Gry

Twórcy gry pozywają oszusta. Chodzi o Fortnite

Kamil Świtalski
Twórcy gry pozywają oszusta. Chodzi o Fortnite
Reklama

Epic Games, twórca popularnej gry Fortnite oraz silnika Unreal Engine, złożył pozew przeciwko jednemu z graczy. Firma oskarża pozwanego o bezczelne przejęcie i sprzedaż setek kont w ich kasowym hicie: Fortnite. 

Oskarżony o kradzież i sprzedaż kont w Fortnite. Epic Games miało tego dość

Jak wynika z pozwu, wykorzystywał on najbardziej słabe ogniwo w łańcuchu zabezpieczeń: błędu ludzkiego. W ten sposób udawało mu się uzyskać dostęp do kont innych graczy. W czterech przypadkach które udało się udokumentował, po prostu kontaktował się z działem wsparcia Epic Games, w rozmowie z którym to podszywał się pod właścicieli kont. Prosił wówczas o zmianę przypisanego do nich adresu e-mail, a dalej sprawy szły już gładko. Jak opisuje to Epic Games:

Reklama

Na przykład 16. czerwca 2023 r. Strock skontaktował się z zespołem wsparcia graczy Epic i zapytał, czy mogą zmienić adres e-mail w „moim koncie”, gdy w rzeczywistości odnosił się do konta Epic Games innego gracza. Próbował oszukać zespół wsparcia graczy Epic, podając informacje, które zwykle posiada tylko prawdziwy posiadacz konta, takie jak nazwa użytkownika powiązana z kontem Epic Games, wszelkie platformy, z którymi to konto jest powiązane (np. PC, Xbox i PlayStation) oraz nazwy użytkowników platform powiązane z kontem. Strock wykonał podobny schemat w każdym z pozostałych przypadków wymienionych powyżej.

Zgodnie z pozwem, Strock korzystał również z danych pochodzących z wycieków oraz dark webu, aby pozyskiwać adresy e-mail i hasła pozwalające na logowanie do kont Fortnite. Następnie sprzedawał je za pośrednictwem owianego złą sławą komunikatora Telegram.

Epic Games twierdzi, że Strock sprzedał jedno z kont 12. września 2024 roku za niemałą sumę, bo równowartość 425 dolarów (płatność była w kryptowalucie). Na koncie można było znaleźć 146 unikalnych skinów oraz 30 V-Bucksów. Firma rozpoczęła śledztwo i udało jej się ustalić adres IP oskarżonego. Co więcej: prowadził on także serwis internetowy, w którym chwalił się sukcesami i historią ofert. Wisienką na torcie jest fakt, że miał on również oferować autorski przewodnik, w którym krok po kroku informował jak rozmawiać ze wsparciem technicznym, by przejmować konta. Miał w ten sposób dorobić się tysięcy dolarów.

Twórcy gier-usług widzą oszustwa i podejmują odpowiednie działania. Z różnym skutkiem

Każdy kto wczyta się w regulamin gry wie, że twórcy Fortnite'a nie pozwalają na przekazywanie czy sprzedaż kont. Mimo wszystko proceder ten kwitnie od lat, a Epic nie jest jedyną firmą, która stara się im przeciwdziałać. Podobne wysiłki podejmuje chociażby ekipa odpowiedzialna za Roblox, która także jakiś czas temu wkroczyła na drogę sądową walcząc z serwisami, które handlują tamtejszymi kontami (i to niekoniecznie pozyskanymi w tak bezczelny sposób). Jedne warte są kilka czy kilkanaście dolarów, inne idą w setkach. Wszystko zależy od tego, co oferują.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama