Gry

To koniec z fizycznymi kopiami gier. Trump wbił gwóźdź do trumny

Patryk Łobaza
To koniec z fizycznymi kopiami gier. Trump wbił gwóźdź do trumny
Reklama

Donald Trump już jakiś czas temu podpisał wprowadzenie cła na towary importowane z Meksyku. Problem jest taki, że produkcja pudełkowych wydań gier, często właśnie tam się odbywa.

Twórcy gier coraz częściej rezygnują z fizycznego wydania gier wideo. Płyty stają się rzadkością, a od lat zwiększa się dominacja platform sprzedażowych typu Steam, gdzie każdy może mieć swoją własną bibliotekę gier. Dla deweloperów jest to oczywiście spora oszczędność. Problem jest jednak taki, że kupując fizyczne wydanie, posiadało się je na własność. Z kolei płacąc za wersje cyfrowe, uzyskuje się jedynie prawo do ich użytkowania.

Reklama

To niekoniecznie podoba się co bardziej ostrożnym graczom. Jednak wszystko wskazuje na to, że twórcy gier dostali kolejny argument, by zrezygnować z tworzenia fizycznych kopii. A dostarczył im go Donald Trump.

Możemy pożegnać się z fizycznymi kopiami. Ich produkcja nie będzie opłacalna

Nowe cła wprowadzone przez administrację Trumpa mają na celu ochronę amerykańskiego rynku, ale ich skutki mogą odbić się szerokim echem w branży gier wideo. Fizyczne nośniki, takie jak płyty z grami, które są produkowane głównie w Meksyku, zostaną obciążone dodatkowym 25-procentowym podatkiem. To znacznie zwiększy koszty produkcji i dystrybucji fizycznych kopii gier, co może skłonić wydawców do całkowitego porzucenia tego formatu.

Mat Piscatella, analityk z Circana, skomentował sytuację na BlueSky, wskazując, że fizyczne gry mogą po prostu przestać być produkowane. Wydawcy prawdopodobnie przejdą na strategię cyfrową, aby uniknąć dodatkowych kosztów i problemów logistycznych związanych z nowym prawem.

Dystrybucja cyfrowa od lat zyskuje na popularności, a nowe cła mogą jeszcze bardziej przyspieszyć ten trend. Według raportu z 2023 roku, cyfrowe gry stanowiły już 95% całkowitych przychodów z rynku gier wideo, co przekłada się na około 174,5 miliarda dolarów. Fizyczne kopie gier to zaledwie ułamek rynku, a z nowymi cłami ich udział może spaść jeszcze bardziej.

Wydawcy gier już teraz sygnalizują, że dodatkowe koszty związane z cłami mogą zostać przeniesione na konsumentów. Oznacza to potencjalne podwyżki cen zarówno fizycznych, jak i cyfrowych gier. Jak zauważył Piscatella, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wyrównanie cen gier cyfrowych do poziomu fizycznych edycji. Alternatywą jest całkowite porzucenie fizycznych nośników.

Grafika: depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama