Świat

Twórca Telegrama aresztowany w Europie. Zarzuty są poważne

Kamil Świtalski
Twórca Telegrama aresztowany w Europie. Zarzuty są poważne
Reklama

Kontrowersje wokół Telegrama i jego twórcy, Pavela Durova, nie cichną. Zarówno o samym komunikatorze jak i jego twórcy od lat dyskusja nie ustaje. Teraz prawdopodobnie takowa nie tylko ożyje, ale też przebije się do mainstreamowych mediów. Wszystko to przez... aresztowanie kontrowersyjnej postaci, gdy próbował opuścić paryskie lotnisko w swoim prywatnym odrzutowcu.

Pavel Durov aresztowany. Zarzuty są naprawdę poważne

Sprawa przeciwko Pavelowi Durovowi dopiero jest formułowana, ale nakaz aresztowania nie wziął się znikąd — i jasno wiadomo jaki kierunek w temacie obiorą tamtejsze służby. Nakaz wciąż jest efektem dochodzenia wstępnego, ale francuskie władze zarzucają twórcy popularnego komunikatora brak odpowiedniej moderacji na stworzonej przez niego platformie. Ta miała "pozwolić na niezakłóconą działalność przestępczą w aplikacji" — bo to właśnie za pośrednictwem Telegrama przestępcy mieli się ze sobą komunikować. Ani Durov, ani jego administracja, nic z tym nie zrobiła - pozwalając na doprowadzenie do łamania prawa. Francuskie media informują, że akt oskarżenia wobec Durovowi może zostać wystosowany jeszcze dzisiejszego popołudnia.

Reklama
Źródło: Unsplash @solomin_d

Telegram: kontrowersje wokół komunikatora nie ustają

Korzystam z Telegrama od lat — podobnie jak z całego szeregu innych komunikatorów. I co by nie powiedzieć: nigdy nie spotkałem się z wygodniejszym, lżejszym i bardziej przemyślanym podejściem do tematu wymiany wiadomości. Jednak wielokrotnie już słyszeliśmy o tym, że jest on nie po drodze rozmaitym władzom (blokowanie dostępu do komunikatora w Iranie czy Rosji) — bo stał się środkiem przekazu informacji przez ruchy oporu. Ale poza tym od lat mówi się też o tym, że to ulubione narzędzie do komunikacji przestępców czy... nawet internetowych piratów, którzy wykorzystują tamtejsze serwery do dzielenia się pirackimi treściami. Bez wątpienia na Telegramie dzieje się dużo — w opinii wielu za dużo — stąd pierwsze poważne działania, które potencjalnie miałyby dążyć do regulacji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama