Już nadchodzącej jesieni spodziewamy się prezentacji nowej generacji iPadów Pro. Najnowszy model z linii ma otrzymać nie tylko układ M5 i jeszcze (!) smuklejsze ramki oraz, ale także kluczową innowację: dwa przednie aparaty, z czego jeden znajdzie się w klasycznym, portretowym układzie.
Dwa przednie aparaty zamiast jednego. To będzie duża rewolucja dla iPadów Pro
Przy okazji ostatniej premiery iPadów Pro z M4, Apple przeniosło przednią kamerę na dłuższą krawędź tabletu. To zmiana, która sprzyja korzystaniu z Face ID przy pracy z klawiaturą oraz podczas wideorozmów. Jednak niesie ona za sobą również konsekwencje: przy korzystaniu z iPada w pozycji pionowej, rozpoznawanie twarzy mogło nie być tak efektywne, jak wielu by sobie tego życzyło. I wygląda na to, że Apple doskonale zdaje sobie z tego sprawę, bowiem w nadchodzącym iPadzie Pro M5 pojawi się drugi przedni aparat. Takowy ma zostać umieszczony na krótszej krawędzi - czyli tak, jak miało to miejsce w poprzednich generacjach urządzeń. Dzięki temu niezależnie od tego, czy urządzenie trzymamy pionowo, czy poziomo, kamera znajdująca się najbliżej wzroku automatycznie będzie obsługiwać Face ID oraz rozmowy wideo. Czujniki odpowiedzialne za wykrywanie orientacji ekranu same zadecydują, która z kamer ma być aktywną.
To jeszcze nie koniec zmian. Będą kolejne: i to widoczne gołym okiem
Nowa generacja iPadów Pro ma również otrzymać jeszcze mniejsze niż dotychczasowe ramki, co jest możliwe dzięki ewolucji w kwestii produkcji paneli OLED. Oznacza to również, że inżynierowie musieli przeprojektować rozmieszczenie kamer, tak by węższe ramki nadal umożliwiały wygodne korzystanie z urządzenia.
Brzmi to naprawdę obiecująco, chociaż węższe ramki w przypadku tabletów to taki miecz obosieczny. Z jednej strony: brzmi ciekawa i ważna zmiana. Z drugiej jednak: tablet to nie smartfon. To znacznie większe i cięższe urządzenie, które warto pewnie chwycić bez "nawciskania" rzeczy na ekranie. Dlatego obecne rozwiązanie wydaje się być więcej niż optymalne. Apple jednak postanowiło w temacie kombinować dalej - pytanie tylko, czy nie przekombinuje. Z drugiej strony: na tę chwilę wydawać się może, że nie ma zbyt wielkiego pola do manewru w temacie zmniejszenia ramek, więc zmiany te mogą okazać się na tyle kosmetyczne, że dla większości... najzwyczajniej w świecie będą niezauważalne.
Zmiana z kamerami: mała rzecz, a ucieszy wielu
Przeniesienie kamer na dłuższą krawędź tabletu miała być pomocna i potrzebna. Sam od wielu miesięcy jestem użytkownikiem iPada Pro M4 - i choć jest wiele aspektów za które mogę wychwalać ten sprzęt, to akurat pozycja kamer jest... zmianą raczej na minus. Przede wszystkim wychodzi to na wierzch podczas wideorozmów i korzystania z etui, które pozwalają ułożyć tablet w rozmaitych pozycjach - o czym wspominałem przy okazji recenzji jednej z najnowszych klawiatur do tego modelu. Pytanie brzmi, czy naprawdę iPad potrzebuje dwóch zestawów przednich kamer? Wydaje się to być trochę na wyrost...