Nie będę wam tu ściemniał, że jestem jakimś wielkim fanem Half-Life'a i jak bardzo nienawidzę Valve za to jak skończył Half-Life 2 ;-). Nie oznacza to jednak, że jestem ignorantem, znam tę serię i zdaje sobie sprawę, że nadal ma wielu fanów, którzy z pewnością ucieszą się z premiery Half-Life: Alyx, nawet jeśli będą musieli kupić zestaw VR.
Większość z was i tak pewnie najpierw odpali trailer, więc nie przedłużajmy, zobaczcie jak będzie wyglądała najnowsza gra Valve, która zadebiutuje zaledwie na miesiąc przed Cyberpunkiem 2077 i pewnie podkradnie mu nieco graczy ;-).
Half-Life: Alyx według dzisiejszych zapowiedzi to pełnoprawna gra, której długość jest podobna do Half-Life 2. Nie jest to zatem żadna przystawka czy pokazówka, która ma udowodnić, że zestawy VR nie są bezużyteczne. Akcja rozgrywa się gdzieś pomiędzy pierwszą, a drugą częścią Half-Life'a gdy ruch oporu nadal jeszcze się tworzy, między innymi za sprawą naszej głównej bohaterki, czyli Alyx Vance. Mimo tego twórcy gry zalecają odświeżyć sobie drugą odsłonę gry oraz Epizody 1 i 2, z powodów, które staną się jasne w trakcie rozgrywki.
To co jednak będzie pewnie sporą przeszkodzą dla wielu użytkowników to fakt, że Half-Life: Alyx to gra przeznaczona stricte na zestawy wirtualnej rzeczywistości. Tej gry nie uruchomicie na monitorze i nie zagracie przy pomocy pada czy myszki i klawiatury. Dobra wiadomość jest taka, że wcale nie potrzebujecie zestawu Valve Index VR, który wraz z kontrolerami i stacjami bazowymi kosztuje ponad 4600 PLN, gra zadziała również na goglach Oculus Rift, HTC Vive oraz zestawach Mixed Reality od Microsoftu. Trzeba jednak zaopatrzyć się w odpowiednie kontrolery, bo inaczej z gry będą nici. A jeśli jednak skusicie się na produkt Valve, to grę dostaniecie za darmo. W innym przypadku trzeba za nią zapłacić 214,99 PLN (w preorderze jest rabat 10% - 193,49 PLN).
Zobacz też: Trzeba było wielu lat, abym w końcu przeszedł i docenił Half-Life
Jest też inna dobra wiadomość, Half-Life: Alyx to dopiero początek. Valve pracuje nad innymi tytułami umieszczonymi w uniwersum Half-Life, więc nie jest wykluczone, że gracze doczekają się wreszcie upragnionej trzeciej części. Wiele będzie pewnie zależało od tego jak ciepło zostanie przyjęty Half-Life: Alyx. Jak gra odniesie kasowy sukces, to nowe produkcje będą tylko kwestią czasu. Trzeba przyznać, że Valve nieźle to sobie wymyśliło, Half-Life to ich najmocniejsza marka i chyba pierwsza gra, która na poważnie może wzbudzić zainteresowanie rozwiązaniami VR wśród graczy. Zapowiada nam się bardzo ciekawy eksperyment.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
