Bezpieczeństwo w sieci

Oglądacie futbol na nielegalnych streamach? Dostawcy chcą, żeby UE się z tym rozprawiła raz na zawsze

Kacper Cembrowski
Oglądacie futbol na nielegalnych streamach? Dostawcy chcą, żeby UE się z tym rozprawiła raz na zawsze
12

Darmowe streamy na nielegalnych stronach wkrótce mogą stać się tylko wspomnieniem. Ponad 100 właścicieli praw i dostawców treści zwróciło się do UE z prośbą o zajęcie się piractwem “na żywo”.

Nielegalne transmisje stały się prawdziwą plagą dla dostawców treści

Piractwo poniekąd jest już przeszłością. Zdecydowanie mniej ludzi pobiera treści z nielegalnych źródeł niż jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu. Powodów takiego stanu rzeczy jest całe mnóstwo - trzeba jednak przyznać, że sytuacja wygląda całkowicie inaczej w przypadku treści na żywo. Streamy z meczami piłki nożnej czy największymi wydarzeniami sportowymi są dla właścicieli praw do danych rozgrywek prawdziwą solą w oku - i chyba nazbierało się tego już zbyt wiele.

Źródło: Depositphotos

W ciągu kilku ostatnich lat serwisów z nielegalnymi transmisjami przybywało całe mnóstwo, a nowe strony wyrastały jak grzyby po deszczu. Właściciele praw do treści starali się powstrzymać tę plagę, która jest dla nich niezwykle szkodliwa, lecz bez większych rezultatów - i w końcu postanowiono domagać się działania ze strony Unii Europejskiej.

Ponad 100 organizacji - i to nie tylko piłka nożna

Zjawisko to pozornie najbardziej dotyka piłki nożnej - nic więc dziwnego, że wśród organizacji, które chcą jak najszybciej wyeliminować wszystkie takie transmisje, znajdują się UEFA, Premier League, beIN, LaLiga, Serie A, Sky czy BT Sport. Ofiarami takich streamów nie padają jednak tylko dostawcy powiązani z futbolem - swojej frustracji nie krył również Brytyjski Urząd Wyścigów Konnych, Federacja Stowarzyszeń Teatru i Tańca, duńskie zespoły, orkiestry i instytucje operowe, Maraton Londyński, Cricket Australia, The Swedish Performing Arts Agency czy golfowe Ryder Cup.

Źródło: Unsplash @jesusance

Jaki jest cel wezwania UE do działania? Co chcą osiągnąć te organizacje?

Warto zaznaczyć, że dokumenty sugerują, iż celem działania Unii Europejskiej nie mają być osoby oglądające te streamy, a ludzie odpowiedzialni za te transmisje. Organizacje zwyczajnie domagają się większego rygoru dla piractwa “na żywo” i usuwania takich transmisji w trybie natychmiastowym. W dokumencie możemy przeczytać:

My, niżej podpisani, wzywamy Unię Europejską do zajęcia się kwestią piractwa, a zwłaszcza piractwa treści na żywo. Piractwo wysysa i nadal drenuje europejskie ekosystemy kreatywne i kulturowe, sektory sportu i występów na żywo, pozbawiając pracowników i branżę miliardów rocznych przychodów i podważając zrównoważony rozwój istotnej części naszej tkanki społecznej i gospodarczej.

Jednym z celów wezwania do działania jest to, aby usuwanie zgłaszanych transmisji było natychmiastowe. Jeśli pojawi się zgłoszenie dotyczące streama, ma on wylecieć od razu - a nie dopiero po zakończeniu całego show.

Źródło: Unsplash @akeenster

Koniec z nielegalnymi streamami może okazać się dobry dla wszystkich

Jak możemy przeczytać w samym piśmie wysłanym do Unii Europejskiej, nielegalne streamy sprawiają, że właściciele praw mają dużo mniejsze przychody. Oczywiste jest, że z perspektywy dostawców lepiej, żeby widownia sięgała do oficjalnego źródła - bowiem wiąże się to właśnie z zostawieniem u nich pieniędzy, chociażby za abonament.

Zaglądanie na lewe strony może okazać się dla nas jednak dużo bardziej kosztowne, niż zapłacenie normalnego abonamentu - bo o wygodzie nie ma co mówić. Oglądanie spotkań piłki nożnej w 4K i z komentarzem najwyżej jakości w ojczystym języku to doznanie skrajne inne od przebijania się przez tysiące reklam, zamykania setek wyskakujących okien, a na koniec oglądania lagującej transmisji na wyciszeniu, bo jakość audio doprowadza do szału.

Źródło: Depositphotos

Na wielu takich stronach czeka na nas złośliwe oprogramowanie, które bardzo często jest trojanem bankowym. Badanie przeprowadzone niedawno przez Opentext Security Solutions wykazało, że ponad 90 procent takich stron zostało sklasyfikowanych jako skrajnie ryzykowne, a 40 procent nie posiadało podstawowych certyfikatów bezpieczeństwa.

Czy UE zacznie działać w tej sprawie i położy kres wszystkim nielegalnym transmisjom? Czas pokaże, lecz jeśli zostaną podjęte jakiekolwiek działania, z pewnością Was o tym poinformujemy. Co sądzicie o całej sytuacji?

Źródło: TorrentFreak

Obrazek wyróżniający: Daniel Norin / Unsplash

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu