UKE udostępnił wczoraj najnowsze dane, odnoszące się do wzrostów natężenia ruch w polskich sieciach stacjonarnych i mobilnych w ostatnim czasie. Momentami były one naprawdę spore.
Według raportu UKE zdalna praca i edukacja zwiększyły obciążenie sieci nawet o 140%
Wszystko oczywiście związane z koniecznością pracy i nauki zdalnej w wielu polskich domach, z uwagi na panującą pandemię koronawirusa, co siłą rzeczy spowodowało zwiększone zapotrzebowanie i korzystanie z usług naszych telekomów.
Pierwsze dane obrazujące skalę obciążenia, w tym przypadku sieci mobilnych, zaprezentował Speedtest.pl w połowie marca. Na powyższym wykresie widać wyraźny spadek prędkości pobieranych danych dokładnie w dniu ogłoszenia pandemii i decyzji o zamknięciu wszystkich placówek oświatowych w Polsce, od żłobków po uczelnie wyższe.
Zapytałem wtedy naszych operatorów, jak to od ich strony dokładnie wyglądało. Orange zdradził, że w tamtym okresie ruch głosowy w ich sieci wzrósł o 50%, a transfer danych o 20%. Z kolei Play odnotował wzrost połączeń głosowych na poziomie 30%, a transferu danych 40%. Od Plusa dowiedzieliśmy się, że ruch głosowy zwiększył się o kilkadziesiąt procent, a transferu danych o 10%, natomiast w T-Mobile wzrosty wynosiły przy połączeniach na poziomie 50%, a w ruchu transmisji danych 20%.
Kolejne dane dostarczył nam również Speedtest na początku kwietnia, a odnosiły się już do całościowych danych za marzec. Na wykresie widać, że średnio prędkość pobieranych danych w sieciach mobilnych w dniu ogłoszenia pandemii spadła o 14%, a wysyłanych o 9% i utrzymała się mniej więcej na takim samym poziomie do końca marca.
Mniejsze, ale również spadki odnotowali operatorzy sieci stacjonarnych, przy pobieranych danych o 4%, a przy wysyłanych o 11%, co mogło być spowodowane wzrostem liczby połączeń wideo przy zdalnej nauce.
UKE z kolei udostępnił wczoraj najświeższe dane, obejmujące okres od 30 marca do 20 kwietnia, w którym podał procentowe wzrostu ruchu głosowego i transmisji danych w sieciach mobilnych i stacjonarnych, w różnych porach dnia. Danymi, do których UKE się odniósł i od których określał procentowe wzrosty pochodziły ze stycznia i lutego 2020 roku.
Potrzeba izolacji oraz konieczność pracy i nauki zdalnej spowodowała znaczne zwiększenie zapotrzebowania na usługi telko. Wykresy przedstawiają zagregowane dane dotyczące natężenia ruchu. Okresem referencyjnym jest styczeń i luty 2020 r. z uwzględnieniem pory dnia.
Zerknijmy najpierw na dane ogólne, widać w nich, że największe wzrosty odnotowały sieci stacjonarne - na poziomie od 20%, do 80%-100%, a nawet 140% w dniu 16 kwietnia. W tym dniu miały się odbyć egzaminy ośmioklasistów z matematyki i od tego dnia wszedł w życie obowiązek zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej. Ruch w sieciach mobilnych zwiększył się o 30% do 60%, a połączeń głosowych od 40% do 60%.
Jeśli chodzi o same połączenia głosowe, największe ich przyrosty miały miejsce pomiędzy 17:00 a 23:00 i sięgały 80% w niektóre dni. Sporo ich było również w godzinach nocnych, pomiędzy 00:00 a 6:00 rano. Relatywnie mniejsze wzrosty miały miejsce w dzień, w godzinach pracy i nauki.
Odwrotna sytuacja rzecz jasna dotyczyła wzrostów zużycia transferu danych w sieciach stacjonarnych, największe odnotowywano właśnie w godzinach pomiędzy 8:00 a 16:00, dalej w godzinach nocnych - 00:00 - 6:00 i najmniejsze pomiędzy 17:00 a 23:00.
W sieciach mobilnych obciążenie było mniejsze i rozkładało się mniej więcej po równo od 00:00 do 16:00 i spadało od 17:00 do 23:00 do poziomu 30-35% więcej niż w porównywanym okresie referencyjnym.
Źródło: UKE.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu