Microsoft w tym tygodniu udostępnił nowe kompilacje programu Windows 11 Insider dla użytkowników kanałów testowych. Pojawia się sporo zaskoczeń - wygląda na to, że Microsoft sprząta w Windows 11 po okruchach z Windows 10 i przy okazji... przyklepuje śmierć Cortany. Microsoft - jak widać - nie patyczkuje się.
Oprócz tych zmian, które zostały oficjalnie ogłoszone, Microsoft czasami wprowadza również takie, które nie znalazły się w oficjalnym dzienniku zmian. Te niespodziewane dodatki stanowią swego rodzaju sekrety, do których docierają całkiem liczni entuzjaści systemu Windows. Czasami niektóre funkcje nie są jeszcze aktywowane, ponieważ są zaplanowane na przyszłe wydania albo firma nadal pracuje nad ich usprawnieniem i eliminacją błędów. Przykładem takiej ukrytej funkcji jest opcja naprawy lub odzyskiwania uszkodzonej instalacji systemu Windows 11 za pomocą usługi Windows Update, która pojawiła się ostatnio na kanale deweloperskim. Gdyby nie wzmianki o niej w plikach - pewnie nie dowiedzielibyśmy się o niej tak szybko.
Polecamy na Geekweek: Tymczasowe prawo jazdy od dziś. Zaloguj się do mObywatela
Nowa kompilacja Canary zawiera kilka niespodzianek związanych z Eksploratorem plików. Zauważono, że w aplikacji Explorer.exe (Eksplorator plików) dokonano pewnych zmian, usunięto fragmenty związane z poprzednią wersją paska zadań z Windows 10, aby zrobić miejsce dla nowego wyglądu znanego jako Material UI. Ponadto, rozmiar pliku explorer.exe.mui, który odpowiada za interfejs Eksploratora plików, zmniejszył się z 17KB w poprzedniej kompilacji 22621 do 12KB w nowej kompilacji 25921. Microsoft więc doprowadził dodatkowo do tego, że Windows stał się nieco chudszy - choć niewykluczone, że ogólny bilans albo nie zmienił się w ogóle, albo wskazuje na dalsze "puchnięcie" Windows.
Zmiany te, wraz z innymi, które są planowane, mogą wpłynąć na preferencje użytkowników. Ci, którzy preferują starszy wygląd systemu Windows 10, mogą poszukać alternatywnych aplikacji innych firm, które wymuszają starszy wygląd (i zachowanie) paska zadań, powiadomień i innych obszarów. Może być też tak, że wiele z hacków pozwalających na użycie poprzednich wersji paska, czy też niektórych programów będzie niemożliwe.
Źródło: WindowsLatest.com
Niedawno Microsoft opublikował także aktualizację w kanale Release Preview, która wyłącza Cortanę w systemie Windows 10. To kontynuacja trendu, który zaczęła się wraz z wprowadzeniem Windows 11, gdzie firma skupia się na innych rozwiązaniach, takich jak Windows Copilot czy Microsoft 365 Copilot. Wcześniej podobny los spotkał Cortanę w Windows 11.
Choć Cortana odchodzi z głównej sceny systemów Windows, to nie oznacza, że zostaje całkowicie zapomniana. Pozostaje obecna w innych usługach Microsoftu, takich jak Microsoft Teams czy Microsoft Outlook, wciąż pełniąc pewną rolę w obszarach, w których jej umiejętności mogą być nadal wykorzystane. Dla tych, którzy przyzwyczaili się do interakcji z Cortaną może być to pewnym pocieszeniem - choć jak sądzę, całkiem słabym: bo Microsoft pewnie rozprawi się z Cortaną również i tutaj.
Nowe kompilacje Windows 11 przynoszą wiele zmian i poprawek, w tym także pewne ukryte "smaczki", które mogą zaskoczyć entuzjastów. Tymczasem firma kontynuuje rozwijanie nowych rozwiązań, takich jak Windows Copilot, jednocześnie wycofując się z niektórych starszych funkcji, jak Cortana. To kolejny krok w ewolucji systemów operacyjnych Microsoftu. Pytanie tylko, czy Microsoft aby nie za bardzo przyspiesza w tych zmianach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu