Kosmos

To zdjęcie szokuje, łatwo zapomnieć, że to nie jest Ziemia

Bartosz Gabiś
To zdjęcie szokuje, łatwo zapomnieć, że to nie jest Ziemia
Reklama

Skupieni na posadzeniu człowieka w rakiecie i wysłaniu go na Marsa, łatwo zapominamy, że już coś tam rzeczywiście... Łazi. Do tego wykonuje niesamowite panoramy, które w zaskakujący sposób przypominają dom i aż rwie serce, żeby postawić nogę na obcej planecie.

Przepiękne zdjęcie przesłał na Ziemię łazik Perseverance, który, chociaż nie poleciał na Czerwoną Planetę w roli turysty, to i tak nie zaprzestaje nas zadowalać, przekazując kolejne widokówki z kosmosu. Właśnie zmierza w górę krateru ważnego punktu, którego dno badał przez ostatnie trzy lata.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Przyszłość dzieje się teraz. Elektryczne latające taxi nad Japonią

To naprawdę nie jest zdjęcie zrobione na Ziemi

NASA/JPL-Caltech

Zdjęcie zostało zrobione podczas ważnych manewrów, nad którymi naukowcy debatowali aż kilka miesięcy. Wszystko po to, aby łazik mógł w bezpieczny sposób opuścić dno ważnego punktu badawczego na powierzchni Marsa. Maszyna wspina się po ścianie krateru Jezero (i przeczucie nie myli, ten obiekt rzeczywiście ma nazwę ze słowiańskim rodowodem i oznacza, zresztą bardzo trafnie, jezioro), której nachylenie wynosi 20 stopni i jest w zasięgu łazika, lecz problem sprawia śliska powierzchnia różnych pyłów pokrywających wzniesienie.

NASA/JPL-Caltech

Z tego powodu, Perseverance jednego dnia przebędzie połowę z przewidywanej trasy, tylko po to, aby kolejnego dnia pokonać zaledwie jej ułamek. Powyższe zdjęcie zostało wykonane podczas trwającej wspinaczki. Jeszcze we wrześniu, łazik się zatrzymał, aby wykonać czterdzieści cztery zdjęcia. Z tych właśnie fotografii, została następnie skonstruowana mozaika, dająca nam po skompletowaniu przepiękną panoramę. Powierzchnia, chociaż piaszczysta, wydaje się tak znajomo ziemska, że aż trudno się oprzeć uczuciu bliskości, przez co aż chciałoby się... Postawić stopę na powierzchni Marsa.

Łatwa część misji już za nim, teraz pora na tę trudną część

Łazik wylądował w okolicy Jezera już prawie cztery lata temu, bo w lutym 2021 roku. Perseverance nie był wówczas osamotniony, razem z nim doleciał na tę planetę niewielki helikopter, który wtedy skradł całą uwagę środowiska naukowego. Ingenuity poleciał testowo i nikt w zasadzie nie wiedział, jak latająca maszyna się sprawdzi na obcej planecie. Ona jednak poleciała i zaznaczyła swoje miejsce w historii jako pierwszy obiekt, stworzony przez człowieka, który poleciał na innej planecie niż Ziemia. Z powodu braku oczekiwań nie został wyposażony w dodatkowe instrumenty i możemy oczy pocieszyć jedynie poniższym zdjęciem. Wydarzenie było na tyle istotne, że poruszyło wyobraźnię i skradło uwagę Perseverance'a.

@NASAMars via Twitter

Teraz jednak to jego czas! Łazik poleciał z ważną misją. Krater Jezero nie został wybrany przypadkowo, naukowców fascynują kamienie znajdujące się na jego dnie oraz charakterystyczne wyżłobienia i inne geologiczne struktury. Przyciągają tak bardzo uwagę, gdyż wyglądają jak pozostałość po wyschniętych rzekach, które mogły dawniej przecinać powierzchnię Marsa.

Zadaniem Perseverance'a jest zebranie wielu próbek gleby w celu poszukiwania śladów dawno wymarłych mikroorganizmów. Badania gleby pozwolą także poznać historię planety. Zupełnie tak samo jak się wykonuje to na Ziemie, łazik pobiera próbkę, której kolejne warstwy otworzą przed geologami i innymi badaczami kolejne etapy historii z przeszłości Czerwonej Planety.

Kolejne kroki w stronę podboju kosmosu

Maszyna jest w stanie wykonywać podstawowe badania samodzielnie i przesłać informacje z powrotem do centrum dowodzenia, lecz niezbędne będzie odzyskanie tych próbek. Dopiero na Ziemi, przy użyciu wielu narzędzi, naukowcy będą w stanie wycisnąć ostatnie bajty informacji z każdego pozyskanego ziarenka. Wyjątkowym elementem tej misji jest to, że przygotowano wcześniej plan B. W razie gdyby w jakiś sposób miało dojść do utraty próbek, łazik po drodze zostawiał ich zapasowe wersje w specjalnych pojemnikach, które za siedem lat miałyby zostać odzyskane przez kosmiczne helikoptery. O czym łazik chętnie poinformował na własnym profilu na platformie X (dawniej Twitter)

Reklama

Trwająca misja jest częścią nowoczesnego podejścia do eksploracji kosmosu. Ona i nadchodzące trzy misje Artemis (ponowne zdobycie Księżyca), dają wiedzę, która wesprze agencje kosmiczne i astronautów w zdobyciu kolejnej planety.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama