Felietony

W 2012 Samsung brylował. W 2013 zamierza doprowadzić konkurencję do płaczu

Maciej Sikorski
W 2012 Samsung brylował. W 2013 zamierza doprowadzić konkurencję do płaczu
24

Jesteśmy już po podsumowaniach roku 2012, spora część z Was zapewne oddała swój głos na najlepszy smartfon i tablet minionego roku i wypada już chyba zakończyć ten rozdział. Czas rzucić okiem na najbliższe kwartały, które przyniosą nam przynajmniej kilka ciekawych imprez, premier i zapowiedzi. Wiele...

Jesteśmy już po podsumowaniach roku 2012, spora część z Was zapewne oddała swój głos na najlepszy smartfon i tablet minionego roku i wypada już chyba zakończyć ten rozdział. Czas rzucić okiem na najbliższe kwartały, które przyniosą nam przynajmniej kilka ciekawych imprez, premier i zapowiedzi. Wiele wskazuje na to, iż bohaterem roku 2013 zostanie Samsung - jeszcze mocniej podkręci on swoje wyniki sprzedaży sprzętu mobilnego. A te już teraz wyglądają imponująco. Przyznam szczerze, iż pół miliarda telefonów wprowadzonych na rynek w 12 miesięcy robi piorunujące wrażenie.

Nie ma chyba sensu zastanawiać się, czy to Samsung zyskał więcej na współpracy z Google, czy może było odwrotnie – obie korporacje póki co robią świetny interes na smartfonach z Androidem i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić. Koreański producent poważnie uciekł konkurencji i nie dotyczy to tylko segmentu Androidowego - na korzyść Samsunga można także zapisać starcie z Apple w minionym roku. Tymczasem, azjatycki gigant nie zamierza na tym poprzestawać.

Samsung jest już największym producentem smartfonów i telefonów, więc teraz może konkurować jedynie sam ze sobą i bić kolejne rekordy. W roku 2012 prawdopodobnie udało im się sprzedać 420 mln słuchawek. W roku 2013 mogą przebić granicę 500 mln sprzedanych urządzeń. I to ze sporym zapasem – wspomina się o 510 mln. Z owego pół miliarda telefonów aż 390 mln stanowić mają urządzenia "inteligentne". Koreańczycy spodziewają się, że tak dobre wyniki zagwarantują im przede wszystkim udana sprzedaż na rynkach wschodzących oraz spadek cen sprzętu ze wsparciem dla technologii LTE.

Tanie modele dla klientów w krajach rozwijających się to jedna strona medalu – należy mieć także na uwadze, że azjatycka korporacja świetnie radzi sobie w klasie premium. Topowe smartfony, czyli Samsung Galaxy S III (z głosowania na AW wynika, że to smartfon roku) oraz Galaxy Note II sprzedają się świetnie i gwarantują firmie solidne zyski. Można się spodziewać, że podobnie będzie z ich następcami. Branżę zalewają już kolejne plotki, dotyczące SGS IV, jego możliwości, parametrów oraz terminu prezentacji i wprowadzenia do sprzedaży. Należy do nich oczywiście podchodzić ze sporą rezerwą – jeżeli zbierzemy wszystkie pogłoski do kupy, to otrzymamy sprzęt marzeń, ale tylko na papierze – w dniu premiery pojawiłoby się zapewne wielkie rozczarowanie.

Przypadek Samsunga można chyba śmiało określić mianem "sukcesu przez duże S" (akurat ta litera sporo znaczy w ich ofercie). Jeszcze kilka lat temu, gdy smartfony nieśmiało wkraczały na rynek, firma stawała do wyścigu o klienta i wcale nie prezentowała się w nim jako przyszły lider. Na przestrzeni kilkunastu kwartałów dokonali jednak bardzo poważnego skoku i raczej nie zamierzają oddawać zdobytego pola konkurencji. Ciekawe, czy w roku 2013 inne firmy (a zwłaszcza Apple) przejdą do kontrofensywy i postanowią ukrócić dominację azjatyckiej firmy?

Źródło: phandroid.com, techsoulz.com

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

sprzedażSmartfonPrognozy