Jestem przekonany, że spora część z was kojarzy firmę Amazon — bo kto interesujący się nowymi technologiami nie znałby tej firmy? Ciągle przybywa powodów, by uważnie śledzić jej działania. Jako pierwsze skojarzenie do głowy zawsze przychodzi mi internetowa księgarnia i to największa na świecie - historia firmy Jeffa Bezosa zaczęła się właśnie od stworzenia konkurencji dla klasycznych sklepów z książkami.
Wraz z rozwojem Amazonu, Bezos doskonale zdawał sobie sprawę, że model e-commerce może sprawdzić się także w innych kategoriach i dziś pod adresem Amazon.com znajdziemy nie tylko tradycyjne i elektroniczne książki, ale tak naprawdę wszystko. Wolałbym nawet nie zaczynać wymieniać rodzajów produktów, które tam znajdziemy, ale zwrócę waszą uwagę na inną rzecz - na to jak rozrosła się cyfrowa oferta sklepu o filmy, seriale i muzykę. Dodatkowo, Amazon dysponuje przecież asystentką Alexa. To wszystko musi działać nieprzerwanie przez 24 godziny na dobę, a co najważniejsze — niezawodnie.
Legenda głosi, że w pewnym momencie Amazon zdał sobie sprawę, że serwery, z których korzysta mogą okazać się niewystarczające przy tak dynamicznie rosnącym zapotrzebowaniu na przestrzeń i moc obliczeniową. Co więcej, szybki rozwój firmy spowodował, że kolejne rozwiązania powstawały od ręki, by tylko zaspokoić bieżące potrzeby firmy. W efekcie powstał niemały bałagan, a nowe zlecenia, które wynikały z prac nad produktami, przeciągały się w czasie, ponieważ kolejnym inżynierom było trudno nad tym wszystkim zapanować. Niezbędna była reakcja i to jak najszybsza.
Podczas obmyślania planu dającego Amazonowi możliwość szybkiego, a właściwie szybszego rozwoju, pracownicy na wyższych stanowiskach zorientowali się, że firma posiada niemałe doświadczenie i wiedzę na temat opracowywania tego typu rozwiązań - chodzi o zarządzanie infrastrukturą serwerową, bazami danych i usługami opartymi o usługi w chmurze. Tylko że wtedy określenie to nie było tak popularne jak teraz. Ale początek Amazon Web Services sięga właśnie 2006 roku.
Dlaczego w ogóle warto zainteresować się Amazon Web Services? Za najlepszą rekomendację posłuży na pewno lista firm, które oparły swoje usługi o platformę Amazonu — co wynika to z wielu cech AWS, których czasami próżno szukać u konkurencji. Wyliczankę zacznę od Netfliksa, który po ofertę Amazonu sięgnął już w 2009 roku i od tamtej pory niejednokrotnie wymuszał na firmie Bezosa jeszcze większy nacisk na rozwój efektywności AWS, ponieważ zdarzało się, że ówczesne możliwości okazywały się zbyt małe. Wieloletnie partnerstwo spowodowało, że Netflix od dwóch lat w całości opiera swoją działalność na Amazon Web Services. Firmie z Seattle zaufali też Spotify, Slack, Sony, Channel 4, BMW, Adobe, Xiaomi, SoundCloud i Europejska Agencja Kosmiczna. A to tylko kilka przykładów z naprawdę długiej listy. Za najbardziej rewolucyjną cechę AWS uznaje się elastyczność zasobów, ponieważ nasz sklep czy jakakolwiek inna usługa online mogą sięgnąć po dodatkowe pokłady mocy obliczeniowej, gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Co więcej, zapłacimy tylko za wykorzystane zasoby, a nie utrzymywanie infrastruktury gotowej na wyzwanie, które może nigdy nie nadejść, więc znikają niepotrzebne koszty. Za pośrednictwem przeglądarki Amazon wręczył użytkownikom narzędzie oferujące gotową do personalizacji chmurę (m. in. wirtualne komputery), które swobodnie można dostosować do własnych potrzeb. I tutaj stawiamy kropkę, bo przechodzimy do ciekawszej z naszej perspektywy części.
Mógłbym zacząć udawać, że obsługę AWS mam w małym paluszku, ale tak wcale, niestety, nie jest. A żałuję, bo dysponując takimi umiejętnościami można dziś stworzyć naprawdę ciekawe rzeczy, które mogą na pierwszy rzut oka wydawać się banałem lub oczywistością, lecz gdy stają się rzeczywistością sięgają po nie miliony użytkowników. W jaki sposób zacząć więc swoją przygodę z Amazon Web Services?
Wraz z Udemy przygotowaliśmy dla Was specjalną ofertę na kurs, który będzie idealnym pierwszy krokiem w świat AWS. Każdy musi zacząć od podstaw, jeśli chce się nauczyć czegoś nowego — nie ma drogi na skróty — w związku z tym, kurs Udemy o tytule “AWS dla developerów - czyli jak budować aplikacje w chmurze!” pozwoli Wam opanować czynność zakładania konta w AWS i jego podstawowej obsługi. To, co jest chyba najczęściej wykorzystywanym hasłem w ostatnich miesiącach, czyli sztuczna inteligencja, stanie przed Tobą otworem, ponieważ kurs Udemy pokaże Ci w jaki sposób przygotować usługę wykorzystującą już gotowe funkcje AWS, jak Amazon Polly oraz Amazon Rekognition. To oczywiście zaledwie ułamek tego, co czeka Cię w trakcie kursu, dlatego warto wiedzieć, że jest on skierowany do osób, które mają już pewną wiedzę na temat budowania aplikacji, a teraz planują ją poszerzyć o umiejętność tworzenia ich z wykorzystaniem usług w chmurze. Poza tym, nic nie stoi na przeszkodzie, by po kurs sięgnęli nie tylko deweloperzy i architekci, ale także pasjonaci, którzy zapragnęli poznać od środka mechanizmy, o które oparty jest internet.
Idąc o jeden albo nawet kilka kroków dalej, podejrzewam, że część z Was będzie szukała potwierdzenia nabytych umiejętności. Amazon, podobnie jak wiele innych firm, posiada ścieżkę certyfikacji, która pozwala wyłonić specjalistów. W związku z tym Udemy proponuje też kurs skierowany do osób zainteresowanych zdobyciem certyfikatu AWS Solutions Architect - Associate Exam. Jest to kurs przygotowujący do egzaminu, a składa się na niego w sumie 120 wykładów. Do Waszej dyspozycji będzie 21 godzin filmów, o 14 więcej niż w przypadku wyżej opisanego kursu wprowadzającego. Przy obydwu pozycjach pozostają jednak aktualne tak istotne kwestie jak dostępność - do materiałów dostaniecie się oczywiście nie tylko za pomocą komputera, ale także na urządzeniach mobilnych, a nawet na telewizorze. Po ukończeniu kursu otrzymacie certyfikat jego ukończenia, ale to wcale nie będzie oznaczało utraty materiałów, bo one przez cały czas będą widniały na Waszym koncie, więc będziecie mogli po nie sięgnąć kiedy tylko zajdzie taka potrzeba.
Zainteresowani? Tak myślałem, więc mam dla Was świetną wiadomość - obydwa kursy są dostępne dla czytelników Antyweb w specjalnej cenie 34,99 zł, więc po prostu kliknijcie w odpowiedni link i do dzieła!
–
Materiał powstał we współpracy z Udemy
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
