TomTom zapowiada wejście w najważniejszą fazę 30-letniej historii firmy. Cel? Opracowanie najdokładniejszych map na rynku.
Google Maps mają przerąbane? TomTom zrobi mapy, jakich jeszcze nie było
W czasach Janosika i map od Google dostępnych z poziomu smartfona klasyczne systemy nawigacyjne odchodzą powoli do lamusa. TomTom to holenderska marka, która pomimo wieloletniego doświadczenia w branży trzyma się nieco na uboczu, dostarczając rozwiązania dla takich gigantów jak Apple czy Uber. W 2023 roku firma ma jednak przejść gruntowną przebudowę, wypuszczając na rynek największy z dotychczasowych projektów – ekosystem map, który zrewolucjonizuje podejście do technologii lokalizacyjnej.
Mapy na miarę XXI wieku
Na dzisiejszym spotkaniu z inwestorami przedstawiciele firmy zaprezentowali nową wizję TomTom 2.0. Za tym enigmatycznym pojęciem kryje się szereg zmian i innowacji, które holenderskie przedsiębiorstwo chce wdrożyć już w przyszłym roku. Jedną z największych zmian jest odcięcie się od dostarczania urządzeń nawigacyjnych, będących dotychczas głównym elementem strategii firmy.
TomTom chce stworzyć najbardziej zróżnicowaną i wszechstronną platformę geolokalizacyjną, złożoną z trzech elementów: nowych map, narządzi do zarządzania oraz elastycznego ekosystemu mapowania, dostosowanego do konkretnego odbiorcy. Na czym będzie to polegać?
Ekosystem będzie wspólnym owocem pracy TomTom i zewnętrznych partnerów
W opublikowanym na oficjalnie stronie komunikacie firma zaznacza, że mapy nie są już tylko domeną motoryzacji, ale niemalże wszystkich dziedzin funkcjonowania w cyfrowym społeczeństwie. Dostawa jedzenia, przemysł aplikacji przewoźniczych, media społecznościowe czy nawet oprogramowanie fitness potrzebują do działania zaawansowanego i szczegółowego dostępu do lokalizacji. Branża lokalizacyjna ma do 2028 roku osiągnąć wartość ponad 66 miliardów dolarów, dlatego też TomTom chce zająć swoje miejsce w odjeżdżającym wagoniku.
Firma chce tego dokonać wdrażając TomTom Maps Platform, czyli oprogramowanie wykorzystujące informacje lokalizacyjne, które bazując na otwartych danych, umożliwili kontrahentom budowanie systemów map, dostosowanych do indywidualnych potrzeb.
TomTom chce postawić na niespotykaną dotychczas szczegółowość i dokładność, która powstanie nie tylko dzięki zaawansowanej technologii i sztucznej inteligencji, ale także wzajemnej wymianie informacji między podmiotami znajdującymi się w jednej puli partnerów.
"Tylko dzięki współpracy, otwartości i przejrzystości możemy stworzyć najmądrzejszą mapę planety. A strategia dla naszej nowej platformy mapowej jest oparta właśnie na tym. Została również zaprojektowana, aby dać wybór branży. Aby dać przestrzeń programistom i naszym partnerom do innowacji. Aby dać im swobodę budowania tego, czego potrzebują i skoncentrowania się na swojej podstawowej działalności" – Johan Land, dyrektor ds. produktu
W skrócie chodzi więc o to, aby zewnętrzni partnerzy mogli nakładać na flagową mapę TomTom własne dane, na przykład o nowych drogach lub placówkach danej firmy, tworząc w ten sposób na bieżąco uaktualnianie centrum lokalizacyjne. Firma informuje, że dzięki takiej współpracy dostarczy narzędzie, z jakim nie mogą się równać rozwiązania dostępne obecnie na rynku.
„Nasza nowa platforma została zaprojektowana tak, aby w spójny sposób łączyć światowe źródła, aby zasilać najbardziej wymagające aplikacje. Otwieramy naszą technologię dla innych, aby nakładali własne dane na spójną mapę bazową, którą można łatwo zintegrować” – Harold Goddijn, dyrektor generalny TomTom
Projekt ma być też swoistym poligonem doświadczalnym, bo TomTom otwarty jest na wszelkie rozwiązania z zewnątrz, które pozwolą uczynić mapy najbardziej użytecznymi i przydatnymi w jak największej ilość branż.
Pierwsza pula kontrahentów ma zostać zaprezentowana w nachodzących miesiącach, a wstępna wersja ekosystemu trafi do użytku w bliżej nieokreślonym 2023 roku.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu