W tym roku zaczęła obowiązywać unijna dyrektywa PSD2, która wprowadza do obrotu finansowego nowe podmioty, które to będą mogły w naszym imieniu inicjować na przykład płatności z naszego konta bankowego. Polacy jednak nie są gotowi na razie udostępniać im swoich danych.
Polacy nie są jeszcze gotowi na udostępnianie swoich danych do bankowości internetowej fintechom
W dużym skrócie PSD 2 ma przede wszystkim umożliwić dostęp do naszych kont bankowych poza serwisami transakcyjnymi banków za pośrednictwem nowej kategorii usługodawców płatniczych Third Party Provider (TPP), którzy będą mogli świadczyć dwa rodzaje usług, jedna z nich to Account Information Service (AIS):
Dyrektywa PSD2 (Payment Services Directive) sprawi, że konsumenci będą mogli uzyskać dostęp do informacji o stanie konta bankowego czy historii transakcji również poza serwisem transakcyjnym swojego banku. Dane te będą mogły być pobierane przez zewnętrzne aplikacje za pomocą np. udostępnionego przez bank API.
Druga to Payment Initiation Service (PIS), dzięki której firmy trzecie będą mogły realizować płatności po podaniu danych do logowania w bankowości internetowej przez klienta.
Takie usługi będą wymagały wprowadzenia silnego uwierzytelniania klienta, o tym też pisaliśmy w osobnym wpisie:
Silne uwierzytelnianie to konieczność korzystania z co najmniej dwóch elementów autoryzacyjnych, takich jak numeru rachunku, hasło jednorazowe lub autoryzacja biometryczna. Do tej pory wymagane to było podczas dokonywania przelewów, z chwilą wejścia dyrektywy będzie to też konieczne podczas logowania do systemu transakcyjnego.
Większość przepisów regulujących te podmioty weszła już w życie, jednak na wdrożenie tego ostatniego elementu, najbardziej istotnego w całym procesie inicjowania płatności, czyli silnego uwierzytelniania klienta (strong customer authentication) fintechy, banki czy inne instytucje finansowe mają czas do 14 września 2019 r.
A jak Polacy zapatrują się na to już dziś? Operator płatności Blue Media po raz trzeci już przeprowadził badanie „Podejście Polaków do fintechu”, z którego wynika, że Polacy nadal niechętnie i nieufnością podchodzą do akurat tych nowości na rynku finansowym. Na konkretnie zdane pytanie, czy udostępniłby Pan(i) legalnemu podmiotowi, licencjonowanemu na terenie UE, swoje dane do logowania do banku, jeżeli dzięki temu uzyska Pan(i) znaczące korzyści podczas płatności (np. niższą cenę)? Jedynie 12% badanych odpowiedziało twierdząco i jest to gorszy wynik w porównaniu do roku ubiegłego, kiedy tak odpowiedziało 14%.
Bardziej nieufne są tu kobiety, które jedynie w 6% odpowiadały twierdząco, a mężczyźni w 19%. Widać też, że młodsza grupa badanych zaczyna przekonywać się do tego pomysłu. Jakie instytucje badani, którzy wyrazili chęć udostępnienia swoich danych wskazali? Najwięcej, bo 33% badanych wskazało inne banki.
Jak to miałoby wyglądać w przypadku banków? Osobiście widziałem na jednym z pokazów w PKO Banku Polskim, iż banki udostępnią nam osobną zakładkę w naszej bankowości internetowej, w której będziemy mogli zalogować się na inne konto, które posiadamy w innym banku i w ten sposób na stałe będziemy mieli podgląd na stan wszystkich naszych rachunków w różnych bankach na jednej stronie. To tylko jeden przykład, ale myślę, że już nad wieloma innymi pomysłami pracują różne firmy z branży fintech czy też same banki i inne instytucje finansowe.
Kto na dziś oprócz banków ma największe szanse na przekonanie Polaków do nowych usług? Okazuje się, że są to zdecydowanie firmy telekomunikacyjne, które przecież tez mają doświadczenie w oferowaniu usług bankowych. Dalej mamy globalne koncerny technologiczne, które w kolejnym pytaniu czy badani skorzystaliby z oferowanych przez nich usług finansowych, zdecydowanie wyprzedziły firmy telekomunikacyjne. Jednak tu była zdecydowanie zbyt mała grupa badanych (n=79), by uznać te odpowiedzi za reprezentatywne.
Sebastian Ptak, członek zarządu Blue Media:
Większość Polaków nie zna pojęcia fintech, a tym bardziej nie ma pojęcia, że nowe przepisy umożliwią licencjonowanym podmiotom pobieranie za zgodą użytkownika danych z konta bankowego czy też wykonywanie w jego imieniu transakcji. Dynamika zmian wydaje się jednak jednoznaczna. Choć nie jesteśmy entuzjastycznie nastawieni do niebankowych usług finansowych, to jednak coraz rzadziej mówimy im zdecydowane “nie”.
To zdecydowane "nie", które jeszcze w 2016 roku deklarowało aż 81% badanych, obecnie spadło do 44%, ale na uwagę zasługuje jeszcze grupa, która w 2016 roku nie miała zdania - wzrosła z 13% do 48%. Wydaje mi się, że to nad nią trzeba się teraz skupić, dostrzega ona już pewne korzyści wypływające z nowych możliwości, ale nadal determinują ją różnego rodzaju obawy związane z udostępnianiem swoich danych zewnętrznym podmiotom.
Źródło: Blue Media.
Photo: rsedlacek/Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu