Microsoft

Co zniknęło i (nie) wróci w Windows 11 - dobre i złe pomysły Microsoftu

Konrad Kozłowski
Co zniknęło i (nie) wróci w Windows 11 - dobre i złe pomysły Microsoftu
45

Redesign Windowsa powoduje, że nowa odsłona okienek przynosi wiele nowości, ale z niektórymi funkcjami przyjdzie nam się pożegnać. Co zniknęło i (nie) wróci w Windows 11?

Część opisywanych poniżej zmian i nowości nie jest definitywna, ponieważ na przestrzeni następnych miesięcy Microsoft może wprowadzić zmiany w Windows 11 i finalna wersja systemu będzie wyglądać inaczej. Niektóre z nich są jednak wprowadzone w pełni świadomie, dlatego na rychłą zmianę zdania Microsoftu nie powinniśmy liczyć, miejcie to na uwadze.

(Wybrakowany) pasek zadań Windows 11

Przeprojektowanie Menu Start i paska zadań niesie za sobą sporo konsekwencji, a część z nich nie spodoba się użytkownikom z przyzwyczajeniami. Najbardziej odczuwalną dla mnie zmianą jest brak wsparcia dla funkcji przeciągnij i upuść, która pozwalała przenieść plik z Eksploratora Windows do innego okna lub aplikacji. Przytrzymanie jej nad daną ikoną przywracało okno na wierzch, co było bardzo pomocne. W Windows 11 nie będzie to możliwe, podobnie jak i zmiana rozmiaru Paska zadań (poza trzema schematami w ustawieniach).

Pasek zadań stracił także kontekstowe menu PPM, która pozwalało m. in. na uruchomienie Menadżera zadań. Jedyną pozycją na liście jest skrót do ustawienia paska zadań, a Microsoft sugeruje otwieranie Menadżera zadań skrótem CTRL + SHIFT + ESC. Sprawdziłem, działa, przywykłem.

Jeśli byliście przyzwyczajeni do obecności nazw okien i aplikacji na pasku zadań, to będziecie musieli pogodzić się z ich nieobecnością w Windows 11. Ze względu na zachowanie porządku i przejrzystości Microsoft zrezygnował ze wszelkich sposobów ich wyświetlania, także w sytuacji, gdy aplikacje są otwarte. Co więcej, w przypadku różnych aplikacji Pasek zadań będzie różnie zachowywał się w kontekście grupowania okien pod jednym przyciskiem.

Szybkie ustawienia

Windows 11 przynosi podział Centrum akcji na dwa niezależne elementy: centrum powiadomień oraz szybkie akcje. Te drugie nie wspierają teraz żadne gestu wywołania, dlatego nie można uzyskać dostępu do paska zadań podczas korzystania z aplikacji pełnoekranowych (np. YouTube), więc niemożliwe jest wywołanie Szybkich ustawień na tabletach bez minimalizacji aplikacji.

(Wybrakowane) Menu Start w Windows 11

Od czasów Windows 8.1 obserwujemy raczej degradację wszechstronności Menu Start, ponieważ pomimo pozostawienia kafelków w Windows 10, pozbawiono nas na przykład możliwości masowego zarządzania nimi. To powodowało, że przenoszenie ich pojedynczo oraz organizacja Menu Start były męczące. Windows 11 pożegnał kafelki, oferując przypinanie zwykłych ikon, ale utraciliśmy możliwość tworzenia folderów i zmiany rozmiaru Menu Start.

Co więcej, połowa przestrzeni Menu Start poświęcona jest Rekomendacjom, czyli liście ostatnio zainstalowanych aplikacji czy otwieranych plików - nic wyjątkowego. Wobec tego, przestrzeń na nasze skróty znacząco się zmniejsza, a przewijanie siatki 6x3 z ikonami po prostu frustruje.

Windows 11 wymaga ogromu pracy Microsoftu

Na temat dalszej niespójności interfejsu, gdzie okienko dialogowe podłączonej pamięci masowej czy wskaźnika poziomu głośności pamięta czasy Windows 8, a inne elementy także starsze edycje Windowsa, chyba nie warto już się rozpisywać, ale z kronikarskiego obowiązku wolę to zrobić.

Nie, to nie jest zrzut z Windows 8 ani 10. To Windows 11.

Polubiłem Windows 11, pracuję na nim każdego dnia i na nieobecność niektórych funkcji stosuję znalezione obejścia (jak skrót wywołujący Menadżera zadań), ale niektórych braków nie sposób tolerować w codziennej pracy z systemem, dlatego liczę, że pozostały do premiery czas Microsoft odpowiednio spożytkuje i będzie wsłuchiwać się w opinie użytkowników.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu