Przeglądarki internetowe

To już koniec Javy w przeglądarkach www. Tęsknił (prawie) nikt nie będzie

Tomasz Popielarczyk
To już koniec Javy w przeglądarkach www. Tęsknił (prawie) nikt nie będzie
Reklama

Czas dziurawych, ociężałych i niestabilnych pluginów do przeglądarek internetowych przemija. Oracle właśnie zapowiedziało koniec wtyczki Java. I trudn...

Czas dziurawych, ociężałych i niestabilnych pluginów do przeglądarek internetowych przemija. Oracle właśnie zapowiedziało koniec wtyczki Java. I trudno się dziwić, bo najpopularniejsze przeglądarki na świecie niedługo całkowicie przestaną wspierać rozszerzenia typu NPAPI. Jakie będą tego konsekwencje?

Reklama

Nowoczesne przeglądarki nie oglądają się już na Javę, Silverlighta i inne technologie, które królowały w latach '90 (i ciągle sporo ich we współczesnym internecie). Microsoft całkowicie zrezygnował ze wsparcia dla rozszerzeń NPAPI w Edge, a Chrome porzucił je we wrześniu ubiegłego roku. Przed końcem bieżącego ich obsługa zniknie również z Firefoksa. Tym sposobem na rynku zostanie tylko Safari i Internet Explorer, gdzie tego  typu dodatki mogą działać.


Oracle doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Powstała w latach '90 wtyczka Java przyczyniła się do narodzin wielu interaktywnych stron oraz webaplikacji. Trudno odmówić jej zatem pewnego wkładu w rozwój internetu (niech rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie instalował Javy, żeby pograć ze znajomymi na Kurnik.pl). Rzeczywistość jednak uległa zmianie i dziś rządzą rozwiązania natywne, a wtyczki są przyczyną wszelkiego zła, powodem występowania krytycznych luk oraz spowalniaczem. Nie jest to bezpodstawna nagonka. Z danych firmy Kaspersky wynika, że w 2012 roku luki w Javie były wykorzystywane w 50 proc. wszystkich przeprowadzanych cyberatakach.

Webowy plugin Javy ma przestanie być rozwijany wraz z premierą JDK 9, która jest planowana na wrzesień bieżącego roku. Jego całkowite usunięcie ma nastąpić w bliżej nieokreślonej przyszłości zarówno z paczek JRE jak i JDK.


Problem w tym, że wiele serwisów ciągle korzysta z Javy. Szczególnie jest to widoczne w biznesie, gdzie nowinki software'owe nie docierają tak szybko. Ale nie tylko - wiele aplikacji urzędowych w Polsce również bazuje na Javie. Nie przesadzę chyba pisząc, że ciągle masa aplikacji wymaga obecności stosownego pluginu. Tutaj alternatywą mają być Java Web Starter (JavaWS). Pozwoli ona w dalszym ciągu na uruchamianie aplikacji poprzez kliknięcie linka na stronie www. Będą one jednak działać na zewnątrz przeglądarki, jako osobne aplikacje. W dalszym ciągu wykorzystywana będzie tutaj wirtualna maszyna Javy, a w przypadku braku Javy na danym komputerze, zostanie ona automatycznie pobrana i zainstalowana. Dotychczasowi użytkownicy nie zostaną zatem na lodzie - nie obejdzie się jednak bez stosownych poprawek. JavaWS jest promowana jako bardziej stabilna i bezpieczna, a przy tym pozwala efektywniej utrzymywać i rozwijać aplikacje.

Oczywiście jest też prostsze rozwiązanie - nie aktualizować. Założę się, że cała masa użytkowników wyjdzie z takiego założenia - mogą zrezygnować z instalacji nowszej wersji JDK, albo nie zaktualizować przeglądarki (co będzie trudne, biorąc pod uwagę, że większość aktualizuje się już automatycznie). Na pewno ucieszy to osoby zajmujące się wykorzystywaniem niezałatanych luk w oprogramowaniu.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama