Fotografia

Uważaj! Oni sprawią, że zamienisz telefon na aparat… Z kliszą!

Bartosz Gabiś
Uważaj! Oni sprawią, że zamienisz telefon na aparat… Z kliszą!
Reklama

Mówi się o tym od dawna, świat pędzi na złamanie karku. Chociaż mówi się o tym od lat, nikt w zasadzie z tym niczego nie robił. Jednak to już przestaje być prawdą, bowiem ludzie odnaleźli w narzędziach przeszłości, metodę na spokój. To otworzyło zupełnie nowy rynek.

Starsza technologia stała się odpowiedzią na współczesne problemy. Przytłaczają cię opcje dostępne w telefonie lub ilość powiadomień? Żaden problem, kup taki z ograniczeniami lub sprzed dekady. Perfekcyjność zdjęć z telefonu jest już odpychająca i nudna? Pora sięgnąć po aparaty z kliszą! Ta firma ma coś na ten temat do powiedzenia.

Reklama

Sprzedają wieloletnie aparaty, teraz chcą zrobić własny

Historia jest dość niecodzienna. Oto osoby, które są właścicielami sklepu sprzedającego starszy sprzęt fotograficzny, wywołujący oraz oferujący klisze, zdecydowali, ze pora stworzyć własny aparat analogowy. Świetnie się składa, bo sklep się nazywa... Analogue.

Analogue aF-1

Przyłączyli się do fali zapowiadania i wydawania nowych aparatów analogowych, która zaskoczyła wielu fotografów na przestrzeni ostatniego roku. Zupełnie jak Pentax 17, właściciele sklepu zdecydowali się stworzyć coś, co pozwoli uchwycić ducha fotografii sprzed wielu, wielu lat. Jednocześnie nie żałują nowinek technologicznych, które pozwolą temu aparatowi (przynajmniej na papierze) zadowolić swojego użytkownika.

Analogue aF-1

W przeciwieństwie jednak do Ricoha i ich nowości Analogue ma do zaproponowania aparat strzelający pełne klatki, zamiast połówek. Do tego ma być dużo prostszy w obsłudze, a to dlatego, że w zasadzie jedyne co trzeba zrobić, to go podnieść i nacisnąć spust migawki. Współczesna technologia została wykorzysta do wbudowania czujnika LiDAR, który w parze z auto focusem zadba o ostrość zdjęć. Obiektyw 35mm ze światłem 2.8 i fleszem w parze, powinny zapewnić wiele pamiątek niezapomnianych chwil. Jest to dokładnie ta sama technologia, którą można znaleźć na przykład w iPhonie i idealnie będzie pasować do tego prostego aparatu.

Projektowanie urządzenia zaczęło się już w 2022 roku, a obecnie są zbierane preordery. Firma chce pomiędzy majem a czerwcem rozpocząć masową produkcję i rozsyłać aparaty do wszystkich klientów. Część z osób może odrzucić cena 399 euro i w pewnym sensie nie ma się co dziwić. To jest wysoka kwota, patrząc jednak z szerszej perspektywy, aparaty, którymi się inspirowano przy tworzeniu aF-1, mają często po 30 lat i kosztują tysiące złotych.

Coraz więcej firm decyduje się na tworzenie analogów, miły trend, który odwdzięczy się ludziom zupełnie innym podejściem do robienia fotografii i zarządzania czasem wolnym.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama