Windows 11 ma już niechlubną łatkę najbardziej zbugowanego systemu operacyjnego. Microsoft wypuszcza kolejne aktualizacje, ale te nie tylko nie naprawiają wszystkich błędów, ale sprawiają często, że pojawiają się kolejne.

Minął prawie rok od wykrycia błędu w OneDrive, który uniemożliwia dostęp do plików za pośrednictwem Eksploratora plików. Zamiast otwierać się lokalnie, dokumenty pojawiały się jako skróty internetowe, które przekierowywały użytkowników do przeglądarki. Microsoft początkowo potwierdził problem w jednym z postów społecznościowych, a obecnie opublikował dedykowaną stronę wsparcia, opisującą błąd. Niestety, problem nadal nie został całkowicie rozwiązany.
Microsoft dopiero zabiera się za działanie
Z najnowszych informacji wynika, że problem jest związany z trwającym procesem migracji danych w systemie Microsoftu. Powtarzane jest stale to samo wyjaśnienie: Microsoft przeprowadza zmiany w infrastrukturze przechowywania plików, co powoduje poważne zakłócenia w synchronizacji.
Jednym z rozwiązań problemu jest pobranie plików bezpośrednio z wersji przeglądarkowej OneDrive. Niestety, wymaga to dodatkowego wysiłku i może być niewygodne dla osób, które na co dzień korzystają z Eksploratora plików do zarządzania swoimi dokumentami.
Pozytywna strona jest taka, że część użytkowników odzyskała już dostęp do swoich plików, a problematyczne linki internetowe zniknęły. Jednak inni nadal zgłaszają utrudnienia, co sugeruje, że poprawka jest wdrażana stopniowo. Aby przywrócić funkcjonalność OneDrive, zaleca się regularne aktualizowanie aplikacji w nadziei na jak najszybsze wdrożenie łatki.
Biorąc pod uwagę skalę problemu i liczbę osób korzystających z usługi (ponad 250 milionów użytkowników na całym świecie), tak długie oczekiwanie na naprawę jest nieakceptowalne. Problem nie tylko zakłócił codzienną pracę użytkowników, ale również negatywnie wpłynął na zaufanie do OneDrive. W dobie powszechnej cyfryzacji niezawodny dostęp do plików jest kluczowy, a awaria o takiej skali może skłonić użytkowników do poszukiwania alternatyw.
Grafika: depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu