Do premiery nowej konsoli Nintendo pozostało jeszcze kilkanaście dni, ale na świecie są już szczęściarze, którzy już mają Switcha w domu. Co więcej — postanowili się nim podzielić i pokazać, jak prezentuje się cały zestaw!
Unboxing Nintendo Switch. Niby bez niespodzianek, ale diabeł tkwi w szczegółach
Zakup nowej konsoli to dla każdego maniaka gadżetów ekscytujący moment. Nowy sprzęt, to zawsze cały zestaw świeżych możliwości. A warto mieć na uwadze, że tutaj mówimy o Nintendo. Firmie, która jak na konserwatywną postawę, często zaskakuje świeżymi rozwiązaniami. Albo po prostu elementami, których próżno szukać u konkurencji — stąd ekscytacja jest jeszcze większą! Kilka godzin temu swoim szczęściem podzielił się człowiek, który już położył ręce na własnej paczce z Nintedo Switch. Wiadomo, niektórzy mają w życiu więcej szczęścia. Autor nagrania twierdzi, że zamówił sprzęt w jednym ze sklepów internetowych i ni z tego, ni z owego, dostał ją dwa tygodnie wcześniej, niż się spodziewał.
Zawartość pudełka raczej dla nikogo kto interesował się wcześniej urządzeniem nie będzie żadną tajemnicą. O tym co znajdziemy w środku wiemy już nie od dziś, a po styczniowej prezentacji wiele z tajemnic opadło. Sam karton prezentuje się fajnie i estetycznie, ale najbardziej interesującą częścią tegoż materiału jest pierwsze uruchomienie Nintendo Switch.
Ekran ładowania, wybór języka i, oczywiście, wisienka na torcie — menu. Nintendo standardowo postawiło na jasne kolory w tle (choć jest możliwość przełączenia się na ciemniejsze barwy) i prostą nawigację, która nikomu nie powinna sprawić najmniejszych problemów. Wszystkie najważniejsze odnośniki znalazły się na niewielkim, poziomym menu — nowości, skrót do eShopu, galeria, zarządzanie kontrolerami oraz ustawienia systemowe.
Tam układ nieco się zmienia — jeżeli miNinałbym go do czegokolwiek porównać, to najbliżej mu do rozwiązań które znamy z tabletowych wydań najpopularniejszych mobilnych systemów — iOS oraz Androida. Lewa strona to wybór działu, prawa — dostosowywanie opcji w ramach takowego. O tym że będziemy mogli sprawować kontrolę rodzicielską nad urządzeniem z poziomu smartfona — wiadomo od jakiegoś czasu. Okazuje się jednak, że towarzyszące Nintendo Switch aplikacje nie jest jedyną opcją.
Witamy we współczesności
Jeżeli przyjrzycie się bliżej materiałowi, to z pewnością nie umknie waszym oczom też ten napis:
Your Nintendo Account contains your Nintendo eShop purchase history and current balance. By re-linking your Nintendo Account after initializing the console, it will be possible to redownload any software or DLC purchased using that account. (Software that has been discontinued may not be available to redownload in some cases.)
Tak! O tym że materiały kupione na konsolach Nintendo nareszcie będą przypisane do konta (a nie, jak to ma miejsce obecnie — konsoli) mówiło się od jakiegoś czasu. Jednak do tej pory wciąż nikt nie potwierdził, że te zmiany wejdą w życie wraz z premierą Switcha. Ale teraz można chyba nareszcie uznać, że zakupy cyfrowe na urządzeniach Nintendo wkraczają w XXI wiek.
Skoro już wiemy jak wygląda sprzęt, mogliśmy przespacerować się po menu, to teraz najwyższy czas sprawdzić jak sprawy będą miały się z grami. Tego dowiemy się już niebawem. Premiera Nintendo Switch już 3 marca!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu