Facebook jaki jest, każdy z nas widzi. Nie ma się co czarować, że jest to idealny portal społecznościowy. Od dawna uchodzi on raczej za wieczną wersję...
Facebook jaki jest, każdy z nas widzi. Nie ma się co czarować, że jest to idealny portal społecznościowy. Od dawna uchodzi on raczej za wieczną wersję beta. Szkoda już miejsca i nerwów, by pisać o wdrażaniu nowych funkcji serwisu, które trwają w nieskończoność, a użytkownicy muszą długo czekać, by móc korzystać, np. z nowego news feeda. Im dłużej używam Facebooka, tym bardziej uważam, że serwis jest zaśmiecony przez reklamy, banery sugerujące, co mam lubić itd, a coraz mniej w nim informacji od moich znajomych. Na szczęście teraz możemy pozbyć się części irytujących nas rzeczy.
Nie jest żadną tajemnicą, że wielu z nas korzysta z dodatku AdBlock, blokującego reklamy na stronach internetowych. Teraz jego twórcy przyszli nam z pomocą i postanowili stworzyć gotowe zestawy filtrów, mające blokować irytujące elementy Facebooka. Możliwe jest, między innymi zablokowanie wszelkich sugestii rzeczy, które możemy lubić oraz reklam. Począwszy od filmów, seriali, książek, gier wideo, czy programów telewizyjnych. To wszystko jest możliwe w kilku kliknięciach.
W tym celu należy zainstalować w przeglądarce dodatek AdBlock i przejść na specjalnie przygotowaną przez jego twórców stronę, gdzie mamy do wyboru jeden z trzech uprzednio przygotowanych zestawów filtrów. Pierwszy z nich usunie wszystkie irytujące, zdaniem jego twórców, rzeczy obecne na Facebooku. Drugi zestaw zablokuje jedynie rzeczy obecne na panelu bocznym, znajdującym się po prawej stronie ekranu. Trzeci i zarazem ostatni filtr usunie elementy znajdujące się w kanale aktywności naszych znajomych.
Sposób wydaje się banalnie prosty, a dzięki niemu można spodziewać się, że Facebook będzie nieco bardziej znośny dla użytkowników. Gdyby jednak ktoś miał problemy z działaniem tego rozwiązania, możliwe jest, że będzie musiał deinstalować dodatek, wykonać reset komputera i ponownie zainstalować dodatek i filtr/y.
Facebook wciąż wprowadza nowości. Jednak niewiele z nich można określić jako takie, które wpływają pozytywnie na wygodę używania. Nie tak dawno zaktualizowano aplikację Messanger. Aktualizacja wywołała mieszane uczucia u internautów. Po wczorajszej aktualizacji Instagrama możemy zobaczyć ikony umieszczone w obrysie koła, podobnie jak to ma miejsce na Google+. W tym kierunku prawdopodobnie będzie podążał w przyszłości również Facebook.
Niestety sądzę, że zmiany znów będą wprowadzane stopniowo, powoli i u ograniczonej liczby użytkowników. Próbowałem sobie przypomnieć choć jedną pozytywną nowość na Facebooku i mam z tym spory problem. Facebook nigdy nie był i zapewne nie będzie portalem, gdzie wygoda użytkowania stoi na wysokim poziomie. Ale można chociaż próbować ją poprawić, a nie tylko myśleć, gdzie i w jaki sposób dołożyć reklam. Również doniesienia na temat śledzenia naszego kursora myszki w celu zebrania danych na temat tego, w jakie interakcje wchodzimy z elementami serwisu, nie napawa optymizmem. Facebook próbuje zdobyć jak najwięcej danych na nasz temat i na tym zarobić, zapominając trochę o tym, że swój sukces zawdzięcza użytkownikom. Nie dbając o nich, zniechęci ich do siebie. Odpływ użytkowników w młodym wieku będzie stopniowo wzrastał. Gdzie zmierzasz Facebooku? Sam kręcisz na siebie sznur.
photo credit: mkhmarketing via photopin cc
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu