iPhone SE był dokladnie tym, czego oczekiwali klienci. Kompaktowe wymiary i bardzo dobra specyfikacja w połączeniu z relatywnie niską ceną sprawiły, że była to jedna z najlepszych decyzji Apple w ostatnich latach. Nikogo nie dziwią więc plany pokazania nowej wersji iPhone'a SE.
Mimo, że wizualnie iPhone SE to powtórka z rozrywki, a wewnątrz znalazły się używane przy produkcji iPhone'a 6S komponenty, nowy-stary smartfon Apple trafił w gust klientów. Sięgnięcie po wykorzystaną wcześniej obudowę z modelu 5s było oczywiście decyzją czysto finansową - Apple nie było pewne, jak zareaguje rynek, więc inwestycja w zaprojektowanie zupełnie nowego urządzenia nie wchodziła w grę. Zapotrzebowanie na modele 5, 5c i 5S na rynku wtórnym dały do myślenia decydentom z Cupertino i Apple skorzystało z nadarzającej się okazji. W taki sposób, niewielki kosztem udało się zapełnić lukę w portfolio firmy. O sukcesie świadczą najlepiej informacje z początku kwietnia 2016, gdy w większości sklepów Apple w USA zabrakło na półkach iPhone'a SE, a w sprzedaży wysyłkowej przewidywany termin dostawy wynosił 3-4 tygodnie.
Nie dysponujemy dokładnymi danymi na temat liczby sprzedanych iPhone'ów SE, lecz również z moich obserwacji wynika, że jest to jeden z najczęściej wybieranych modeli. 4-calowy smartfon jest bardzo poręczny, a przy odpowiednim poziome wydajności zapewnia użytkownikowi wszystko, czego potrzebuje. Niemal każda osoba, której zalecałem wybór iPhone'a SE, zdecydowała się na zakup. Od tamtej chwili są w pełni usatysfakcjonowanymi posiadaczami telefonu, który nie sprawia problemów, a zmianie uległa także ich opinia na temat firmy Apple.
Na temat nowego iPhone'a SE wiemy sporo mniej, aniżeli o nadchodzących iPhone'ach 8, 7 oraz, 7S Plus. Nie pojawiły się jeszcze żadne konkretne informacje, na temat ewentualnej zmiany wyglądu urządzenia, choć ostatnie doniesienia wskazują, że w grę wchodzi minimalne powiększenie ekranu. O ile? O zaledwie 0,2 cala. Moim skromnym zdaniem, Apple może spróbować ujednolicić wygląd obudowy wszystkich modeli w ofercie. Niemal pewne jest, że po raz kolejny wykorzystane zostaną już istniejące komponenty. Wśród przecieków pojawia się wzmianka na temat użycia między innymi procesora i kamery z iPhone'a 7, co utrzymałoby naprawdę wysoki poziom wydajności tak skromnego pod względem wymiarów urządzenia.
Jeśli chodzi o datę debiutu nowego iPhone'a SE, to na chwilę obecną podawane są trzy możliwe terminy. Pierwszym z nich jest wrzesień, czyli moment premiery pozostałych trzech modeli. Niektóre źródła mówią nawet o sierpniu, choć wątpię, by Apple odmówiło sobie przyjemności z zaprezentowania nowego modelu na scenie podczas głośnej konferencji. Jeśli obydwie daty nie sprawdzą się, to będziemy musieli poczekać do przyszłego roku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
