Włoskie władze w trosce o prywatność zakazały używania narzędzia ChatGPT w tym kraju. OpenAI postanowiło się dostosować i założyło prostą blokadę regionalną, uniemożliwiając użytkownikom z włoskim IP połączenie się z ich serwisem. Włosi tymczasem rzucili się na oprogramowanie typu VPN.
VPN lekarstwem na włoskiego bana
To czy zakaz korzystania z ChatGPT we Włoszech jest słuszny to sprawa drugorzędna, Jakub Szczęsny twierdzi, że nie i ma ku temu kilka argumentów. Nie zmienia to jednak faktu, że nad podobnym ruchem zastanawiają się również Niemcy oraz Francja. Oficjalny powód jest całkiem istotny, ale mam wrażenie, że włoskie władze nieco przeceniły możliwości ChatGPT. Nie mamy jednak wątpliwości, że mieszkańcy Włoch nadal chcą korzystać z tego narzędzia. Jak wynika z danych zebranych przez AtlasVPN, po nałożeniu blokady na serwis, gwałtownie we Włoszech wzrosła popularność aplikacji typu VPN, pozwalających na maskowanie swojego prawdziwego adresu IP.
Średnia dobowa liczba instalacji aplikacji typu VPN to dla Włoch około 4200, w pierwszym dniu po wprowadzeniu zakazu, liczba ta się praktycznie podwoiła, a w kolejnych dniach tylko jeszcze bardziej rosła, w szczytowym momencie przekraczając 20 tys. instalacji dziennie. Wygląda więc na to, że Włosi nie zamierzają przestać korzystać z ChatGPT. Połączenie przez VPN umożliwia swobodne korzystanie z serwisu, choć może być konieczne założenie nowego konta, jeśli poprzednie miało podane włoskie dane. OpenAI takie konta zablokowało i wstrzymało pobieranie opłaty za dostęp do usługi ChatGPT Plus.
Większe zainteresowanie serwisami VPN widać też w Google. 1 kwietnia liczba zapytań dramatycznie wzrosła, w porównaniu do 31 marca, aż o 600% co łatwo również powiązać z blokadą ChatGPT. Wyraźnie zatem widać, że cały ten zakaz korzystania z tej usługi jest tylko iluzoryczny. Jego obejście jest bajecznie proste, więc każdy chętny bez problemu może nadal korzystać z usługi OpenAI.
źródło grafiki: Depositphotos
źródło: AtlasVPN
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu