Windows

Z oknami w chmurach - czyli odpal sobie Windows jak nigdy dotąd

Jakub Szczęsny
Z oknami w chmurach - czyli odpal sobie Windows jak nigdy dotąd
Reklama

Windows w chmurze - ileż razy o tym słyszeliśmy? Mnóstwo razy - Microsoft wielokrotnie prężył muskuły i wygląda na to, że wreszcie udało mu się dowieźć jeden z ciekawszych projektów. Co powiedzielibyście na system Windows wirtualizowany w... chmurze?

W trakcie konferencji Ignite Microsoft zapowiedział Windows Virtual Desktop - specjalny mechanizm wirtualizujący systemy giganta w chmurze Azure. Rozwiązanie jest skierowane oczywiście głównie do klientów biznesowych, którzy poszukiwali takiej możliwości od dawna. WVD można nazwać usługą podobną do "zdalnego pulpitu" działającą w oparciu o desktopową infrastrukturę wirtualną - utrzymywaną przez Azure. Aby skorzystać z tego rozwiązania należy korzystać z licencji Microsoft 365 (E3 / E5 / F1) lub Windows E5 / E3. Firmy mogą korzystać z maszyn wirtualnych, na których zainstalowane są systemy od 7 do 10, a także istnieje możliwość dostępu do programów zoptymalizowanych pod konkretne wersje systemu operacyjnego Microsoftu. Co więcej, posiadacze odpowiednich licencji nie dopłacą nic do tego rozwiązania - w trakcie Ignite zapowiedziano, że Windows Virtual Desktop stanie się ich częścią.

Reklama

Na czym polega Windows Virtual Desktop? Po pierwsze, użytkownicy mogą korzystać ze spójnego środowiska pracy na jednej maszynie wirtualnej z obsługą wielu użytkowników (zdalnie). Po drugie, każdy z użytkowników ma dostęp do własnej, indywidualnej wirtualnej maszyny dzięki pełnemu wsparciu dla technologii VDI.


Windows Virtual Desktop to również łatwy sposób na... dłuższe aktualizacje dla Windows 7

W ramach Virtual Desktop możliwe jest korzystanie także z Windows 7, choć oczywiście cały czas punktem centralnym nowego rozwiązania jest "dziesiątka", która charakteryzuje się znacznie lepszą obsługą pulpitu zdalnego czy też obecnością niedostępnych w starszej wersji usług. Wiadomo, że Windows 7 będzie otrzymywał aktualizacje bezpieczeństwa po 2020 roku (w tym utraci oficjalne wsparcie), ale za Extended Security Updates trzeba będzie zapłacić w standardowym modelu. Natomiast, jeżeli chodzi o Windows Virtual Desktop, takie instalacje "siódemki" będą już absolutnie zgodne z tą usługą i za poprawki usprawniające bezpieczeństwo firmy nie dopłacą ani dolara.

Wymagające aplikacje? Nie ma problemu

Microsoft chwali się tym, że koszt w przeliczeniu na jednego użytkownika takiej maszyny może wynieść średnio ok. 10 dolarów miesięcznie - to względnie niedużo, ale w takim wyliczeniu mamy do czynienia głównie ze standardową maszyną wirtualną, niewspieraną przez bardzo mocne podzespoły. Niektóre przedsiębiorstwa będą zapewne chciały wykorzystać również te, które będą miały dostęp do potężnych zasobów - np. specjalistyczne GPU, czy najszybsze procesory. W takich przypadkach cennik będzie wskazywał na znacznie większe kwoty, ale dla niektórych firm może to i tak oznaczać spore oszczędności.

Virtual Desktop pojawi się w wersji testowej "niebawem", natomiast już teraz można zarejestrować się jako potencjalny tester - formularz jest dostępny tutaj.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama