Przekształcanie artykułów na stronach internetowych w wygodną i przystępną formę nie jest już tylko domeną Safari. Niebawem mechanizm ten trafi równie...
Tryb czytania również w Chrome. Wydawcy będą mieli problem z tymi "czyścicielami"
Przekształcanie artykułów na stronach internetowych w wygodną i przystępną formę nie jest już tylko domeną Safari. Niebawem mechanizm ten trafi również do innych przeglądarek - nie tylko na mobile ale również na desktopach. Nie tak dawno pisałem o tym w kontekście Firefoksa. Teraz pomysł trafia również do Chrome i lada moment zawita w kanale stabilnym.
Tryb czytania ujawnia na Google+ François Beaufort, jeden z pracowników francuskiego oddziału Google'a. Jak wynika z jego zapowiedzi nowość niebawem zadebiutuje zarówno w mobilnym jak i desktopowym Chrome. Użytkownicy tego pierwszego już mogą testować funkcję, włączając ją na ekranie ukrytych ustawień przeglądarki (flags). Niebawem zobaczą ją również posiadacze komputerów osobistych.
Sposób działania jest stosunkowo prosty, jasny i dla każdego zrozumiały. Specjalny algorytm analizuje zawartość strony i czyści ją ze zbędnych dodatków. Pozostaje jedynie nagłówek i treść wraz z obrazkami i osadzonymi multimediami. Wszelkie elementy nawigacyjne, linki do podobnych i polecanych artykułów, a także reklamy zostają usunięte. To bardzo popularny mechanizm. Dysponuje nim już od dawna Safari, a wkrótce będzie również Firefox (na mobile zresztą już to robi). Nad analogicznym rozwiązaniem w programie Spartan pracuje też Microsoft. Jest to również wizytówka wszelkiego rodzaju schowków internetowych: Readability, Pocketa czy Instapapera.
Z ujawnionych informacji wynika, że tryb czytania będzie oferował użytkownikowi kilka motywów: klasyczny, sepię oraz ciemny. Niewykluczone, że pojawi się też funkcja zmiany fontu oraz rozmiaru tekstu. Polecenie aktywowania go ma pojawić się na pasku narzędziowym. To już niemal pewne. Użytkownicy mają z czego się cieszyć, bo czytanie w ten sposób jest o niebo wygodniejsze - niezależnie czy mówimy o mobile czy o desktopach. Wydawcy mają jednak już mniej powodów do radości.
Tryb czytania nie działa może tak, jak Adblock - w końcu reklama, zanim zostanie zablokowana, jednorazowo jest wyświetlana na stronie. Obecność takiego mechanizmu czyszczenia poddaje jednak w wątpliwość jej skuteczność. Na ile efektywny może być bowiem komunikat, który sekundę po wyświetleniu jest blokowany?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu