Volkswagen Golf R to już legenda rynku hot-hatchy. O najnowszej wersji słyszeliśmy już od jakiegoś czasu, ale premiera ma miejsce dopiero dzisiaj, a w sprzedaży pojawi się dopiero w przyszłym roku. Ma też nie tylko większą moc, ale i całkiem nowy napęd.
Volkswagen Golf R Mk8
Golf to jeszcze do niedawna najpopularniejszy model w ofercie niemieckiego koncernu. To nie tylko bardzo uniwersalny samochód, ale też dostępny w wielu wersjach, które mają zaspokajać oczekiwania każdego klienta. Ci najbardziej wymagający od zawsze byli zainteresowani modelem R, który zadebiutował w 2002 roku z sześciocylindrowym silnikiem V6 o pojemności 3.2 litra o mocy 241 KM. Model ten okazał się prawdziwym hitem, a Volkswagen sprzedał aż trzykrotnie więcej egzemplarzy niż oczekiwał. Najnowszy Golf R pewnie tego sukcesu nie powtórzy, bo wymagania klientów nieco się przez te 18 lat zmieniły, ale z pewnością może się podobać.
Zgodnie z oczekiwaniami pod maską znajdziemy dobrze już znany silnik 2.0 TSI, który tym razem zaoferuje moc 320 KM i moment obrotowy 420 Nm, który przekazywany jest na wszystkie koła za pośrednictwem manualnej skrzyni sześciobiegowej lub siedmiobiegowego, dwusprzęgłowego automatu. Napęd pomimo, że nadal nazywa się 4Motion został jednak znacznie przeprojektowany i teraz rozdziela moment obrotowy nie tylko pomiędzy przednią i tylną oś, ale również pomiędzy tylne koła. Ma to między innymi poprawić zachowanie się samochodu w zakrętach, a także umożliwiło wprowadzenie nowego trybu jazdy - Drift. W tym trybie większość momentu obrotowego przekazywana jest na tylną oś, przez co łatwiej można jechać w kontrolowanym poślizgu. Podobne rozwiązanie stosowano w innym popularnym hot-hatchu, Focusie RS 3. generacji, który nie jest już produkowany.
320 KM ma pozwolić w przypadku Golfa R na osiągnięcie 100 km/h w czasie 4,7 sekundy oraz ograniczoną elektronicznie prędkość maksymalną rzędu 250 km/h, którą można podnieść do 270 km/h wykupując pakiet R Performance. Zmieniono też układ kierowniczy, który ma być bardziej progresywny aby dawać lepsze wyczucie kierowcy, zamontowano znacznie większe tarcze hamulcowe oraz obniżono o 20 mm zawieszenie względem standardowego hatchbacka. Golf R ma też adaptacyjne zawieszenie, które w trybie Special przygotowanym specjalnie na tor Nurburgring pozwala osiągnąć czas o 19 sekund lepszy niż poprzednia generacja (7:51).
Volskwagen Golf R - wnętrze nie zaskakuje
W środku nie ma wielkich zmian, kierownica jest lekko spłaszczona w dolnej części, w kabinie pojawiły się niebieskie detale oraz przeszycia, które mają nam kojarzyć się z wersją R. Poza tym mamy tutaj ten sam kokpit z wirtualnymi zegarami i dużym wyświetlaczem systemu inforozrywki i automatyczną przekładnię typu shift-by-wire. Poza wspominanymi trybami jazdy - Drift i Special, mamy też 4 standardowe - Comfort, Sport, Race oraz Indywidualny. W opcji pojawia się natomiast wydech Akrapovic oraz większe felgi o średnicy 19 cali. Jak już wspominałem, sprzedaż rozpocznie się na początku przyszłego roku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu