„Typowy korpo filmik” – zobaczcie generyczną promocję marki, stworzoną ze stockowych materiałów

Pewnie nie raz zetknęliście się z materiałami reklamowymi od wielkich korporacji. Krajobrazy, majestatyczne ujęcia, dramatyczne zbliżenia, pędzące samochody. Co powiedzielibyście na to, żeby ktoś stworzył typowy filmik korporacyjny? Pewien serwis reklamuje się właśnie w ten sposób.

Chodzi o Dissolve, stronę internetową oferującą gotowe ujęcia, dostępne dla każdego do zastosowań komercyjnych, po wykupieniu licencji . Korzystając wyłącznie ze swoich zasobów serwis stworzył „typowy korpo filmik” – obnażający schematy, jakimi kierują się firmy, pracując nad swoimi materiałami reklamowymi. Są słowa będące synonimami „postęp”, są pędzące samochody, naukowcy, uśmiechnięte twarze pięknych ludzi (odpowiednio zróżnicowanej pod względem rasowym grupy). Filmik został stworzony na podstawie „scenariusza” Kendry Eash.

Wydaje się, że Dissolve trafiło w dziesiątkę, bo film szybko stał się viralem. Zresztą, nie ma się czemu dziwić, chociaż nieco przerysowany, pozostaje genialną parodią. Wystarczy wyszukać parę materiałów dużych firm, żeby znaleźć sporo podobieństw i zobaczyć, jak próbuje się nam sugerować czy narzucać sposób myślenia o danej marce.

Rzućcie na przykład okiem na reklamę Galaxy Note Pro – parę ujęć wydaje się wręcz wyjęte z "generycznej reklamy marki" (chociaż w przypadku reklam trzeba jednak więcej mówić o produkcie).

Wed'ze:

ZEE (chyba najlepszy przykład):

Szkoda, że rzeczywistość nie jest tak urokliwa, jak filmiki korporacyjne.

Czytaj dalej poniżej

Giganci Doliny Krzemowej inwestują w sztuczną inteligencję Karol Kopańko

Christian Bale wcieli się w postać Steve'a Jobsa? Może być ciekawie Maciej Sikorski

Jeżeli potrzebujecie materiałów stockowych i zainteresowaliście się Dissolve, to wspomnę jeszcze (niech mają, skoro taką fajną reklamę zrobili), że wszystkie materiały są dostępne w jakości HD i kosztują od pięciu do pięciuset dolarów, w zależności od stopnia skomplikowania i wartości produkcyjnych.

• Strona internetowa Dissolve
• Via: The Verge