Bezpieczeństwo w sieci

Valve wrzuciło mnie właśnie do jednego worka ze spamerami

Paweł Winiarski
Valve wrzuciło mnie właśnie do jednego worka ze spamerami
Reklama

Valve ogranicza dostęp do Steama tym, którzy nie wydają w usłudze pieniędzy. 5 dolarów. Tyle kosztować będzie przywilej korzystania ze wszystkich funk...

Valve ogranicza dostęp do Steama tym, którzy nie wydają w usłudze pieniędzy. 5 dolarów. Tyle kosztować będzie przywilej korzystania ze wszystkich funkcji konta Steam. Jeśli więc używacie usługi tylko do grania w produkcje będące prezentami, Valve uznaje Was za spamerów i nie dopuści do wszystkich funkcji.

Reklama

Brak aktywności finansowej na koncie oznaczać będzie teraz dla Valve nieautoryzowane konto w usłudze Steam. Celem ograniczenia spamu i ochrony przed pishingiem, firma wprowadziła nowe restrykcje. Dotkną one przede wszystkim osoby, które korzystają z gier otrzymanych w prezencie lub właśnie założyły konto. Tacy użytkownicy nie będą mogli:

- wysyłać zaproszeń do znajomych,
- tworzyć czatu grupowego.
- głosować w Greenlight, Steam Reviews i Steam Workshop.
- uczestniczyć w rynku Steam
- pisać często na forum,
- zdobywać poziomów (blokada na poziomie 0) i handlować kartami.
- dodawać zawartości do Steam Workshop,
- brać udziału w dyskusjach dotyczących przedmiotów w Steam Workshop,
- skorzystać ze Steam Web API,
- używać czatu w przeglądarce i urządzeniach mobilnych.

Postanowiliśmy obciąć dostęp do niektórych funkcji celem ochrony klientów przed tymi, którzy wykorzystują Steama do spamowania i pishingu (…) Jednym z najlepszych sposobów na odróżnienie „złośliwców” od normalnych użytkowników są ich nawyki wydawania pieniędzy w usłudze.


Aby uzyskać dostęp do powyższych, należy wydać na Steamie minimum 5 dolarów. Usługa za działania finansowe na koncie nie uzna:

- aktywacji gry na Steamie,
- grania w darmowe dema,
- dodanie do usługi skróty gry, której nie ma na Steamie,
- grania w produkcje free-to-play,
- uczestnictwa w darmowych weekendach,
- aktywowania kodów promocyjnych od producentów sprzętu,
- otrzymania gry w prezencie.

Nowe restrykcje dotyczą zarówno nowych, jak i istniejących już kont.

Reklama

Nie posiadam PC, na Maku praktycznie nie gram. A jeśli już, kupuję gry w innych miejscach niż Steam - na ogół przy okazji jakichś promocji (ostatniego zakupu dokonałem na GoGu). Co nie znaczy, że nie używam Steama - zdarza mi się pograć czasem w gry udostępnione przez Tomka, czasem zrecenzuję jakąś grę (otrzymuję kody), która akurat działa na Maku. Raz na jakiś czas przytrafia mi się też kilka meczy w Dotę 2. Na aktualnym koncie Steam nie wydałem ani centa, a przecież nie jestem ani spamerem, ani pisherem. A tak właśnie się teraz czuję.

grafika: 1, 2

Reklama

Źródło 1 i 2

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama