Gdybym powiedział Wam, że ambasadorzy Chin i Stanów Zjednoczonych kłócą się o Huawei to nie bylibyście zdziwieni. Gdybym dodał, że robią to na Twitterze to też nie byłoby w tym nic dziwnego. Jednak ciekawie się robi kiedy uświadomimy sobie, że robią to w Polsce i po polsku. Zapraszam na bitwę.
Trzymajcie kapelusze i szykujcie popcorn! Ameryka bije się z Chinami o Huawei...w Polsce
Powiem Wam szczerze, że nigdy nie rozumiałem jak to się dzieje, że poważni politycy (wiem, że dla niektórych to oksymoron) potrafią kłócić się wpisami na Facebooku albo Twitterze. Naprawdę nie ogarniam tego. Z kolei śmiesznie i ciekawie robi się, kiedy to politycy innych państwa wyciągają swoje brudy publicznie i to w Polsce i po polsku.
Tak oto dochodzimy do wojny amerykańsko – chińskiej na polskim Twitterze. To dopiero jazda. A co jest tego powodem? Tak tak…Huawei. No to jedziemy.
Huawei to prywatna firma
Pan Liu Guanyuan, który pełni rolę ambasadora Chin w Polsce w ostatnich dniach napisał kilka ciekawych tweetów.
Uderza w nich bezpośrednio zarówno w Amerykę i jej działania przeciw firmie Huawei jak i amerykańską ambasadorkę, Panią Georgette Mosbacher.
To ciekawe, że tego typu argumenty i dyskusje wyciągane są w Polsce. Nie żebym uważał nasz kraj za zacofaną dziurę, ale jaki to ma sens? Jesteśmy neutralnym gruntem czy może obie strony zabiegają o nasze względy?
Wydawać się może, że chińskim władzom zaczyna się ulewać i mają serdecznie dość agresywnego (na tle gospodarczym) zachowania Stanów Zjednoczonych. Zaczynają „strzelać” z każdej strony. Czyżby uważali, że Polska to ich kluczowy partner?
Ameryka to Ameryka, odpowiedź musi być
O ile tweety Pana Liu uważam za dość dziwne, ale stanowcze, wyważone, a równoczesnie stonowane, o tyle odpowiedź Pani Georgetty jest dla mnie typowo amerykańska. Szybka i z grubej rury. Czy celna? Na początku ciężko ocenić, ale ważne żeby było z przytupem.
Prawda, że robi się ciekawie? Podsumujmy tego jednego, krótkiego tweeta:
- • Oskarżenie o przymus tajnej współpracy z rządem
- • Oskarżenie o wspieranie reżimów autorytarnych
- • Oskarżenie o wspieranie nadzoru obywateli
- • Oskarżenie o kradzież własności intelektualnych
- • Sugerowanie, że Huawei to kiepski wybór i niegodny zaufania dostawca
Tyle ciekawostek w zaledwie jednym wpisie. Strach się bać co to by to było, gdyby Pan Liu zaczął tą dyskusję na Facebooku, gdzie nie ma limitu znaków!
No powiem wam, że jest ciekawie, nic tylko wyjąć popcorn i czekać na rozwój wydarzeń.
Śmiesznie, ale jednak trochę smutno
Tak na koniec powiem wam, że niby się śmieje, niby piszę to z uśmiechem na twarzy, ale czy naprawdę polityka światowa zeszła już na ten poziom? Wyciąganie syfu, rzucanie oskarżeniami bez pokazania choćby grama dowodów, publiczne przepychanki w formie tweetów?
Wiem, że to nic nowego, ale jakoś mnie to boli dzisiaj wybitnie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu