Technologie

Miałeś zły dzień? Ten włamywacz miał znacznie gorszy. Wszystko przez WiFi

Jakub Szczęsny
Miałeś zły dzień? Ten włamywacz miał znacznie gorszy. Wszystko przez WiFi
Reklama

Nie wiem co musiał palić / przyjąć nastolatek, który postanowił włamać się do domu pary 60-kilkulatków (Palo Alto, USA). Wyobraźcie sobie, że budzicie się w nocy i nad Waszym łóżkiem stoi bandyta, który nie chce wynieść telewizora, kosztowności i pieniędzy - chce głównie poznać hasło do Waszej sieci WiFi.

Zamaskowany bandyta zbudził małżeństwo twierdząc, że pilnie potrzebuje hasła do sieci WiFi, gdyż jego pakiet internetowy właśnie się skończył. Mężczyzna - właściciel domu postanowił skonfrontować się z przestępcą, udało mu się wyrzucić go z domu, po czym natychmiast zadzwonił po policję. Stróżowie prawa szybko aresztowali nastolatka, który w trakcie przesłuchań próbował posiłkować się zmyślonymi danymi dotyczącymi jego tożsamości. Szybko okazało się, że kłamie i niestety, ale nie zadziałało to na jego korzyść.

Reklama

Facet przekroczył chyba wszystkie granice idiotyzmu

Po tym jak bandyta (a może wymyślicie inne określenie? czuję się odrobinę tak, jakbym obrażał poważnych bandytów) opuścił zaatakowany dom - przemknął więc przez kilka kolejnych ulic w Palo Alto... i został zatrzymany przez policjantów. To im właśnie tłumaczył, że jego głównym motywem było uzyskanie dostępu do sieci WiFi - nie chciał nikomu zrobić krzywdy. Jak wspomnieliśmy wyżej, próbował także zwieść stróżów prawa zmyślonymi danymi na temat jego tożsamości, co zostało bardzo szybko wychwycone i "skorygowane".


Gdyby tego było mało, niezbyt rozgarnięty włamywacz dostał się do domu w co najmniej głupi sposób. Próbując wkraść się do budynku poprzez tylne wyjście wyciął dziurę w ekranie / zasłonie na okno, które było otwarte i należało je jedynie... popchnąć.

Jak podali policjanci, najprawdopodobniej nie była to jedyna próba uzyskania dostępu do obcej sieci WiFi. Ten sam człowiek miał być odpowiedzialny za inne włamanie, w którym dopuścił się kradzieży... roweru. Właścicielom, którzy go nakryli na buszowaniu w domostwie również tłumaczył, iż poszukuje dostępu do internetu, bo jego pakiet internetowy właśnie się wyczerpał.

No, cóż. Nie każdy przestępca jest nadzwyczaj przebiegły

Ten - na całe szczęście - był nie tylko głupi, ale i nieszkodliwy. W żadnym z tych zdarzeń nikomu nic się nie stało. Mało tego, właściciele domów wcale nie mają ogromnego żalu do włamywacza - wcale nie był szczególnie niegrzeczny, wydawał się mocno nierozgarnięty i dlatego w pierwszym opisywanym przypadku 60-kilkuletni mężczyzna postanowił go "wyprosić" bez użycia siły.

Niezwykle przedsiębiorczy 17-latek zostanie teraz postawiony przed sądem za mimo wszystko ciężkie w amerykańskim kodeksie przestępstwa. Dwa włamania, kradzież roweru to nie byle jakie wpisy do kartoteki. Zakładam, że tamtejszy sąd będzie mieć niezły ubaw w trakcie analizowania tej sprawy - podobnie jak i ja pisząc ten artykuł.

Antyweb życzy Wam miłego piątku - zawsze dostępnych pakietów internetowych w telefonach i mądrych pomysłów.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama