Nowoczesne rozwiązania coraz śmielej wkraczają także na lotniska. Już wkrótce na pytania będziemy odpowiadać... botom, które mają w mgnieniu oka wykryć, jeśli kłamiemy.
To przerażające: na lotnisku przepyta nas AI. Jeśli kłamiemy, wykryje to w mgnieniu oka
Technologia wkracza na lotniska coraz śmielej. Algorytmy mają zapewnić większe bezpieczeństwo i komfort podróży (zobacz: Rewolucja w podróżach samolotem? Bez czekania, bez kolejek, bez formalności — oto “ścieżka biometryczna”). I choć sam jako pasażer wolę jednak wywiad z żywym człowiekiem, nie bardzo mam wpływ na nadchodzące zmiany. A już wkrótce na granicy bot będzie sprawdzał, czy nie kłamiemy.
System będzie zadawał nam pytania na temat naszej podróży, zaś maszyny będą starannie obserwować nasze twarze w poszukiwaniu "mikrogestów". Będą one wskazówkami, że kłamiemy, lub próbujemy coś zataić. Co ciekawe: AI będzie miało kilka trybów — i w zależności od rasy, języka czy płci będzie reagowało na pewne sygnały inaczej.
Zobacz też: Umarł Król, niech żyje … Królowa. „Dobra zmiana” na Okęciu?
Bot zawita na stanowiska lotów poza granice Unię Europejską na Węgrzech, Łotwie oraz w Grecji. Na początek: sześciomiesięczny program pilotażowy, a wszystko to w ramach eksperymentalnego systemu iBorderCtrl finansowanego przez Unię Europejską. Nie są to pierwsze testy analogicznego systemu — poprzednie okazały się... umiarkowanie udane. System działał z celnością 76% — co nie jest żadnym wybitnym wynikiem. Twórcy systemu zapewniają jednak, że pułap 85% jest jak najbardziej osiągalny. Oczywiście taka kontrola nie jest jeszcze "ostateczną" — w razie wątpliwości, system odeśle nas do celników, którzy przeprowadzą bardziej "tradycyjny" wywiad. Bez poszukiwania mikrogestów.
Zobacz też: Ptak mały, a samolot wielki. Czy ich kolizje to naprawdę problem?
Od kiedy naukowcy zaczęli pracować nad takimi rozwiązaniami wiadomo było, że ich adaptacja w kolejnych dziedzinach życia jest tylko kwestią czasu. Ciekawe jak to to wypadnie w praktyce — prawdopodobnie o pierwszych wynikach testów dowiemy się już za kilka-kilkanaście tygodni.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu