Ileż to już razy słyszeliśmy o takich akcjach, w które dawały się wkręcić tysiące internautów. Bazując na ich naiwności, twórcy fałszywych konkursów obiecywali nowe sprzęty elektroniczne praktycznie za darmo.
Jedni z organizatorów takich „konkursów” zostali sprawdzeni i przykładnie ukarani przez UOKiK. Sprawa dotyczy firm Karcz-Provider Kamil Karcz z Sułkowic oraz Leaders z Andrychowa. To dwie firmy, kierowane przez tego samego przedsiębiorcę, który najpierw założył serwis HotAwards, który przejęła później jego druga firma Leaders, tworząc kolejny serwis HotPrizes.
Obydwa serwisy były promowane przy udziale współpracujących z przedsiębiorcami partnerów. Konsumenci widzieli w internecie reklamy informujące o możliwości otrzymania m.in. tabletów, laptopów, konsoli do gier, telefonów komórkowych. Były one opatrzone hasłami w rodzaju: „Wygraj”, „Wystarczy kilka minut!”. Po rozwiązaniu zadania konkursowego pojawiał się napis typu: „Gratulacje! Udało ci się!”, a następnie komunikat: „To już ostatni krok! Uzupełnij swoje dane. Wyślij SMS’a o treści (…) pod numer (…)”.
Scenariusz znany od lat, po wysłaniu SMS-a za 30,75 zł użytkownicy zamiast nagrody uzyskiwali dostęp do serwisu HotAwards lub HotPrizes, a tam przyznawano im punkty, za które mogli dostać sprzęt. Problem w tym, że za tak drogiego SMS-a przyznawano zaledwie 25 punktów, a za takiego iPhone 5s trzeba było zdobyć 20 tysięcy punktów.
Jedna z firm tego przedsiębiorcy Karcz-Provider została zamknięta wraz z serwisami HotAwards i HotPrizes, nie udało się to na czas drugiej spółce Leaders, na którą UOKiK nałożył ponad 616 tys. zł kary.
Przypadek ten pokazuje też taktykę takich firm, tworzenie nowych firm, spółek córek, jedne znikają, drugie pojawiają się w miejsce ich, z inną nazwą. Na szczęście UOKiK udało się zidentyfikować ten mechanizm tutaj.
Źródło: UOKiK.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu