Premiery flagowców od najbardziej znanych producentów zawsze są wyczekiwane przez fanów z wielkim zaciekawieniem. Wśród nich jednak największym zainteresowaniem w branży i wzrok największej liczby osób przyciągają prezentacje dwóch nowych modeli: kolejnego Samsunga Galaxy S oraz iPhone. W marcu poznaliśmy ósmą już generację high-enda Koreańczyków, a we wrześniu natomiast przyjdzie nam zobaczyć kolejny produkt z najwyższej półki od producenta z Cupertino. Co powinien oferować, aby wygrać z konkurencją z Androidem? Czy dotychczasowe plotki na jego temat dają nadzieję na coś rzeczywiście innowacyjnego?
Autorem materiału jest Albert Lewandowski
Poważniejsze zmiany stylistyczne w iPhone 8
Od wielu lat Apple stara się nie eksperymentować w temacie wyglądu ich kolejnych produktów. Ot, zwykły przedstawiciel segmentu premium. Owszem, w przeszłości zdarzyło się już kilka poważniejszych rewolucji stylistycznych, jednak jeszcze nigdy nie dotyczyły one bezpośrednio iPhone’a. W przypadku poprzednich generacji mieliśmy raczej do czynienia z małymi zmianami. Teraz jednak zgodnie z oczekiwaniami wielu obserwatorów oraz wskutek presji wywieranej przez rywali, nowy smartfon z Cupertino będzie różnił się drastycznie od starszego telefonu z jabłkiem.
W sieci, jak to też zawsze bywa, możemy już przyjrzeć się wielu „przeciekom” o nowym iPhonie, który być może zostanie ochrzczony, zgodnie z tradycją, ósemką. Wśród tych niepotwierdzonych wiadomości nie mogło również zabraknąć renderów, nieoficjalnych grafik i innych materiałów . Pozwalają one mniej więcej wyobrazić sobie, co szykuje dla nas Apple i w mojej opinii szykuje się rewolucyjny pod kątem stylistyki smartfon.
Prawie bezramkowy, bez fizycznego przycisku Home na froncie, skaner linii papilarnych w innym miejscu, o ile w ogóle się pojawi (sic!) – prawdziwy powiew świeżości od Amerykanów. Bazując jednak na aktualnie dostępnych materiałach, mogę stwierdzić, że nieco ładniejszy pozostanie Galaxy S8 od Samsunga, chociaż to już kwestia gustu.
Większy ekran w mniejszej obudowie
Przechodzimy tu płynnie do kolejnego zagadnienia, czyli wyświetlacza. Po pierwsze wiele osób narzeka na zbyt duże ramki w porównaniu do ogólnych wymiarów obudowy, ale nowy model na szczęście poprawi się znacząco w tym temacie. Podobno iPhone 8 ma wyróżnić się również rekordowo wysokim współczynnikiem pokrycia przedniego panelu przez ekran. Zagadką pozostają za to jego proporcje.
Możemy się spodziewać, że Apple odejdzie od dotychczas stosowanych na rzecz bardziej panoramicznych, takich jak 18:9 od LG czy 18,5:9 od Samsunga. Gdyby tego było mało, w końcu doczekamy się OLED-a na miejsce matrycy IPS – pozwoli to na jeszcze lepsze odwzorowanie barw oraz poprawę jakości wyświetlanego obrazu. O to w przypadku tego producenta możemy być spokojni.
Wyświetlacz ma być płaski i legitymować się przekątną 5,8 cala. Co jednak ciekawsze, część z niego zostanie wydzielona na specjalny pasek funkcyjny, na którym będą się wyświetlały różne opcje, zależne od aktualnie używanej aplikacji. Zapowiada się rozwiązanie zbliżone do TouchBara z ostatniego MacBooka Pro. Uważam, że akurat ta funkcja ma szansę stać się prawdziwym killer feature’m i liczę, że Apple wykorzysta pełny jej potencjał. Samsung ma zakrzywiony ekran, HTC aktywne boczne krawędzie telefonu, a Amerykanie pochwalą się czymś własnym. To jest właśnie to, czego bym oczekiwał. Praktyczna i nowatorska w telefonie opcja.
Jeszcze lepszy aparat od Apple
Poprzednie generacji iPhone ustawiły już bardzo wysoko poprzeczkę w temacie zdjęć, jednak rywale z Androidem zaczęli oferować jeszcze więcej. Od kolejnego telefonu Apple oczekuję, że znowu odskoczy konkurencji. Zostanie wyposażony w rzeczywiście wybitne aparaty, które zapewnią znakomitą jakość fotografii nie tylko dzień, ale również w nocy. Brzmi prosto? Zgodzę się, jednak progres w tej dziedzinie przez ostatnie dwa lata znacznie spowolnił i moim zdaniem czas na kolejny, znaczący krok naprzód.
Patrząc jednak obiektywnie i na wszystkie plotki, jakich się już doczekaliśmy, to życzenie względem nowego iPhone’a nie spełni się. Prędzej w dłuższej perspektywie, kiedy do produkcji masowej trafią nowe generacje układów optycznych oraz matryc. Mniejszych oraz jeszcze efektywniejszych. Zamiast tego ma dać możliwość wykonywania fotografii w trójwymiarze – w połączeniu z apple’owskim ARKit może to być znakomite połączenie. Z oceną tego rozwiązania lepiej się jednak wstrzymać do oficjalnej premiery oraz pierwszych testów.
Z drugiej jednak strony spore nadzieje można wiązać z jakością selfie. Nowa kamerka zaoferuje jeszcze lepszą jakość, chociaż na najnowszych grafikach można dostrzec większą ich liczbę. Prawdopodobnie jednak zestaw czterech sensorów umożliwi odblokowywanie telefonu tęczówką własnego oka. Jestem ciekaw, czy Apple zaimplementuje je i jak będzie się sprawować.
(R)Ewolucyjny iPhone 8?
Apple iPhone 8, iPhone Edition lub iPhone X – tyle znamy potencjalnych nazw. Oficjalna prezentacja kolejnego modelu odbędzie się 10 lat po premierze smartfona, który na dobre zmienił oblicze rynku. Można liczyć, że nowy zrobi to samo, choć w mniejszej skali. Niestety, niezbyt dobrze nastrajają informacje o przewidywanej cenie – ma nie tylko przekroczyć granicę 1000 dolarów, ale nawet dojść do pułapu 1100. Oby w tym przypadku wysoka cena szła w parze z najwyższą możliwą jakością oraz nowatorskimi rozwiązaniami. Zabawne, że im wolniejszy staje się rozwój rynku smartfonów, tym bardziej rosną ceny kolejnych generacji flagowych propozycji. Szczególnie po Samsungu, LG czy HTC można to zobaczyć.
Z dziennikarskiego obowiązku, przypomnę Wam również pełną specyfikację nowego iPhone’a, o której mowa w ostatnich doniesieniach:
- procesor Apple A11,
- 3GB LPDDR4 RAM,
- 5,8-calowy ekran OLED,
- certyfikat IP68 (pyło- i wodoodporność),
- podwójne aparaty z tyłu i z przodu.
Jakie oczekiwania i wymagania macie wobec nadchodzącego flagowca z Cupertino? Czy Waszym zdaniem ma szansę poprawić rekordowe wyniki sprzedaży poprzedników?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu