Pomimo wielkiego rozmachu, Google Glass nadal można było traktować, jako hobby dla Googlersów. Projekt, który pochłania ogromne pieniądze, nie przynos...
Pomimo wielkiego rozmachu, Google Glass nadal można było traktować, jako hobby dla Googlersów. Projekt, który pochłania ogromne pieniądze, nie przynosi jak na razie (najprawdopodobniej) żadnego zysku i daleko mu od wkroczenia na rynek nie może być traktowany zupełnie serio przez giganta rynku technologicznego. Nic bardziej mylnego, to właśnie Google słynie z rozwijania (tak, zamykania także) wielu ciekawych usług i produktów, które mają trafić do rąk zwykłych użytkowników nawet za kilka lat. Google Glass staje się jednak coraz dojrzalszym pomysłem, który ciężko będzie niedługo zlekceważyć.
Oczywiście ruch ten był do przewidzenia, tym bardziej, że to właśnie 2014 jest terminem, kiedy na sklepowe półki ma trafić gotowy produkt. Spodziewałem się jednak nieco innego podejścia Google, a mianowicie preinstalacji większości dostępnych aplikacji na urządzeniu i ich ewnentualna aktywacja lub dezaktywacja przez użytkownika. Dlaczego? Ponieważ nie można na ten moment powiedzieć, by sklep miał do zaoferowania więcej niż kilka, no może kilkanaście aplikacji firm trzecich, które faktycznie rozszerzyłyby możliwości okularów o ciekawe funkcje.
Jak mogliście przeczytać w wywiadzie z Danielem Mendalka, aktualnie największą popularnością cieszy się opcja szybkiego zrobienia zdjęcia czy nagrania wideo i udostępnienie tych multimediów w serwisie Google+. Facebook także pracuje nad własną aplikacją i nie ma w tym żadnego zaskoczenia, ponieważ takie urządzenie jak Google Glass może stać się jednym z największych akceleratorów życia w serwisie - postowane co kilkanaście minut fotki z życia codziennego to przecież żadne wyzwanie, skoro wystarczy jedynie kilka komend głosowych. Nie do końca potrafię sobie jednak wyobrazić przeglądanie informacji za pomocą tego gadżetu. O ile przejrzenie nagłówków jest dosyć intrygującą opcją, to jednak czytanie artykułów, bądź obejrzenie materiału wideo wydaje mi się lekką przesadą.
Sklep z aplikacjami dla Google Glass nie otrzymał jeszcze daty oficjalnego startu, zaś informacja o planach firmy z Mountain View została skrzętnie umieszczona pomiędzy wersami tekstu w New York Times'ie - który de facto trzeba wręcz przeczytać. Osobiście celowałbym w okres powakacyjny, żeby nie powiedzieć jesienny. Google I/O może być bardzo dobrym momentem na zapowiedź wprowadzenia okularów do sprzedaży, by te mogły trafić do sklepów, a następnie klientów około dwa czy trzy miesiące później. Mniemam, ze zainteresowanie będzie wręcz ogromnem nowym gadżetem Google, dlatego popularne pre-ordery mogą okazać się strzałem w dziesiątkę, by móc ocenić jaką ilość egzemplarzy trzeba będzie przygotować. Mało prawdopodobne jest, że Google uda się w 100% pokryć zainteresowanie i oczekiwania klientów, ale tym razem może okazać się, że będą bardziej gotowi niż w przypadku innych premier, jak chociażby Nexusa 4 czy 7.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu