Pracownicy czeskiego studia Bohemia Interactive zostali wypuszczeni za kaucją z greckiego aresztu po 129 dniach pozbawiania wolności. Kontrowersyjne zatrzymanie Ivana Buchty i Martina Pezlara wzbudziło szerokie wzburzenie branżowych mediów. Czesi zostali zatrzymani pod zarzutem szpiegostwa, po tym j...
Pracownicy czeskiego studia Bohemia Interactive zostali wypuszczeni za kaucją z greckiego aresztu po 129 dniach pozbawiania wolności. Kontrowersyjne zatrzymanie Ivana Buchty i Martina Pezlara wzbudziło szerokie wzburzenie branżowych mediów. Czesi zostali zatrzymani pod zarzutem szpiegostwa, po tym jak fotografowali obiekty wojskowe na greckiej wyspie Lemnos, które miały posłużyć za pierwowzór placówek umieszczonych w grze. Czyn taki jest w Grecji zakazany i może być sankcjonowany nawet dwoma dekadami za kratkami. Chronologicznie przedstawione, czteromiesięczne perypetie Czechów – w rozwinięciu newsa.
Bohemia Interactiove informuje, że w nadchodzącej kontynuacji swego przeboju odwiedzimy dwie greckie wyspy – Limnos i Stratos. Druga z nich wzorowana będzie na faktycznie istniejącej Lemnos, która ma przedstawiać sobą niezrealizowaną utopię. Pierwotnie jej mieszkańcy mieli korzystać z energii w 100 % produkowanej ze źródeł odnawialnych, jednak ze względu na strategiczne położenie placówki, plany zostały zmienione i w miejscu kolektorów słonecznych wyrosły budynki militarne służące obronie przed zaciekłymi atakami zaborczego sąsiada.
Filmik przedstawiający fikcyjną wyspę:
Jeden z fanów Army ostrzega firmę przed implementacją do gry greckiej bazy. Wspomina o napiętych stosunkach między Grecją, a Turcją, które to gra może tylko pogorszyć; porównuje nawet wyspę do Strefy Gazy. Dodaje, że Lemnos jest jedną z niewielu wyspa na morzu Egejskim, wyposażoną w zabudowania militarne i jej fotografowanie może wzbudzić stanowczy sprzeciw rządzących. Czesi nic nie robią sobie z jego ostrzeżeń.
Ivan Buchta i Martina Pezlar docierają do Grecji. Jak później wspominają – urzędnicy od początku odnosili się do nich z podejrzliwością.
Świat obiega wiadomość o zatrzymaniu dwóch czeskich developerów w wieku 28 i 33 lat w czasie fotografowania greckiej bazy wojskowej, co jest sprzeczne z prawem. Nic nie pomagają wyjaśnienia, że materiały miały posłużyć „jedynie” odwzorowaniu topografii terenu i budynków w przygotowywanej grze.
Sprawa nabiera rozpędu, a prezes Bohemia Interactive próbuje bagatelizować sprawę, twierdząc, że jego pracownicy byli jedynie na wakacyjnej wycieczce. Oto jego oficjalne oświadczenie:
Możemy potwierdzić, że dwóch pracowników Bohemii Interactive, nasi przyjaciele i koledzy, zostali aresztowani w czasie swojej wakacyjnej wycieczki do Lemnos. Odwiedzili wyspę wyłącznie w celu doświadczenia jej pięknych widoków.
Od czasu powstania w 1999 roku Bohemia Interactive tworzyła gry w oparciu o informacje dostępne publicznie. Zawsze szanujemy prawo i nigdy nie kazaliśmy nikomu łamać prawa jakiegokolwiek państwa. Tak samo było w przypadku Army III.
W tej chwili z całych sił wspieramy aresztowanych kolegów, a także ich przyjaciół i rodziny dotkniętych tą trudną sytuacją.
Bohemia Interactive próbuje dementować plotki o szpiegostwie przeprowadzonym przez swoich pracowników. Nadal podtrzymywana jest wersja o „wakacyjnym wyjeździe”. Studio wyraża nadzieję, że to nieporozumienie zostanie szybko rozwiązane, a jego pracownicy wrócą do domu. Dodatkowo z ich ust padają uspokajające dla Greków słowa, o tym, że wykreowana przez nic baza wojskowa nijak ma się do tej w rzeczywistości, a fotograficzne zapędy Ivana i Martina wzięły się jedynie z ciekawości rozbudzonej pracami przy projektowaniu gry. Sami zatrzymani tak odnoszą się do sprawy:
Warunki są trudne, ale ludzie, których tu spotkaliśmy, traktują nas dobrze i prawidłowo. To wszystko jest zupełnie absurdalnym nieporozumieniem, które z pewnością zostanie szybko wyjaśnione. Myślimy o was, naszych rodzinach, musicie zachować spokój i nie martwić się o nas. Mamy nadzieję, że wkrótce się spotkamy.
Rusza strona internetowa, na której można wyrazić swoją solidarność i wsparcie dla zatrzymanych developerów, a także podpisać petycje domagającą się ich uwolnienia.
„Proszę, uratujcie nas” – to wyznanie pada z ust jednego z więzionych developerów. Przebywają oni w ciężkich warunkach, w celi razem z 25 innymi osobami. Otrzymują 2 posiłki dziennie. Rodzina oskarża czeskiego ministra spraw zagranicznych o brak zdecydowanej interwencji. Sprawa przedłuża się ze względu na szalejącą w Grecji gorączkę strajkową, a prośba o wypuszczenie Czechów za kaucją zostaje odrzucona przez sąd.
Następuje reakcja najwyższych czeskich władz. Prezydent Vaclav Klaus pisze w liście do premiera Grecji Karolosa Papouliasa:
Chciałbym zwrócić uwagę na sprawę dwóch obywateli Czech aresztowanych w Grecji pod zarzutem szpiegostwa. Jest ona bardzo ważna dla czeskiej opinii publicznej, a także dla mnie, jako Prezydenta Republiki. Los naszych obywateli, niezależnie od tego w jakim zakątku świata się znajdują, znaczy dla nas bardzo wiele. Mam nadzieję, że greckie władze – policja, prokuratorzy, sądy – zajmą się tą niefortunną sprawą bez zwłoki i unikając jakichkolwiek nacisków. Ja również nie chcę wpływać na ich pracę. Chciałbym jednak prosić pana Prezydenta, by uważnie śledził tę sprawę, mając na uwadze doskonałe stosunki między naszymi krajami i dążąc do tego, by ten incydent nie rzucał niepotrzebnego cienia na nasze relacje.
Kolejna wiadomość od zatrzymanych. Tym razem listowna.
Tymczasem w Pradze Daniel Vavra (jeden z twórców Mafii) organizuje wiec 150 – osobową demonstrację domagającą się uwolnienia kolegów po fachu.
Arma III zostaje opóźniona. Gra miała się ukazać w grudniu, a już wiadomo, że zaliczy przynajmniej kilkumiesięczny poślizg. Szefostwo studia podkreśla powiązanie przełożenia daty premiery z zatrzymaniem pracowników.
Sprawa znajduje swój szczęśliwy koniec. Ivan Buchta i Martina Pezlar zostają uwolnieni z więzienia za kaucją, wynoszącą horrendalną sumę 10 tys. euro.
Obaj twórcy znaleźli się już w kraju, gdzie spotkali się z ciepłym przyjęciem. Warto jednak wspomnieć, że sprawa nie została umorzona, a postępowanie będzie się toczyć dalej. O jego rozwoju będę się starał na bieżąco Was informować.
A Wy, co o tym sądzicie? Z jednej strony, można zbagatelizować sprawę, podciągając ją pod niewinne pstrykanie fotek na rekreacyjnym wyjeździe, które skończyło się tragicznym nieporozumieniem. Z drugiej strony, jak wspominałem, firma była ostrzegana przed możliwymi konsekwencjami swoich planów, a ustalenie realiów gry w tak newralgicznym miejscu jak sporne terytorium Grecji i Turcji nie należy do najfortunniejszych. A teraz ostatnia, dosyć nieprawdopodobna możliwość, dla lubiących teorie spiskowe. Co jeśli developerzy zostali wynajęci przez Turków, w celu eksploracji otoczenia greckiej bazy. To ostatnie zdanie potraktujcie z przymrużeniem oka ;)
Jak zwykle zaprasza do dyskusji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
