Świat

Wkurzają cię ukryte opłaty? Politycy już działają, by się ich pozbyć

Krzysztof Rojek
Wkurzają cię ukryte opłaty? Politycy już działają, by się ich pozbyć
Reklama

Ukryte opłaty to bardzo irytująca rzecz, szczególnie przy zamówieniach online. W końcu ktoś zdecydował, że trzeba coś z nimi zrobić.

Fakt, że przy podpisywaniu umowy trzeba patrzeć na to, co jest napisane małym druczkiem, jest już znany na całym świecie. Jednocześnie jednak, wydaje się, że pomimo, że praktyka dodawania ukrytych opłat jest powszechnie uznawana za bycie nie fair w stosunku do klienta, wiele firm nie tylko wciąż je praktykuje, ale też - wcale się z tym nie kryje.

Reklama

W końcu chyba każdy z nas przynajmniej kilka razy spotkał się z sytuacją, gdzie cena reklamowana a rzeczywista nijak ma się do siebie. Kiedy kupujemy bilety znikąd potrafią pojawiać się "opłaty manipulacyjne". Kiedy zamawiamy jedzenie nagle okazuje się że mamy do opłaty 10 różnych prowizji, podobnie kiedy opłacamy rachunki za telefon czy internet.

I oczywiście - w takim wypadku możemy zrezygnować z zamówienia, ale jeżeli np. w przypadku biletów jest to jedyna szansa na zobaczenie na żywo swojego ulubionego wykonawcy, konieczność wydania dodatkowej ilości pieniędzy najczęściej jest przełykana. Mimo wszystko - praktyki takie w dalszym ciągu nie są fair.

Na szczęście ktoś w końcu zdecydował się coś z tym zrobić

Jak donosi Business Insider, w stanie Kalifornia uchwalone zostało właśnie nowe prawo, które zabrania dodawania ukrytych opłat, o których konsument nie jest informowany. To oznacza, że jeżeli tamtejsi rezydenci będą wynajmowali pokój czy kupowali bilet na wydarzenie, nie będą obciążani dodatkowymi opłatami, na które w Stanach bezpardonowo mówi się "junk fees". To, jak bardzo proceder jest tam rozprzestrzeniony, pokazuje statystyka mówiąca, że tylko w USA na wspomniane "junk fees" Amerykanie wydają 29 miliardów (!) dolarów rocznie.


 

Oczywiście - nikt nie zabroni firmom wyceniać swojego produktu tak, jak chcą. Chodzi tu jednak o to, by do ceny nie były doliczone ukryte opłaty, a jeżeli firma chce mieć jakąś opłatę manipulacyjną, to ta powinna być uwzględniona w reklamowanej cenie całkowitej. Dzięki temu kupujący będą mogli realnie porównać ze sobą cenę produktu z tą od konkurencji i na tej podstawie dokonać wyboru, a nie, jak teraz, gdzie o tym, ile przyjdzie im zapłacić są informowani na ostatnim kroku w procesie zakupowym.

Nowe prawo wejdzie w życie 1 lipca 2024 roku i na pewno stan Kalifornia będzie polem do testu, w jaki sposób wpłynie to na firmy oferujące swoje usługi na tym terenie. Wątpliwe, żeby zrezygnowały ze swoich opłat, ale jednocześnie, ceny (wizualnie) pójdą w górę właśnie o wysokość tych ukrytych "junk fees". Jestem więc ciekaw, jak zareagują na to klienci.

Reklama

Źródło

Źródło: Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama