Ostatnio narzekałem na to, ile tandetnego bloatware'u znajduję w nowych laptopach z Windows 10. To akurat nic nowego - od dawien dawna w urządzeniach sprzedawanych wraz z systemem można było znaleźć sporo śmieci, które producenci uznają za tak przydatne, że trzeba je oferować konsumentom na starcie. Ich usunięcie jest trudne, a ich nieusunięcie to skazywanie się na inwazyjne komunikaty i spowolnienie systemu. Co robić? W komentarzach pod tekstem, który poświęciłem temu zjawisku daliście kilka rozwiązań.
Już dawno Microsoft nie poprawił mi tak humoru. Ta funkcja w Windows 10 jest niezwykle potrzebna!
Microsoft wpadł na świetny pomysł. Windows 10 pozwoli pozbyć się bloatware'u raz, a porządnie
I to z poziomu ustawień. Kto bawi się insiderowskimi wersjami systemu, ten być może już wie, że wewnątrz systemu znalazł się mechanizm, który pozwoli na dokonanie "naprawdę" czystej instalacji oprogramowania. Co prawda Windows 8, 8.1 oraz 10 obejmowały czystą instalację systemu wraz z usunięciem wszystkich plików, jednak nie udawało się dzięki temu usunąć śmieci podanych nam przez producenta laptopa. Od teraz jednak dzięki jednemu ustawieniu z systemu będziemy w stanie zrobić to dużo prościej i szybciej.
Ale spokojnie, zanim będziecie mogli skorzystać z tego rozwiązania - albo będziecie musieli zaopatrzyć się w wersję z programu Windows Insider, albo poczekacie do wydania Anniversary Update. Chociaż i to drugie nie jest w stu procentach pewne. Nikt nigdzie nie orzekł, że ta funkcja zostanie oddana do użytku absolutnie wszystkim, choć można się tego spodziewać i to byłby naprawdę genialny ruch. Z drugiej strony, mechanizm działania funkcji totalnego stawiania systemu od nowa nie jest kompletnie nowatorska i można to zrobić w inny sposób, ale marnując przy tym około 20-30 dodatkowych minut.
Mechanizm pobiera najnowszy obraz systemu z serwerów Microsoftu, przygotowuje go do instalacji i usuwa wszystkie pliki. Po tym system jest stawiany kompletnie od nowa. To samo można zrobić instalując system z zewnętrznego nośnika, uprzednio ściągając jego obraz ze stron Microsoftu.
Czy może się okazać, że radość użytkowników jest przedwczesna?
Niestety może. Jak wspomniałem - nikt nie powiedział, że funkcja zostanie oddana użytkownikom poza programem wczesnych testów. Nawet jej działanie opisuje się jako pomoc dla uzyskania jeszcze lepszego feedbacku przez Microsoft. Bloatware może wypaczać działanie systemu operacyjnego, tak samo jak niektóre sterowniki, które są usuwane podczas działania tego programu. Mam jednak szczerą nadzieję, że to narzędzie będzie dostępne również szerzej, a to z kolei byłoby naprawdę genialnym pomysłem. Pobranie samemu plików instalacyjnych, wypalenie ich lub skopiowanie oraz instalacja systemu na czysto odrobinę zajmują. Możliwość uruchomienia tego procesu za pomocą jednego kliknięcia, odczekanie chwili i zdanie się na Microsoft byłoby dużo prostsze i bardziej intuicyjne. I... oszczędziłoby sporo nerwów wielu z Was.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu