Felietony

Windows 8 leci w chmury dzięki Cumulo, a ja znalazłem wreszcie przydatną aplikację w Windows Store

Tomasz Popielarczyk
Windows 8 leci w chmury dzięki Cumulo, a ja znalazłem wreszcie przydatną aplikację w Windows Store
7

No dobra, może przesadzam z tym "wreszcie", ale chcę w ten sposób oddać moje (subiektywne rzecz jasna) rozczarowanie sklepem z aplikacjami dla Windows 8, w którym do tej pory znalazłem zaledwie kilka interesujących pozycji. Cumulo jest drugą, bo NextGen Readerze, która zawita u mnie na dłużej. Czym...

No dobra, może przesadzam z tym "wreszcie", ale chcę w ten sposób oddać moje (subiektywne rzecz jasna) rozczarowanie sklepem z aplikacjami dla Windows 8, w którym do tej pory znalazłem zaledwie kilka interesujących pozycji. Cumulo jest drugą, bo NextGen Readerze, która zawita u mnie na dłużej. Czym jest ów program i dlaczego zasłużył sobie na to miejsce?

Serwisów pozwalających na przechowywanie plików w chmurze mamy pod dostatkiem, ale mimo to ciągle przybywają kolejne. Czasem nawet mimowolnie korzystamy z więcej niż jednej tego typu usługi. Moim faworytem jest np. Dropbox, ale mimo to często zaglądam też do Google Drive, bo dzięki temu mogę łatwo dodawać załączniki i efektywnie pracować w aplikacjach od Google'a. Oczywiście zarządzanie tymi serwisami z poziomu desktopa to konieczność utrzymywania dwóch aktywnych aplikacji, co nie jest ani przyjemne, ani oszczędne dla zasobów komputera.

Cumulo to swoisty sposób na unifikację wszystkiego w jednym miejscu. Aplikacja umożliwia integrację najpopularniejszych serwisów: Dropboksa, SkyDrive, Google Drive, Box i SugarSync (dwie ostatnie dostępne tylko w płatnej wersji). Trzeba jednak tutaj z góry zaznaczyć, że Cumulo raczej nie podbije serc posiadaczy zwyczajnych pecetów (zresztą jak większość aplikacji z Modern UI). Użytkownicy ultrabooków i tabletów z Windowsem będą jednak czuli się jak w niebie.

Interfejs aplikacji raczej nie odbiega od ogólnie przyjętych standardów w tym segmencie. Pliki i foldery są wyświetlane w formie kwadratowych plakietek. Na każdej znajdziemy ikonkę informującą o tym, w jakiej usłudze są przechowywane. Domyślnie mamy zatem zunifikowany wgląd do wszystkich naszych danych w chmurze. Większość funkcji znajdziemy na dolnym pasku narzędziowym oraz w wysuwanym menu po prawej stronie. Tam też twórcy umieścili przystępny samouczek oraz możliwość skonfigurowania każdej z usług. Proces ten odbywa się w całości w programie bez potrzeby przełączania się do przeglądarki.

Cumulo pozwala na odtwarzanie multimediów, przeglądanie obrazów oraz tworzenie pokazów slajdów. Naturalnie oddano nam też do dyspozycji funkcje uploadu i downloadu. Jedyne czego mi brakuje to nieco bardziej zaawansowanych możliwości operowania na danych. Przykładowo nie mogę nawet wykonać tak elementarnej czynności, jak usunięcie czegokolwiek.

Cumulo to fantastyczna alternatywa dla aplikacji oferujących dostęp do pojedynczych usług. W Windows Store znajdziemy m.in. klienta Dropboksa czy SkyDrive'a. Dzięki Cumulo możemy nie tylko przenosić nasze dane między usługami, ale w wygodny sposób je odczytywać. Muszę przy tym dodać, że aplikacja prezentuje się znacznie ciekawiej niż np. oficjalna propozycja Dropboksa w Modern UI, co samo w sobie jest chyba wystarczającym argumentem by dać jej szansę na swoim pececie. U mnie zostaje na dłużej i mam nadzieję, że z czasem twórcy zadbają o uzupełnienie braków, by była jeszcze lepsza.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu