Microsoft

Zatrzęsienie nowości w Windows 11. Podebrali nawet funkcję z macOS

Konrad Kozłowski
Zatrzęsienie nowości w Windows 11. Podebrali nawet funkcję z macOS
26

Windows 11 to teraz oczko w głowie Microsoftu, więc nikogo nie powinny dziwić regularne aktualizacje i spore paczki nowości. Wśród nich nie brakuje wyczekiwanych zmian, ale również niespodzianek, które ucieszą użytkowników.

Już w momencie premiery Windows 11 stało się jasne, że Microsoft będzie potrzebował trochę czasu, by wyprostować niektóre niedociągnięcia w nowym systemie oraz wdrożyć oczekiwane przez użytkowników funkcje. Nie różni się to znacząco od tego, co spotkało Windows 10, bo poprzednik jedenastki również był stale rozwijany i poprawiany na przestrzeni lat, więc możemy mieć tylko nadzieję, że tym razem nie rozwlecze się to tak w czasie i pewnego dnia Windows 11 będzie prezentować się jak ukończony (do pewnego etapu) produkt. Jak na razie dynamika zmian sugeruje, że może się to udać, ale z drugiej strony wciąż nietrudno natrafić na miejsca w interfejsie, gdzie brakuje mu znaczących szlifów. Bo jak inaczej można nazwać brak trybu ciemnego dla okienka z potwierdzeniem opróżniania kosza?

Dla oczekujących przyspieszenia w działaniu, Windows 11 Build 22000.651 dla testerów ma taką nowość przynieść. Jeśli występowały u Was problemy z uruchomieniem systemu lub trwało to nienaturalnie długo, to po instalacji tej wersji Windows 11 kłopoty powinny ustać. Następny w kolejce jest Build 22598, który zawiera dość konkretne zmiany. Jedną z nich jest wprowadzenie funkcji Spotlight dla pulpitu, która będzie starała się pobierać tapety nawet w rozdzielczości 4K, by prezentowały się bardziej okazale na ekranach o wyższej rozdzielczości. W aktualizacji pojawia się też poprawka dotycząca wyświetlania informacji o korzystaniu z dźwięku przestrzennego, a w zupełnie nowym Menedżerze zadań dodano nowe skróty.

Wielki powrót Windows Media Playera w Windows 11

Odświeżanie wyglądu starych i nowych aplikacji to nadal jedno z najważniejszych zadań Microsoftu, dlatego mieliśmy szansę ujrzeć nowocześniejsze odsłony Notatnika czy Windows Media Playera, który wraca do Windowsa. Ten ostatni doczekał się kolejnych poprawek, w tym uwzględniania akcentu systemowego dla dowolnych kolorów oraz bardziej szczegółowego widoku albumu dla wykonawców w bibliotece aplikacji. Dostępny jest widok siatki oraz utworów pogrupowanych w albumy jeden pod drugim. Najciekawsze są jednak dodatkowe opcje odtwarzania wideo, które pozwalają na manipulowanie jasnością i kontrastem oglądanego materiału. Okienko z nimi staje się widoczne po kliknięciu prawym przyciskiem myszy na obrazie.

Szybki podgląd od Microsoftu. To powinna być integralna część Windowsa

Dla wielu osób najważniejszą zapowiedzią będzie jednak dodanie funkcji Szybkiego podglądu, który umożliwia błyskawiczne sprawdzenie zawartości pliku z tekstem czy wyświetlenia obrazka. Jest to opcja znana z macOS-a, gdzie naciskając spację (po zaznaczeniu odpowiedniego pliku) można w mig podejrzeć grafikę, tekst lub nagranie. Microsoft nie planuje jednak wbudować jej bezpośrednio w Windows 11, co jest akurat dobrą wiadomością dla użytkowników Windows 10, gdyż takie rozwiązanie działałoby dzięki aplikacji PowerToys rozbudowującej możliwości systemów Microsoftu. Pisaliśmy o niej wcześniej, zwracając uwagę na przydatne w codziennym korzystaniu z Windowsa opcje. Windowslatest.com zwraca uwagę, że funkcja Szybkiego podglądu miała być tylko wewnętrznym eksperymentem, ale spodobała się ona tak bardzo, że została wdrożona do aplikacji. Niestety, to wciąż prototyp, więc musimy zaczekać, aż trafi do konsumenckiej wersji PowerToys. Jeśli nie wystarczy Wam cierpliwości, możecie już dziś sięgnąć po QuickLook.

Widżety w Windows 11 od firm trzecich? To nie wystarczy

Na koniec zostawiłem coś, co nie zostało jeszcze potwierdzone, ale na temat tej nowości pojawia się coraz więcej plotek i przecieków. Jest to też funkcja, o której wspominałem od pierwszego dnia obcowania z Windows 11, ponieważ dotyczy widżetów. Ich użyteczność stoi na dość niskim poziomie, a wszystko to winne jest dwóm ograniczeniom: w większości nie są przypisane do konkretnych aplikacji i nie mamy możliwości wgrać widżetów od deweloperów firm trzecich. Microsoft najwyraźniej planuje zmienić ten stan rzeczy i umożliwi pobieranie widżetów ze Sklepu Microsoft. Niestety, brakuje nam tu jakichkolwiek konkretów, mimo że podczas ostatniego wydarzenia poświęconego pracy hybrydowej pokazano nowy pełnoekranowy widok dla panelu z widżetami. Może to być element, który wprowadzony zostanie wraz z opcją instalacji zewnętrznych widżetów. Oby to zbiegło się z drugą zmianą, na jaką liczymy, czyli powiązanie widżetów z konkretnymi aplikacjami, by nie odnosiły się do stron internetowych.

Źródło: Windowslatest (1, 2, 3, 4).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu