Michał R. Wiśniewski to autor którego poczynania śledziłem od lat. Był dość głośną postacią na Blipie, gdzieś po drodze natknąłem się na jego blog, a później po kolei czytałem jego książki (Jetlag, God Hates Poland i Hello World) oraz zbiory felietonów. Jak się po latach okazało — wcześniej też czytałem jego teksty w najpopularniejszym przed laty magazynie o japońskiej popkulturze — Kawaii. A kilka tygodni temu na rynku pojawiła się jego nowa książka: Wszyscy jesteśmy cyborgami. Jak internet zmienił Polskę. Ze względu na natłok obowiązków i kolejkę na Kindle — skończyłem ją dopiero teraz i pomyślałem sobie, że sprawdzi się doskonale jako prezent świąteczny na ostatnią minutę. Bo jest kieszonkowym przewodnikiem po internecie.
Pomysł na prezent last-minute. Książka M.R. Wiśniewskiego o internecie i cyfrowej rewolucji — z polskiej perspektywy
Wszyscy tzw. cyfrowi emigranci doskonale znają różnice świata: przed internetem i w trakcie internetu. Pamiętamy transformację sieci, pamiętamy początki, katalogi stron i to jak rodziło się web 2.0, które okazało się rewolucją. Prawdopodobnie większość wie czym jest Reddit, co to jest Usenet, IRC i netykieta. Ale Michał R. Wiśniewski przeprowadza czytelników przez te kolejne wcielenia sieci, opowiadając po trochu jak było i jak jest. Jak to było w czasie liczenia impulsów i ciągle zajętej linii przy telefonowaniu na 0202122, a jak jest w świecie, w którym właściwie non-stop jesteśmy online. Oczywiście nie jest to praca naukowa, nie ma tam miliona statystyk i bezpośrednich porównań. To, mimo pewnego przewodnikowego charakteru, bardzo osobista książka. Bo autor opisuje to wszystko z własnej perspektywy: internauty którego ta rewolucja spotkała gdy był młodym człowiekiem i... można powiedzieć, że jak wielu z nas — dorastał wraz z medium, stale obserwując jego zmiany.
Internet to nie jest samo zło, albo samo dobro. Ma swoje mroczne strony, ale niesie za sobą też wiele dobra. Trudno mówić o jednym internecie, bo dla każdego może on oznaczać coś zupełnie innego. Dla jednych ograniczać się będzie do konsumpcji wpisów swoich znajomych na Facebooku, dla innych będzie areną z niekończącym się bojem na Twitterze, a dla innych okaże się miejscem które pozwoli odnaleźć ludzi o podobnych (niszowych) zainteresowaniach. Autor ciekawie opowiada nawet o takich oczywistościach jak... internetowe meme (wiesz o co chodzi w gamergate albo skąd w ogóle wzięła się smutna żaba na obrazkach w sieci?). Wszystko to z własnej, polskiej, perspektywy.
Jako że z Michałem R. Wiśniewskim mamy podobne kręgi zainteresowań popkulturowych — jego perspektywa na cyfrową rewolucję jaka dokonała się w Polsce jest mi wyjątkowo bliska. I choć w książce nie było dla mnie zbyt wielu zaskoczeń i niespodzianek, to bawiłem się przy niej doskonale — trochę wspominając, trochę się ucząc, trochę tęskniąc za tym co było. Ale przede wszystkim pomyślałem, że to książka którą można spokojnie wręczyć ludziom z internetem będącym na bakier. Stąd na ostatnią chwilę w wigilijny poranek serwuję ją jako dodatkowy pomysł na prezent — myślę że doskonale sprawdzi się zarówno jako przewodnik pełen ciekawostek dla młodych internautów, jak i dla starszyzny która tematu unika jak ognia. Sam jestem też doskonałym przykładem na to, że nawet śledzący tę transformację znajdą tam coś dla siebie. Polecam!
Wszyscy jesteśmy cyborgami. Jak internet zmienił Polskę dostępna jest w druku jak i w wersji cyfrowej, wydana nakładem Wydawnictwa Czarnego.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu