Felietony

Wizja z Watch Dogs przerażająco blisko. Kto pierwszy zrobi prawdziwy profiler?

Grzegorz Marczak

Rocznik 74. Pasjonat nowych technologii, kibic wsz...

11

Nie wiem czy graliście w najnowszy tytułu Ubisoft czyli Watch Dogs? Jeśli nie to opiszę wam pewne urządzenie-system, które jest w powszechnym użyciu u naszego głównego bohatera. Jest to profiler czyli zestaw aplikacji, telefon + system pozwalający na dokładną identyfikację każdego przechodnia. I...

Nie wiem czy graliście w najnowszy tytułu Ubisoft czyli Watch Dogs? Jeśli nie to opiszę wam pewne urządzenie-system, które jest w powszechnym użyciu u naszego głównego bohatera.

Jest to profiler czyli zestaw aplikacji, telefon + system pozwalający na dokładną identyfikację każdego przechodnia. Identyfikacja odbywa się w czasie rzeczywistym a dane jakie mamy na temat nieznajomego nie kończą się na podstawowych informacjach tele adresowych. Sięgają daleko głębiej w zainteresowania, przebyte choroby, sytuacje finansową, konto bankowe itp.

Główny bohater w ułamku sekundy może dowiedzieć wszystkich najważniejszych rzeczy na temat przechodzących obok ludzi. Jest też oczywiście dodatek wybitnie SF czyli rozpoznawanie potencjalnych zagrożeń czyli napastników i ofiar. Za pomocą profile możemy też hackować sprzęt związany z infrastrukturą miejską, komputery czy telefony.

Moim zdaniem w części informacyjnej taki profiler to na dziś marzenie wielu instytucji i cel wielu z trwających projektów wokół BIG DATA. Obawia się też, że możemy wcale nie być tak daleko od takiego systemu jak nam się wydaje.

Dane już mamy, mamy ich więcej niż potrzebujemy przetworzyć. Jeśli ktoś więc będzie w stanie wymyślić odpowiedni algorytmy i interfejsy to można powiedzieć, że technologicznie przeszkód przed stworzeniem profilera nie mam. Mam tutaj na myśli to, że technologia już jest - trzeba teraz opracować sposób jej wykorzystania.

I to jest szczerze mówiąc trochę przerażając. Nie widać tego bowiem gołym okiem ale kiedy się zastanowimy ile informacji o nas krąży w sieci i gdzie to okaże się, że wystarczy pewnie z 10 źródeł aby wiedzieć o nas wszystko. Wystarczy zintegrować nasze dane z banków z serwisami społecznościowymi, dołączyć do tego informacje o naszych ubezpieczeniach, przejrzeć Tweety z ostatnich lat, dorzucić zdjęcia jakie zostawiliśmy w sieci i mamy gotowy pełny profil Kowalskiego. Jeśli projekt taki wykona agencja rządowa będzie to wszystko legitymizowane prawem i bezpieczeństwem i na dodatek dołączy do tego zestawu jeszcze kilka swoich paczek danych - tych mniej oficjalnych.

A wiedza ta będzie bezcenna dla wielu firm, korporacji i instytucji.

Warto dlatego bacznie przyglądać się wszystkim inicjatywom pozwalającym na manewrowanie krytycznymi danymi. Nawet jeśli projekty te tworzone są dla wyższego dobra czy bezpieczeństwa społeczeństwa to gdzieś po drodze może nam się urodzić taki mały profiler.

Watch Dogs is coming

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu