13 i 5 Mpix stanowił solidną propozycję, choć dało się zauważyć, że nie dorównuje swojemu poprzednikowi pod względem atrakcyjności. Obecnie w nielicznych ofertach kosztuje około 500 złotych. Czy to dużo? Szczerze mówiąc, trochę tak, ponieważ to starszy model, solidny, ale bez żadnych szczególnie mocnych punktów.

Tu Samsung Galaxy J5 2017 wskakuje na wyższy poziom. Trudno tu powiedzieć coś innego, skoro mamy już ośmiordzeniowy procesor Exynos 7870, w pełni aluminiową i bardzo ładną obudowę, poprawione aparaty, ponownie z diodami doświetlającymi z obu stron, tym samym wyświetlaczem oraz skanerem linii papilarnych pod ekranem. Warto w tym miejscu wspomnieć również o obecności modułu NFC do płatności mobilnych. W ogólnym rozrachunku to naprawdę świetny telefon, szczególnie że teraz da się go znaleźć w kwotach od 650 do 900 złotych, a uwzględniając portale aukcyjne można go kupić za jeszcze mniej. To porządny średniak. Sam miałem okazję testować wszystkie trzy generacji i zdecydowanie ta ostatnia pozostaje najbardziej dojrzała oraz godna polecenia – większość osób nie będzie miało na co narzekać. Nawet czas pracy nie zawodzi.

Hity sprzedaży XL - Samsung Galaxy J7 2016 i Samsung Galaxy J7 2017

W tym miejscu warto wspomnieć o większym rodzeństwie, czyli rodzinie Galaxy J7. W dużym uproszczeniu to powiększone J5 z nieco polepszonymi podzespołami, wyższą ceną oraz z większymi ekranami, skierowane do nieco innej grupy klientów. Założenia jednak były dokładnie te same: atrakcyjna cena za solidny produkt. Na start mamy Samsunga Galaxy J7 2016. Po pierwsze oferuje on znacznie wydajniejszy układ niż Galaxy J5 2016, już prosto z Galaxy J5 2017, czyli ośmiordzeniowego Exynosa 7870 1,6 GHz. Uzupełniają go 2 GB RAM, 5,5-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości HD, aparaty 13 i 5 Mpix, bateria 3300 mAh i oprogramowanie z ogromną liczbą funkcji dodatkowych czy preinstalowanych aplikacji.

Jego następca, Samsung Galaxy J7 2017, korzysta ze sprawdzonych wzorców. Procesor pozostał bez zmian, dodano 1 GB RAM, dzięki czemu ten smartfon oferuje już 3 GB pamięci operacyjnej, a 5,5-calowy ekran Super AMOLED doczekał się zwiększenia rozdzielczości do Full HD. Dzięki temu nie ma na co szczególnie narzekać. Naturalnie poprawkom poddano aparaty 13 i 5 Mpix, obudowę wykonano już z samego aluminium, a nie połączenia metalu oraz plastiku. Gdyby tego było mało, producent zaimplementował jeszcze skaner linii papilarnych oraz większe ogniwo 3600 mAh. Ten model rzeczywiście jest w stanie długo wytrzymać z dala od ładowarki. W tej generacji standardem stal się

Duchowi następcy - Samsung Galaxy J6 i Samsung Galaxy J8

Teraz przechodzimy do tegorocznych nowości, czyli linii Samsung Galaxy J z parzystymi numerkami, mającymi być otwarciem kolejnego rozdziału. Przystępna seria zmieniła się zdecydowanie pod względem wyglądu. Mianowicie modele Galaxy J6 oraz J8 zostały wyposażone w ekrany o proporcjach 18,5:9, dzięki czemu ramki wokół nich są stosunkowo niewielkie. Wśród zmian warto też wspomnieć o pozbyciu się przycisku fizycznego oraz przeniesieniu skanera linii papilarnych spod wyświetlacza na plecki urządzenia. Nowością pozostaje również regulowana trzystopniowo dioda doświetlająca obok przedniej kamerki, którą to producent się ciągle chwali. Dodano nawet system rozpoznawania twarzy, choć opcja ta opiera się tylko o aparat, a nie żadne bardziej zaawansowane sensory.

Samsung Galaxy J6 dysponuje niezmienionym procesorem, Exynos 7870, z 3 GB RAM i 32 GB pamięci wbudowanej. Ekran Super AMOLED urósł już do 5,6 cala, zachowując przy tym rozdzielczość HD+. Bateria ma pojemność 3000 mAh, nie zabrakło w komplecie dual SIM, LTE czy dual SIM. Warto też wspomnieć o aparatach 13 i 8 Mpix, obydwóch z f/1.9. To wszystko kosztuje 1149 złotych, ale zapewne ta kwota szybko spadnie. W końcu to prawdziwa nowość w sprzedaży.

Samsung Galaxy J8 wprowadza tu jeszcze mocniejszy procesor Snapdragon 450, 4 GB RAM, 64 GB pamięci wbudowanej oraz podwójny aparat główny z wykrywaniem głębi obrazu: 16 Mpix z f/1.7 i 5 Mpix z f/1.9. Z przodu natomiast ujrzymy kamerkę 16 Mpix. Nawet bateria 3500 mAh robi dobre wrażenie. Szkoda tylko, że 6-calowy ekran Super AMOLED oferuje rozdzielczość jedynie HD+, co przy takiej przekątnej wydaje się być mało rozsądne. Na razie w Polsce nie można go oficjalnie kupić, a nie wydaje mi się, aby w naszym kraju było na niego miejsce w ofercie. Zbyt bardzo kanibalizowałby się z nową serią Galaxy A czy starszymi J7.

Quo vadis, serio Samsung Galaxy J?

Seria Galaxy J wciąż składa się z modeli, które warto kupić. Obecnie szczególnie Galaxy J z 2017 roku sprawiają wrażenie bardzo dobrze wycenionych i mogących śmiało konkurować z każdym, choć niekoniecznie w pojedynku na same dane techniczne. Na papierze po prostu nie wypadają tak dobrze, jak na żywo. Zastanawiam się jednak, w którą stronę podąży Samsung. Najnowsze modele odeszły nieco od koncepcji tańszych średniaków, pozostawiając lukę. W mojej opinii kosztują nawet za dużo. Czy jednak ludziom się to spodoba? A może to wszystko po to, aby sprzedawać je głównie w abonamencie? Przekonamy się o tym już za rok, kiedy zadebiutują kolejne wcielania i zobaczymy, czy wtedy firma postawi na bajery czy też niższą cenę.

Czytaj również:

Informacje o Samsung Galaxy X.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu