Mobile

Windows 8.1 na tablecie - wrażenia, jak na Windows-sceptyka, zaskakująco pozytywne

Jan Rybczyński
 Windows 8.1 na tablecie - wrażenia, jak na Windows-sceptyka, zaskakująco pozytywne
Reklama

Jeżeli ktoś pamięta moją recenzję Asus Vivo Tab Smart wie, że moja opinia o Windows na tablecie nie była zbyt pochlebna. Owszem, dostrzegałem pewne pl...

Jeżeli ktoś pamięta moją recenzję Asus Vivo Tab Smart wie, że moja opinia o Windows na tablecie nie była zbyt pochlebna. Owszem, dostrzegałem pewne plusy, ale w moim przypadku minusy zdecydowanie przeważały plusy. Od tego czasu minęło prawie 10 miesięcy i sporo się zmieniło. Wiele wskazuje na to, że dałem się przekonać i mój następny tablet będzie miał Windows na pokładzie.

Reklama

Od razu na początku podkreślę, że to nie tylko zasługa samego Windows i jego zmiany na lepsze, chociaż na tym będę się skupiał w tym artykule. Dodatkowe warunki, które musiały zaistnieć, to lepszy sprzęt mobilny w atrakcyjniejszej cenie, który będzie opisany w osobnym artykule oraz pojawienie się szybszych telefonów z większymi wyświetlaczami, co już zdążyłem opisać w artykule "Sprzedałem 7 calowy tablet, a od 10 calowego wymagam więcej". Sam Windows też się jednak zmienił, a ja tym razem byłem bardziej otwarty na to co ma do zaoferowania.


Tryb Modern lepiej poznawać na ekranie dotykowym

Dużą zaletą trybu modern jest to, że można go obsługiwać zarówno dotykowo jak i za pomocą myszki. Tym sposobem jeśli podłączymy tablet czy laptop z dotykowym ekranem do zewnętrznego monitora, możemy posługiwać się myszką bez większych trudności. Z resztą nawet w laptopie nie zawsze musimy sięgać do ekranu, ale np. przewijać strony w Flipboard za pomocą kółka myszki. Połączenie obu technik okazuje się całkiem fajne i wygodne.

Zauważyłem jednak, że siedząc przed tradycyjnym, niedotykowym monitorem, nie mam motywacji do zapoznawania się z trybem Modern za pomocą myszki. Od dawna mogłem go poznawać i obsługiwać, ale nie miałem potrzeby. Gesty wykonywane kursorem nie są do końca intuicyjne. Inaczej sprawa wygląda na dotykowym ekranie. Wówczas gesty staja się bardziej intuicyjne i łatwiejsze. Wchodzą w nawyk i z czasem tryb Modern nie wydaje się już piątym kołem u wozu i zaczyna się do niego częściej sięgać nawet na komputerach niedotykowych, chociaż wciąż na dużym, biurkowym ekranie będzie on zawsze odgrywał rolę drugorzędną. Dlatego skreślanie trybu Modern, nawet na komputerach stacjonarnych, jeżeli wcześniej nie używało się go na ekranie dotykowym, nie jest najlepszym wyjściem.


Windows 8.1 jest paradoksalnie szybszy niż systemy mobilne

Oczywiście nie we wszystkim, ale przy porównaniu małych i lekkich systemów mobilnych do pełnoprawnego systemu desktopowego to i tak robi na mnie duże wrażenie. Dla przykładu, uruchomienie się systemu Windows (nie wybudzenie) trwa wyraźnie krócej niż uruchomienie mojego iPada czy Nexusa 7, którego miałem wcześniej. Owszem nie jest to czynność wykonywana często, ale i tak pozytywnie zaskakuje.

Również gest przełączania się pomiędzy aplikacjami pełnoekranowymi jest szybszy w przypadku Windows. Przesunięcie palca od lewej krawędzi zajmuje mniej czasu niż wywołanie listy uruchomionych aplikacji pod Androidem czy gest czterech palców pod iOS. Owszem, niektóre aplikacji potrzebują chwili aby odświeżyć zawartość ekranu po przywołaniu, ale nie wszystkie. Ten gest w przypadku ekranu dotykowego jest wyraźnie wygodniejszy niż w wykonaniu myszki. Nie jest więc tak, że system desktopowy musi być bardziej ociężały niż mobilny.

Reklama


Dzielenie ekranu to jest to

To w zasadzie główna funkcja Modern, która jest świetnie pomyślana, a nie oferuje jej ani iOS, ani czysty Android, a ten zmodyfikowany przez Samsunga nie jest w tym aż tak dobry. Podstawowe i oczywiste zastosowanie to możliwość uruchomienia dwóch aplikacji typu Modern obok siebie. Tym sposobem możemy mieć przed sobą zarówno skrzynkę pocztowa jak i kalendarz czy dowolną inna kombinację.

Reklama

Prawdziwym mistrzostwem jest natomiast możliwość podzielenia ekranu pomiędzy pulpit a tryb Modern, co pozwala łączyć dwa, pozornie sprzeczne światy. Jeżeli mamy, na przykład, menadżer haseł, który dostępny jest tylko w wersji desktopowej, albo nie chcemy kupować jego płatnej wersji pod Modern, z jednej strony ekranu pokazujemy pulpit z owym menadżerem, a z drugiej aplikację Modern, w której potrzebujemy się zalogować. Dopiero takie podejście pozwala wykorzystać zaletę obu środowisk. Druga opcja to np. wyświetlenie aplikacji Deezer z trybu Modern obok Worda, podczas pisania w trybie desktop. Tym sposobem mamy pod ręką swoją playlistę, która wygląda estetycznie i daje się łatwo obsłużyć dotykiem, bez sięgania po myszkę podczas pisania. Ponownie, uroków takiego łączenia nie odkryjemy na desktopie, ale gdy się przyzwyczaimy to i tam możemy zacząć stosować.


Sklep z aplikacjami jest wyraźnie lepszy w 8.1 niż w 8

Mam tu na myśli samo działanie sklepu i jego układ, a nie zawartość. Układ jest bardziej przejrzysty, nie muszę już kombinować z ustawieniami, aby pokazały mi się wszystkie aplikacje, podczas gdy w Windows 8 sklep domyślnie nie pokazywał mi wielu aplikacji, których szukałem. Aplikacje wreszcie aktualizują się samodzielnie. Chciałoby się powiedzieć, że tak to powinno wyglądać od początku. Tak czy inaczej, różnica między Windows 8 a 8.1 nie jest kosmetyczna i może zaważyć, tak jak w moim przypadku, pomiędzy zniechęceniem, a akceptacją.


Aplikacje - są braki, ale jest coraz lepiej

Wcześniej nie dostrzegałem żadnych aplikacji Modern wartych mojej uwagi. Wciąż są dziwne rozwiązania, których nie rozumiem i zrozumieć nie chcę. Na przykład na komputerze, który bez mrugnięcia wirtualnym okiem, w trybie desktop obsługuje wszystkie rodzaje plików w dowolnych rozdzielczościach, nie wyłączając 4K, w trybie Modern systemowy odtwarzacz wideo nie wspiera większości formatów ani napisów, za to polecany odtwarzacz ze sklepu musi plik najpierw przekonwertować. Cała zaleta Windows polega dla mnie na tym, że niczego konwertować nie muszę, a to jest jej zaprzeczenie. Być może wyjście VLC Modern rozwiąże ten problem. Irytuje też brak wszelkich aplikacji Google, do których się tak przyzwyczaiłem na innych platformach. Cóż Microsoft Google nie przymusi do ich wydania. Może kiedyś się pojawią. Wreszcie aplikacja Kindle z jakichś dziwnych powodów, zapewne za sprawą decyzji Amazon, pozwala pobrać i czytać tylko książki kupione bezpośrednio przez Amazon, a nie te wysłane z polskich księgarni, jak inne aplikacje mobilne.

Reklama

Za to aplikacje które są, wyglądają świeżo i estetycznie. Podoba mi się nowy Twitter czy Facebook. Podoba mi się jak Twitter obsługuje dzielnie ekranu i dostosowuje się do wąskiego paska z boku. Odświeżone aplikacje dostarczane z systemem takie jak Kontakty czy Poczta wyglądają bardzo estetycznie i są bardziej funkcjonalne niż odpowiedniki na iOS czy Androida. Kontakty dodatkowo pozwalają przeglądać aktywność znajomych na portalach społecznościowych. Pojawił się też Flipboard opisany przeze mnie przed weekendem. Jeśli będą pojawiać się kolejne aplikacje, będzie coraz lepiej.


Animowane kafelki sprawdzają się również lepiej od tradycyjnych ikon na pulpicie, które nie spełniają żadnych dodatkowych funkcji. Z drugiej strony na razie brakuje mi tradycyjnego centrum powiadomień, które zbierałoby wszystkie nowe zdarzenia w jednym miejscu wraz z zajawkami w postaci początku zdania wiadomości itp.

Wsparcie dla sprzętu

Tutaj Windows nie ma konkurencji w stosunku do systemów mobilnych. Klawiatura, myszka, pendrive, dysk zewnętrzny, karta pamięci, joystick, pad, drukarka, skaner, cokolwiek co działa przez USB da się podłączyć.W większości bez kombinowania i szukania rozwiązań, jak choćby w przypadku polskiego układu klawiatury sprzętowej pod czystym Androidem. Po prostu działa. Ograniczenia innych tabletów zaczynają wyglądać w tym wypadku śmiesznie - blokowanie USB OTG w czystym Androidzie, o ograniczeniach Apple nie wspominając.


Podsumowanie - nie zastąpi całkowicie systemów mobilnych, ale na tablecie 10 calowym się sprawdza

Czemu Windows 8.1 nie zastąpi urządzeń mobilnych? Wciąż brakuje jeszcze mnóstwa aplikacji, które używam i cenię w przypadku Androida czy iOS. Jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie, zanim ten dystans uda się zmniejszyć. Wciąż są aplikacje jak Skype, które wolę w wersji desktopowej, nawet mając odpowiednik w trybie Modern. Mam również wrażenie, że Windows jest dużo mniej nastawiony na śledzenie powiadomień i łatwiej przeoczyć, że przyszło coś nowego, chyba, że jak na desktopie, mam otwartą przeglądarkę i wszystkie okna z serwisami obok siebie. Tutaj telefon z diodą powiadomień, wibracjami i spójnym centrum powiadomień pozwala szybciej zorientować się co i jak.


Nie ma jednak potrzeby, żeby dublować funkcje telefonu w tablecie, przynajmniej od kiedy dostępne są urządzenia z dużymi ekranami o wysokiej rozdzielczości potrafiące naprawdę sporo. Wiele wskazuje na to, że po sprzedaży Nexusa 7, nie kupię ani nowego iPada, ani nowego tabletu z Androidem, a tablet z Windows 8.1 właśnie i mówię to ja, który wcześniej tabletu z Windows nie używałby nawet gdybym dostał go za darmo. Możliwości jakie daje połączenie aplikacji tabletowych z dekstopem są naprawdę kuszące, a całokształt jest już wystarczająco dobry, by dało się tego używać. Wciąż czasem rozdzielenie funkcji pomiędzy Modern a zwykły desktop potrafi zirytować, bo część z nich jest dostępna tylko w jednym z trybów, ale nie przeszkadza mi to już tak jak wcześniej. Być może to kwestia przyzwyczajenia, być może mojego rosnącego dystansu do tabletów z systemem mobilnym, a być może coraz lepszego Windowsa. A może wszystko po trochu. Tak czy inaczej rok 2014 będzie stał pod znakiem dużego wzrostu sprzedaży tabletów z tym systemem. Czy wystarczająco dużego wzrostu, czas pokaże. Jestem otwarty na nowe propozycje.

Z pewnością wiele się jeszcze nauczę, gdyż Windows 8.1 na tablecie używam dopiero od kilku dni.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama