5$ to za mało? Niebawem na Twitchu wesprzecie twórców większą kwotą!

Świat streamingu gier jest dla mnie czyś kompletnie abstrakcyjnym. Nie da się ukryć, ze gry wideo to rzecz, z którą jestem związany od dziecka. Przez lata dawałem szansę rozmaitym platformom, dawałem się wciągnąć w zabawę kontrolerami ruchowymi i próbowałem rozmaitych nowości. Wciąż jednak nie czuję nowej mody na oglądanie kogoś jak gra. Na świecie są tysiące ludzi, dla których takie przeżywanie gier to styl życia i... pomysł na biznes.

Jeżeli macie na platformie swoich ulubieńców których regularnie wspieracie finansowo, a przy okazji uważacie że dotychczasowe 4,99 dolarów miesięcznie to zdecydowanie zbyt mało za ich pracę — to będziecie wniebowzięci. Oto bowiem Twitch przedstawia nowe progi: 9,99 dolara miesięcznie oraz 24,99 dolara! Czy to krok by zatrzymać więcej pieniędzy wewnątrz platformy? Nie jest przecież żadną tajemnicą, że wielu streamerów i youtuberów korzysta w ostatnich latach ze zbiórek na platformach takich jak Patreon, czy — lokalnie — Patronite.  Może to zachęci ich do zawężenia działalności u konkurencji?

Nadchodzącymi nowościami Twitch pochwalił się na swoim oficjalnym blogu. Zaznaczając jednocześnie, że nowości będą dostępne w ciągu najbliższym czasie wyłącznie dla użytkowników, którzy korzystają z eksperymentalnych funkcji serwisu. Jeżeli więc od nich stronicie, to nie zdziwcie się, że ich u was zabraknie. To ciekawa zmiana, chociaż myślę, że nadszedł czas, kiedy twórcy sami powinni móc ustawiać swoje progi. Przydałaby się większa dowolność. Ale mówiąc o większych wpłatach nie można też pominąć samodzielnie wykonanych emotek. Bo skoro do gry wchodzą większe stawki, to — rzecz jasna — i tych zacznie przybywać. Próg dziesięciodolarowy pozwoli odblokować dodatkowe dwie ikonki, dwudziestopięciodolarowy — aż sześć. Jeżeli widzowie będą płacić, to czaty mają szansę stać się wkrótce jeszcze bardziej kolorowe!

Czytaj dalej poniżej

Gry naszego dzieciństwa — w co redakcja grała za młodu? Kamil Świtalski

Switch to najszybciej sprzedająca się konsola Nintendo Paweł Winiarski