14 stycznia przyszłego roku Windows 7 oficjalnie zakończy swój żywot - o ile według Was można nazwać termin zatrzymania wsparcia technicznego "końcem żywota". Z pewnością, brak dostępu do uaktualnień dedykowanych bezpieczeństwu będzie istotną trudnością w kontekście korzystania z Windows 7. Niektórzy będą jednak mogli zapłacić za rozszerzone wsparcie.
Firmy, które "nie wyrobiły się" z uaktualnieniem maszyn z Windows 7 na pokładzie do wersji nowszych będą mogły zapłacić za rozszerzone wsparcie bezpieczeństwa (Extended Security Updates). Nie jest to jednak polityka nowa - podobnie było z systemem Windows XP, który jeszcze przez długi czas dla przedsiębiorstw płacących za wsparcie był oprogramowaniem na bieżąco aktualizowanym.
Windows 7 umiera. Sprawdź co zmieni się niebawem
Do sieci wyciekły informacje dotyczące kosztów rozszerzonego wsparcia. Jak wynika z najnowszych danych, w pierwszym roku firmy korzystające z Windows 7 Pro zapłacą 50 dolarów za jedną maszynę objętą programem. W przypadku Windows Enterprise, cena wynosi równo połowę. Drugi rok natomiast to już 100 dolarów w przypadku Windows 7 Pro oraz 50 dolarów w ramach Windows Enterprise. Rok trzeci to już odpowiednio 200 i 100 dolarów, czyli naprawdę sporo. Po styczniu 2023 roku wydłużenie wsparcia będzie już niemożliwe.
Kto może skorzystać z tej oferty?
Zwykli konsumenci nie będą mogli uzyskać dłuższego wsparcia w kontekście uaktualnień bezpieczeństwa dla Windows 7. Ta opcja skierowana jest jedynie do przedsiębiorstw oraz sektora edukacyjnego. Oznacza to więc, że niestety, ale "typowi użytkownicy" wraz z końcem oficjalnego wsparcia w zakresie aktualizacji bezpieczeństwa zostaną od nich bezpowrotnie odcięci. To z kolei powinien być wystarczający powód do tego, aby poważnie zastanowić się nad przejściem na wyższą wersję Windows - w tym momencie mimo wszystko najbardziej zdroworozsądkowym wyborem jest zdecydowanie system Windows 10.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu