Snapchatowi najwyraźniej wcale grunt nie pali się pod nogami. A może właśnie tak jest i potrzebuje kontraktów kalibru tego, który udało się uzgodnić z Time Warner? Gigant branży telewizyjnej wyłoży 100 mln dolarów na przeróżne produkcje, które obejrzymy tylko w pionie na smartfonie.
Niemożliwe jest bowiem, by Snapchat odszedł od swojej dotychczasowej polityki, która została nagięta tylko raz, w przy okazji debiutu Spectacles - okularów nagrywających okrągłe klipy. Te nagrania zobaczymy w dowolnej pozycji ekranu, oglądając inny wycinek kadru podczas obracania smartfonem.
Pionowe seriale, dokumenty i komedie
Z nieoficjalnych informacji, które uzyskał TechCrunch, wynika, że warta 100 milionów dolarów umowa została podpisana na okres 2 lat. W tym czasie Time Warner stworzy seriale (dramatyczne), programy dokumentalne oraz informacyjne, a także komediowe. Ich długość trwania wyniesie od 3 do 5 minut i każdego dnia premierę będą miały 3 odcinki.
Snap zatrzyma dla siebie połowę zysków wygenerowanych przez treści wideo - głównie ze sprzedaży reklam - podczas gdy partnerzy zgarną drugą połówkę.
Jest to ciekawy ruch, który z pewnością przyniesie wzrost (średniego) czasu spędzanego w aplikacji przez użytkowników, ale czy zdoła zwiększych ich liczbę przyciagając nowych lub przywracających tych, którzy zmienili barwy wybierając Instagram Stories? Trudno mi w to uwierzyć.
House of Cards od Snapchata
Sugerowane jest, by Snap, analogicznie jak Facebook czy Apple, poważniej potraktował rynek wideo i zdecydował się na stworzenie treści pokroju największych hitów małego ekranu. Wymieniane są Gra o Tron i House of Cards, lecz to też wydaje mi się mało realne. Wyobrażacie sobie spędzenie ponad 40-50 minut wgapieni w ekran smartfona? Snapchat musiałby wykroczyć poza ramy smartfonów, co wydaje się w tym momencie nierealne.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu