Technologie

Vantablack: najczarniejszy z czarnych

Maciej Sikorski
Vantablack: najczarniejszy z czarnych
Reklama

Podejrzewam, że wielu z Was kojarzy obraz Czarny kwadrat na białym tle (jeśli ktoś nie kojarzy, to zapewniam, że tytuł oddaje w pełni fabułę). Dzieło ...

Podejrzewam, że wielu z Was kojarzy obraz Czarny kwadrat na białym tle (jeśli ktoś nie kojarzy, to zapewniam, że tytuł oddaje w pełni fabułę). Dzieło Kazimierza Malewicza świat poznał prawie sto lat temu i do dzisiaj wzbudza ono poważne dyskusje – nie tylko wśród krytyków sztuki i koneserów. Możliwe, że niedługo powstanie udoskonalona wersja obrazu, ale tym razem zamiast farby olejnej wykorzystany zostanie materiał Vantablack. Oto czerń prawie idealna.

Reklama

Od wczoraj przyglądam się zdjęciom prezentującym wspomniany przed momentem materiał i próbuję sobie wyobrazić jego wykorzystanie w życiu codziennym: stół przykryty takim obrusem, spodnie i koszulę, dywan. Sam nie wiem, co chciałbym zobaczyć najbardziej. Na dywanie ludzie pewnie baliby się stawać, na człowieka odzianego w Vantablack patrzyliby z konsternacją. Nie będę się silił na opisy postaci w takim stroju, bo nie jestem pewien efektu.

Pewnie zastanawiacie się, o co w tym wszystkim chodzi, wiec już tłumaczę. Brytyjska firma Surrey NanoSystems stworzyła materiał, który można określić mianem najczarniejszego na świecie. Pochłania aż 99,96% padającego nań światła, a to po pierwsze, oznacza nowy rekord, a po drugie, wywołuje piorunujące wrażenie u obserwatora. Człowiek nie jest po prostu w stanie stwierdzić, jak wygląda przedmiot powleczony tym wynalazkiem. Super czarny materiał nie powstał jednak po to, by szokować ludzi – znajdzie się dla niego zastosowanie w branży nowych technologii.

Vantablack zbudowany jest z nanorurek węglowych (każda 10 tys. razy cieńsza od ludzkiego włosa), a jego produkcja to drogi proces. To oznacza, że novum tanie nie będzie i raczej nie zobaczymy rzeczy, o których wspominałem przed momentem – materiał zostanie wykorzystany przede wszystkim przez przemysł kosmiczny i zbrojeniowy. Na jego korzyść przemawia nie tylko fakt, iż świetnie absorbuje światło – jest przy tym bardzo wytrzymały, świetnie przewodzi ciepło, a proces wytwarzania nie wymaga bardzo wysokich temperatur. To podobno robi różnicę, ponieważ stwarza zupełnie nowe możliwości.

Jak już wspomniałem, Vantablack nie jest i przez długie lata nie będzie materiałem tanim, można zapomnieć o jego użytkowaniu na masową skalę. Wypada jednak wybiec wyobraźnią o kilka dekad wprzód i zastanowić się, czy najczarniejszy z czarnych materiałów cieszyłby się naszym uznaniem? Szybko przystosowalibyśmy się do jego obecności w naszym życiu, czy też przepadłby ze względu na swe właściwości? Na jego korzyść przemawia oczywiście fakt, że czarny kolor wyszczupla – w tym przypadku do granic możliwości.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama