Jeszcze w lipcu zastanawialiśmy się czy Microsoft, nie planuje czasem, wprowadzenia własnego serwisu społecznościowego. W jednym ze swoich artykułów z...
Windows 8 - Demon szybkości
Ci z Was, którzy śledzili moje dotychczasowe wpisy...
Jeszcze w lipcu zastanawialiśmy się czy Microsoft, nie planuje czasem, wprowadzenia własnego serwisu społecznościowego. W jednym ze swoich artykułów zadałem też pytanie: po co przejmować Twittera czy Facebooka skoro można ich przyjąć do swojego nowego systemu operacyjnego Windows 8 i umieścić wprost na pulpicie, zanim jeszcze użytkownik włączy coraz popularniejszą przeglądarkę Google Chrome? Postanowiłem to sprawdzić, wraz z upublicznieniem Windows 8 Developer Preview.
Wykorzystałem do tego dwa sprzęty. Netbooka Samsung N210 (Intel Atom 1,6GHz; 2GB RAM) oraz laptopa HP Pavilion dv6500 (Intel Core2 Duo 2.2GHz; 2GB RAM).
Muszę przyznać, że szokiem był dla mnie czas samej instalacji systemu. Na netbooku Samsunga, od chwili włożenia USB z instalką do restartu (nie ma CD, instrukcję instalacji z USB udostępnię dla zainteresowanych czytelników w komentarzach), po zakończeniu instalacji - 9 minut! Przygotowanie systemu po restarcie - 8 minut i miałem system gotowy do pracy.
Jeszcze jednym zaskoczeniem był czas instalacji na drugim sprzęcie, z lepszymi parametrami, tylko o minutę krótszy.
Samo korzystanie z systemu - szybkość, płynność, również porównywalna.
By móc wykorzystać w pełni "kafelki" Metro UI (przepraszam za to nazewnictwo, ale nie wiem jeszcze jak to inaczej nazwać:), konieczne jest połączenie swojego konta na komputerze z kontem na Live.com. W przypadku HP możliwe to już było podczas instalacji. Instalacja na Samsungu pominęła tą opcję. Samo podłączenie się pod usługę Live.com, już na działającym systemie, nie skutkowało uaktywnieniem usług Metro UI. ustawienie rozdzielczości ekranu minimum 1024×768.
Poniżej zrzut ekranu IE, zintegrowanego z Metro UI na HP.
Teraz o samych "kafelkach". Socialite łączy się z kontem na Facebooku, Tweet@rama - wiadomo. Od razu po zalogowaniu, mamy najnowsze wiadomości z tych portali na swoim pulpicie. Store, jeszcze niedostępny. Ponadto różne gry, od sudoku po szachy. Każda nowa, zainstalowana aplikacja również instaluje się jako dodatkowy "kafelek".
Oczywiście Google Chrome nie integruje się z Metro UI. Kliknięcie przełącza na standardowy pulpit, znany z Windows 7.
Samo przełączanie między tymi pulpitami jest niezwykle płynne. Nawet na wysłużonym Samsungu. Wystarczy najechać myszką na lewy dolny róg ekranu, by zamienić te pulpity.
Po kliknięciu w Start, wraca do Metro. W drugą stronę, działa to tak samo.
Ogólne, pierwsze wrażenie, jakie mi się nasuwa po kilku godzinach z tym systemem, to pomieszanie z poplątaniem. Na standardowym pulpicie mamy niektóre elementy interfejsu z Metro. Będąc w Metro, chcemy uruchomić explorera, wraca nam do standardowego pulpitu.
Katorgę przeżyłem jak już chciałem zamknąć system. Nie ma możliwości zamknąć go szybciej, niż dłuższe przytrzymanie powera. Opcja wylogowania, schowana jest w odległym menu. Podobnie jak zainstalowane aplikacje i ustawienia systemu.
To samo się dzieje, z ładnie prezentującym się, panelem sterowania.
Nie znalazłem opcji zamknięcia tego panelu. Dopiero kliknięcie w "More settings" przełącza z powrotem, do znanego nam wszystkim pulpitu i standardowego panelu sterowania.
Podsumowując, wiem, że to pierwsza wizja nowego systemu. Jednak to, co na ten czas zaprezentował nam Microsoft spowoduje, iż większość potencjalnych użytkowników tego systemu, pierwsze co zrobi po uruchomieniu Windows 8, to ustawi domyślny pulpit, znany z Windows 7. Przynajmniej na desktopach.
Co do domyślnych programów, znanych z wcześniejszych wersji, jak Paint czy Explorer, wyposażone zostały już we "wstążkę" z Microsoft Office.
Sama koncepcja budowy systemu, z tego co zauważyłem już w tej wersji i tak jak przewidywałem wcześniej, pokazuje, iż będzie to system społecznościowy, mocno zintegrowany z Twitterem i Facebookiem. Użytkownikom, którym przypadnie do gustu Metro UI, narzucone zostaną te dwa serwisy oraz IE10. Mam nadzieję, że nie spowoduje to powrotu do czasów "jedynej słusznej przeglądarki".
Szacunek za czas instalacji. Wracając do swojego Ubuntu, zajmie mi to trzy razy więcej czasu, niż instalacja Windows 8.
Nie sądziłem, że kiedykolwiek wypowiem te słowa:)
P.S.
W obydwu przypadkach, system nie uruchamia się w 2 sekundy jednak:). Ale co intrygujące dla mnie, obydwa komputery były gotowe do pracy, w tym samym czasie, po około jednej minucie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu