Dlaczego ciekawy? Nowy startup tumblecloud to nie tylko proste narzędzie do tworzenia pokazów slajdów, ale również sposób na dobrą zabawę. Do miksowan...
Dlaczego ciekawy? Nowy startup tumblecloud to nie tylko proste narzędzie do tworzenia pokazów slajdów, ale również sposób na dobrą zabawę. Do miksowania grafik, muzyki i wideo możemy bowiem zaprosić znajomych. Rezultaty zaś opublikować na Facebooku czy własnej stronie internetowej. Jest jeszcze parę innych powodów, z powodu których uważam, że tumblecloud jest dobrym rozwiązaniem.
Niedawno ruszyła publiczna wersja testowa tumblecloud, można więc samemu przekonać się, jak działa nowy serwis. Dostępny jest on jednak jedynie za prywatnym zaproszeniem. Możliwe, że niebawem ulegnie to zmianie i tworzenie pokazów slajdów w chmurze dostępne będzie dla każdego - bez żadnych ograniczeń. Jeżeli jednak jesteście zainteresowani przetestowaniem tumblecloud, z chęcią podzielę się 1 zaproszeniem. Wystarczy podać swój e-mail w komentarzu do tekstu. Osoba, która otrzyma wstęp do serwisu, proszona jest o odstąpienie własnego kolejnym zainteresowanym internautom.
Twórca startupa i zarazem artysta, Brian Andreas opisuje w oświadczeniu prasowym tumblecloud jako nowy sposób na opowiadanie historii. Moim zdaniem serwis łatwiej określić po prostu jako rozbudowane narzędzie do tworzenia pokazów slajdów. Już po krótkiej zabawie z tumblecloud mogę stwierdzić, że jest to bardzo ciekawe rozwiązanie, które powinno przypaść do gustu wielu użytkownikom. Wymaga dopracowania, kilku poprawek i może paru ułatwień, ogólnie jednak pomysł jest dobry.
Jak zacząć tworzenie własnego pokazu? Wystarczy dodać zdjęcia czy grafiki (albo wideo czy muzykę) - z komputera, Facebooka lub Flickra. W przyszłości będzie można też załadować dowolny link z internetu. Następnie wybieramy, kto będzie mógł oglądać nasz pokaz slajdów. Po załadowaniu grafik możemy przejść do dalszej pracy. Serwis oferuje dodawanie muzyki, wideo, tekstu, tagów itp. Możemy również skorzystać z - na razie niewielkiej - bazy efektów.
Co warte odnotowania, to fakt, że możemy dodawać nie tylko własne multimedia, ale również materiały udostępnione przez innych użytkowników tumblecloud. Na ile udało mi się zorientować, część materiałów muzycznych pochodzi z serwisu Jamendo. Sam proces dodawania i odtwarzania multimediów jest w miarę prosty i wygodny.
Na podstawie dodanych i wybranych materiałów możemy zmiksować własny pokaz slajdów w chmurze. Po prostu przeciągamy zdjęcia, muzykę czy wideo na wirtualny pulpit, po czym układamy je w wybranej przez siebie kolejności. Tworzenie pokazów slajdów w chmurze ma jeszcze jedną zaletę - możemy zaprosić do zabawy znajomych. Oczywiście, muszą być oni zalogowani w tumblecloud.
Zabawa z tumblecloud może być naprawdę dobra - zwłaszcza, że twórcy startupa będą rozszerzać dostępne narzędzia i funkcje. Na razie trochę brakuje możliwości publikowania pokazów do serwisów wideo takich jak YouTube. Zamiast tego możemy rozsyłać nasze prace znajomym (np. e-mail, Facebook), bądź zamieszczać w formie wideo na swojej stronie internetowej czy blogu.
Na tle podobnych rozwiązań tumblecloud prezentuje się nieźle - zwłaszcza pod względem społecznościowym. Możliwość zapraszania do współpracy znajomych, dzielenia się efektami zabawy i komentowania pokazów slajdów innych to najpoważniejsze zalety startupa. Większych wad jak na razie nie znalazłem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu