Wikimedia Enterprise to nowa inicjatywa Fundacji Wikimedia, która zaoferuje płatny dostęp do tamtejszych treści. Z myślą o kim go przygotowuje?
Płatny dostęp do Wikipedii staje się faktem. Na szczęście tylko dla korporacji
Wikipedia to miejsce dość... charakterne. Z jednej strony: kipiące wiedzą. Z drugiej — dość niebezpieczne, bo wielokrotnie przekonałem się już, że trudno ufać tamtejszym informacjom bezgranicznie. Ze względu na charakter serwisu, trzeba być ostrożnym i warto jednak korzystać ze źródeł, które są tam podawane. Jeżeli to rzetelne odnośniki, to szansa na to, że damy się naciąć jest znacznie mniejsza, chociaż... no cóż — ostatnie lata nauczyły mnie, że warto weryfikować informacje w tak wielu źródłach, jak to tylko możliwe. Wikimedia Enterprise to projekt, który wcześniej funkcjonował jako Okapi. Jego ambicją od samego początku było stworzenie wielkiej bazy wiedzy, z której będą korzystać zewnętrzne firmy o dużych zasięgach. Dotychczas było ono darmowe, ale wkrótce się to zmieni.
Wikipedia wciąż darmowa dla zwykłych użytkowników. Wikimedia Enterprise to nowa opcja przygotowywana z myślą o innych biznesach
Wiele firm zewnętrznych korzysta z bazy wiedzy zgromadzonej w serwisie. Zwykli zjadacze chleba mogą się dorzucić twórcom fundacji — o czym regularnie informuje baner pojawiający się w górnej części witryny. A co z dużymi rynkowymi graczami, którzy regularnie sięgają po zgromadzone tam informacje? No właśnie z myślą o nich powstaje Wikimedia Enterprise, które będzie oferowało coś na wzór płatnego API. Przygotowany zestaw narzędzi pozwoli skorzystać z informacji zawartych w bazie firmy, które będą sformatowane do potrzeb finalnego klienta.
Wikimedia Enterprise to nowy produkt Fundacji Wikimedia, organizacji non-profit, która obsługuje Wikipedię i inne projekty Wikimedia. Wikimedia Enterprise zapewnia płatne narzędzia i usługi, które ułatwiają firmom i organizacjom dotarcie do danych Wikimedia i ich ponowne wykorzystywanie.
W rozmowie z Wired Lane Becker wyjaśnia, że już teraz wiele firm regularnie korzysta z informacji zgromadzonych w bazie firmy. By je odpowiednio wykorzystać, płaci pracownikom za ich sformatowanie i wyczyszczenie z elementów, które ich nie interesują — nowa, płatna, opcja pozwoli to zrobić znacznie łatwiej i na większą skalę. Zaznacza też, że dotychczasowe API pozostanie darmowe — tym samym wskazując, że ma to być opcja dla najbardziej zaangażowanych.
Kto chciałby skorzystać z takich usprawnień? Cóż — prawdopodobnie największe korporacje, które już teraz garściami czerpią wiedzę z Wikipedii i przekazują ją dalej. Ramki z informacjami w wynikach wyszukiwania Google czy złote odpowiedzi asystentów głosowych nie biorą się z Encyklopedii PWN, a właśnie ze źródeł takich jak Wikipedia. W często zadawanych pytaniach na stronie pojawia się także jedno dość... niezwykłe, rozwiązujące zagadkę tego, czy Wikipedia "zmusza duże korporacje by płaciły za treści". Według twórców - nie. Nowa, płatna, opcja ma jedynie usprawnić dostęp i dostarczyć zestaw narzędzi, które pozwolą efektywniej dotrzeć do tamtejszych informacji. Tylko i aż.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu