Smartfony

BlackBerry Evolve i Evolve X - ile jeszcze zostanie z legendarnej marki?

Albert Lewandowski
BlackBerry Evolve i Evolve X - ile jeszcze zostanie z legendarnej marki?
Reklama

BlackBerry zakończyło swoją karierę w segmencie smartfonów bezpośrednio, kończąc ten rozdział sprzedażą działu oraz licencjonowaniem firmy. Czy nadchodzące BlackBerry Evolve oraz Evolve X zdołają wytrzymać presję i nie zawiodą fanów?

BlackBerry w zupełnie innej odsłonie

Obecnie smartfony BlackBerry możemy podziwiać i używać za sprawą partnerów firmy, takich jak TCL czy Optiemus. Pierwszy z nich odpowiada również za wszystkie nowe Alcatela. W mojej opinii radzą sobie nawet z zachowaniem tradycji, a patrząc na ostatnio zaprezentowanego Key2, trzeba stwierdzić, że wiedzą o co chodzi w takich urządzeniach. Dopracowana konstrukcja, fizyczna klawiatura z gładzikiem, klasyczny wygląd – takie mają być nowe „jeżynki”.

Reklama

Nieco inaczej wygląda sytuacja Optiemusa. To indyjski, a nie chiński producent, który wykupił licencję jedynie na Indię, Sri Lankę, Nepal oraz Bangladesz, ale jeżeli same nowości będą wystarczająco dobre, nie zdziwię się, jeżeli pojawią się w sprzedaży internetowej na całym świecie. Pewne jest na razie to, że będziemy mieć do czynienia ze zwykłymi smartfonami bez fizycznego QWERTY. Szkoda? Trochę, choć trzeba przyznać, że lepiej, aby był wybór w kwestii sprzętów z oprogramowaniem BlackBerry.

BlackBerry Evolve – indyjskie podejście do legendy

BlackBerry Evolve oraz Evolve X będą jednak ciekawymi produktami. Na razie wiemy o niewielkich ramkach wokół ekranów, wyświetlacze mają oferować proporcje 18:9, z kolei za zasilanie mają odpowiadać baterie o pojemności 4000 mAh. Długi czas pracy to element niezbędny w telefonie biznesowym. Pojawi się również skaner linii papilarnych na pleckach, podwójny aparat z hybrydowym zoomem optycznym oraz dodatkami poprawiającymi jakość zdjęć w nocy.

Oficjalna premiera ma odbyć się jeszcze w tym kwartale, najpewniej we wrześniu. Na razie wszystko wskazuje na to, że dwa Evolve’y będą z najwyższej półki, więc możemy do tego liczyć na wydajniejszego Snapdragona serii 800 czy 4 lub 6 GB RAM. Myślę, że warto poczekać na ich oficjalną prezentację. Nie będą wybitne, ale zapewne wypadną lepiej od podobnych smartfonów od TCL, a coś podobnego bardzo przyda się marce. Pytanie jednak, czy firma naprawdę przyłożyła się do całego projektu.

Co sądzicie o takim licencjonowaniu nazwy?

źródło: Phone Arena

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama